Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. @Annna2 To jest prawdziwy obrazek i zapis myśli „ zranionego Szkła”.Ja tylko połączyłam kropki.
  3. wiersz-o-dystans wschód kwitnie dzień się osadza i z brył kondensuje miasto nabiera mięsa nakłada skórę obrasta drzewami obrastają betonem kondesacja tężenie drgania ponad czarną arterią odejść mlaszcząc w chodnikach niech gołębie wschodu krążą nad kamienicami na dzień dobry na dzień ledwo ozłota kształtów i ruchu stoję dziecko w brzasku dziecko niebytu piszę go raz i zmileczę przemilczę a na zawsze zniknie a zniknie na zawsze
  4. ten rodzaj energii mogę ci przekazać wyłącznie językiem. z ust – prosto w serce. niech rozrośnie się tam do rozmiarów opowieści o staruszku który, w opinii współmieszkańców wsi kompletnie oszalał w tym swoim próbowaniu... przyciągnięcia Wenus. samorobnym Marsem. ach, ileż dni spędził on na rozsypywaniu po podwórku rudego piaszczydła, na obtaczaniu w nim, niby mięsa w panierce, każdej swojej ruchomości: od agrafek – na wersalkach i meblościance kończąc! kto policzy, ile ton kamienisk nazwoził biedny, jak się zdawało, pomyleniec, na posesję, by imitowały marsjańskie głazidła? chyba mniejsza o to. ważne było czekanie, tęskne, z oczami skanującymi czerń dnia i nocny błękit. to zasychanie w środku i na zewnątrz, upodabniając się do skalnego odłamka. ta wiara kierowana wzwyż. aż pewnej nocy całe jego obejście zakwitło, z piachu i kamieni wystrzeliły łodygi. ciepłota, niby wielki koc, miękko i powoli rozścieliła się na dachach budynków, rudym piasku, na studni. ciało staruszka, nie większe od śmiejżelka, znaleziono w zagonie petunii. pochowano w pudełku po zapałkach na kocim cmentarzu. jego duch ciągle zespala się ze Ziszczoną. ...widzisz, jaka ładna historia? powiem w sekrecie: to nie wymysły. choć też – bajka!
  5. @Simon Tracy Czasem wystarczy przetrzeć szybę - tam naprawdę jest słońce i zieleń. Możesz nie nazywać tego narzekaniem, ale Twoje wiersze niosą bardzo dużo bólu, bezsilności, samotności. I to właśnie one mówią najwięcej jak Ci jest teraz. Nie warto oszukiwać siebie - siebie najlepiej słuchać uważnie.
  6. @Czarek Płatak dziękuję
  7. @Bożena De-Tre Bożenko wracam jeszcze Lalki nie latają. Nie, bo ktoś pozbawił ich skrzydeł. Tyle bólu w tym. Wzruszasz.
  8. @Czarek Płatak dziękuję pięknie za wszystko
  9. @Migrena zacytuję końcówkę Twoją. Wiersz samo piękno po prostu piękno. Starość jest łagodna, gdy dzieli ją ktoś. Nie trzeba przyszłości, wystarcza noc i ta dłoń, która wciąż głaszcze powoli, i ten pysk, co się wtula - jak głos.
  10. piąteprzezdziesiąte

    h9

    🌟 ciepła letnia noc gwiazdy spadają z nieba pomyśl życzenie 🌟
  11. @Migrena napisałem to po to abyś nie osiadł na laurach tylko parł do przodu jak czołg bo masz potencjał. Ogólnie jestem twoją twórczością zachwycony.
  12. @Czarek Płatak dzięki
  13. @Czarek Płatak, @[email protected] dzięki
  14. @Alicja_Wysocka Niektórych zachowań i uczuć nie można przekazać inaczej niż tylko przez pryzmat człowieka. Ja nie narzekam na swoje samotnicze życie. Tego własnie co mam teraz zawsze chciałem i nie wyobrażam sobie innego siebie
  15. @Czarek Płatak dziękuję
  16. Już nie chodzą daleko, kolana bolą, a łapy nie te. Ale wciąż wychodzą, krok w krok, powoli - on z laską, pies z cieniem na grzbiecie. Nie trzeba już słów - wszystko było mówione. W spojrzeniu jest spokój, jest zgoda, jest dom. Gdzie jeden - tam drugi. Tak już ustalone. Od tylu lat - i jeszcze wciąż są. Zimą - przy piecu. Latem - w ogrodzie. Jedno westchnienie, drugi już wie. Zasypiają razem, na jednej poduszce cisza się kładzie, a na kazdej z nich łza się osadza Rano - śniadanie. On dzieli chleb, pies czeka cierpliwie - nie łasi się. Wie, że kawa się musi zaparzyć i że pan najpierw sprawdzi pogodę w oknie. Potem kawałek sera i coś jeszcze „dla ciebie, stary druhu” - od zawsze to samo. I codziennie jak święto. Czasem pan wychodzi - lekarz, apteka, może list do skrzynki. Pies zostaje. Nie jęczy, nie szczeka. Lecz siada pod drzwiami, tak, jak trzeba, i patrzy. Nie w drzwi, tylko przez nie. Na ten świat, w którym pan gdzieś właśnie jest. I w oczach psa wtedy jest coś z modlitwy, coś z wiary, coś z czekania, którego się nie uczy. Tak czekają tylko starzy przyjaciele, którzy wiedzą, że nie czeka się dla siebie. Tylko dla niego. A gdy zgrzytnie klamka - nie ma skakania. Tylko powolne wstanie, uścisk spojrzeń i to jedno: „Już jesteś, dobrze.” I znów są. On i pies. Dwa stare cienie na jednej podłodze które znów są. Starość jest łagodna, gdy dzieli ją ktoś. Nie trzeba przyszłości, wystarcza noc i ta dłoń, która wciąż głaszcze powoli, i ten pysk, co się wtula - jak głos.
  17. @Migrena Dziękuję.
  18. @Annna2 Aniu. Bardzo piękny, liryczny zapis wspomnień. W pejzażu najbliższego życia. Dziękuję za taki piękny wiersz.
  19. @Berenika97 portret duszy obudowanej murem - a jednak w środku wciąż bijącej istnieniem. Piękne, że w finale jest światło w geście otwartej dłoni. Ciemność nie jest tutaj tłem. Ona jest przestrzenią..... Bereniko. Jestem pod wielkim wrażeniem Twojego wiersza !
  20. @Bożena De-Tre rajski ptak symbolem wolności. Ale nie w Twojej miniaturze. Tu jest jej bolesny brak. Świat który wciąż redukuje człowieka do ciała, wyglądu i etykiet. Pięknie splatasz obraz niewinności z doświadczeniem ludzkiego szyderstwa. To poezja o kruchym buncie i jeszcze kruchejszej wierze w siebie. Chylę czoła.......
  21. @Simon Tracy Rozumiem, że dla Ciebie słowo to człowiek i wiersze są odbiciem życia. Jednak podmiot liryczny z wiersza może być czymkolwiek i kimkolwiek zechce. Każdy wiersz jest jakby oddzielnym bytem, ma swoją autonomię rządzi się prawami, jakie dał mu autor. Może być np. robaczkiem, królem, cieniem albo nawet symbolem jakiegoś uczucia czy myśli, emocją, którą autor tworzy i kontroluje. Poezja daje nam wolność wyrażania siebie na różne sposoby, nie zawsze bezpośrednio. Szanuję Twoją autentyczność, ale warto pamiętać, że niektóre intensywne emocje, które wyrażasz, mogą wymagać fachowego wsparcia. Nikt nie musi z tym być sam. Serdeczności :)
  22. @Annna2 Są miejsca o których nie sposób zapomnieć Anno…,Anioły bez skrzydła (1?)unoszą się tam.Żal ?!czy strach a może te obrazy „ bez ram” są po coś? @Bożena De-Tre Odczytasz….rozejrzyj się wokół.Dzięki zs przystanek….biegnę na spotkanie/za oknem słońce-nie pada deszcz-:)To też podpowiedż do intetpretacji „ zapisków”.
  23. @Czarek Płatak niesamowity jest dzięki
  24. @Czarek Płatak dzięki
  25. oj, słucham bez przerwy jego głosu od 35 lat pozdro!!!
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...