Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Faktycznie, chociażby Golgota Parlickiego - fanatastyczna! Nie czytałam wcześniej - dziękuję @Annna2
  3. @Annna2 Niestety znam temat. Od Xenny extra do węgla i Stoperanu. Zdrowia Tacie życzę.
  4. @Marek.zak1 wiem. Tak mi się napisało- bo mam z tym problem- albo rozwolnienie albo jego antonim. U Taty- i tak w kółko. I swoją drogą nigdy nie sądziłam, że z tak jego przyziemnymi problemami muszę się mierzyć, jestem teraz trochę jego rodzicem
  5. @Marek.zak1 poprawiałam i nie zauważyłam, już nie ma- dzięki
  6. @Annna2 Wiersz jest bardzo ładny, przypomina falowanie, a przecież każda fala trochę inna. Pozdrawoa P.S. Nie rozumiem tego: na drodze po której jeszcze w idę.
  7. @Annna2 Lewatywa przy zatwardzeniu:). Pozdrawiam
  8. @piąteprzezdziesiąte ❤️
  9. @piąteprzezdziesiąte jeszcze ci wyznam, co trzymam przed resztą w sekrecie bo jakoś głupio mi teraz (tylko tak z palcem przy ustach) ja po tym, nazwijmy to, incydencie wiesz, rozzłościłam się strasznie na wszystkie drzewa i postępując bardziej niż głupio (oj, bywam głupia!) chodziłam pod, łamałam kruche gałązki, wyrywałam liście słowem: wszystko, co było od nich a miałam to w zasięgu aż razu pewnego usłyszałam coś piszczącego jakby z samego wnętrza a jakże rozpaczliwie! pośpiesznie zaczęłam szperać pomiędzy i napotkałam wzrok - czarne ślepia błyszczały w rezygnacji (zawsze ze spojrzeń umiałam czytać no taki talent - mówią, że to po babci) te mi mówiły "masz mnie", "nie będę walczyć" a mnie aż w żołądku coś zabolało no bo, cholera, przecież ja wcale tego nie chciałam! co teraz, co teraz? z poczuciem winy i z garścią pełną szczątków rozpoznanego (tak, zrozumiałam czym mogą być komuś zwykłe liście i patyczki) odeszłam z niesmakiem do siebie i wstydem dlatego dzisiaj włażę, próbuję, owszem i zajrzę - co widzę - wymówię ale już szeptem i bez szarpania bo dobrze rozumiem: co dla mnie jest bez wartości drugiemu może być wszystkim a drzewom dziękuję za cień śpiewając po_ _lasach 🌳 myślę, że się zrozumiałyśmy :) za super treść od Ciebie dziękuję :))
  10. @Alicja_Wysocka odpowiem słowami W. Bartoszewskiego. Nieprzyzwoitym opłaca się być- ale nie warto. Przyzwoitym nie opłaca się być- ale warto.
  11. @Marek.zak1 dziękuję
  12. @Marek.zak1 może pomoże lewatywa? ale może to drastyczny sposób- lepszy stoperan
  13. @piąteprzezdziesiąte odsypiam w domu, nie mogę spać w obcym miejscu:) Do 3 się bawiłam :)
  14. każdej nocy mijam jej cień przechodzę między wersami na drugą stronę wiersza noc jest pełna sentymentalnych wynurzeń szkli się ćwiartką księżycówki
  15. Dzisiaj
  16. @Robert Witold Gorzkowski Dziękuję
  17. @Berenika97 też tak myślę tytuł powinien być wiersz cudny.
  18. Siem wylogowałam, ale wróciłam, żeby odpowiedzieć: Zapytaj żony. Żona lepsza od każdej sztucznej ynteligencyi🤣🤣🤣
  19. @Annna2 mój odbiór jest prosty lubię twoje wiersze i wraz z muzyką mam dobry odbiór i nic mi nie przeszkadza.
  20. @Annna2 ta A wiesz, że nie widać?
  21. @piąteprzezdziesiąte ta a wiesz że poprawiłam? Szukam Twoje tutaj vilanelle dwie- aby ocenić- ale nie widzę?
  22. co za okrutny i okropny rok! tato stracił zdolność chodzenia, zdrowie mi się, w pewnym aspekcie, okropnie posypało i, last but not least, nie powiem ci już nigdy radosnym tonem: "Ilfi wrócił!". bo odszedł Illpherenion. a wiesz, jak kocham koty. pozwól mi się porozklejać, jak niewprawnie złożonemu modelikowi stateczku, a gdy wrócę do nieco bardziej ludzkich kształtów – pogłaszcz kocim ruchem po niewidzialnej, srebrzystej czuprynie. niech z kilkumetrowych włosów, których oczywiście w tej wersji rzeczywistości nie mam, sypią się gwiazdy, kartki zdychającego kalendarza, pocieszne mgławice. i oby jak najszybciej przebrzmiało, co złe. moja konstrukcyjka chce runąć i odradzać się w twoich dłoniach, scalać z wszelkich odmian pustek, gryzących dymów. wyciszam się. wielki, kamienny posąg kociska powoli otwiera oczy.
  23. @Annna2 Czy wiesz, że w podanym przykładzie jest zachowana średniówka? :)
  24. @piąteprzezdziesiąte ja też nie jestem, a uczyłam się na tym przykładzie https://parlicki.pl/vilanella-o-wschodzie-slonca
  25. Bo żal się nie rodzi bez miary i wagi - pytania coś ważą, ton z tonem pasuje. I cisza w muzyce jest dźwiękiem potrzebnym, a pauza wie więcej niż duszy przytułek. Liczymy coś stale, czasem - na człowieka, bywa, że oddechy, gdy noc nie pozwala odłączyć od myśli. Nawet liczysz słowa, bo można za wiele, gdy bezmyślnie pada. Można liczyć kroki, godziny, złudzenia, monety, banknoty, spojrzenia - ukradkiem. Liczymy na siebie - choć nie znamy sumy, i to, co stracone, co częste lub rzadkie. Więc jeśli zapytasz, czy ludzka uczciwość potrzebna jest w życiu - to wymóg czy ściema? Odpowiem, że owszem, choć to niepojęte, że liczę i czekam, na coś czego nie masz.
  26. @TylkoJestemOna Dzieje się. Jest co czytać w słowie i w między. Można przekładać, budować od nowa, zasłaniać, odsłaniać, wznosić, podnosić, bo to gęsty materiał, gęsty i plastyczny. [Ostatnio na orgu zakwitło kilkoro gadatliwych kwiatków, ciekawe.] Pozdrawiam.
  27. Czwarta bardzo przemawia. Cudeńko. Pozdrawiam @MIROSŁAW C.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...