Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Zbrodnia to niepojęta, cios w zdrowe ciało. Jak sięgnąć okiem trup gęsto się ściele, Gdyż milion ryb życie słodkie oddało - Donosi prasa i dzwony w kościele. Przez wsie malowane, wsie jak Zalipie, Wzdłuż pól chwilę, co świeżo zżętych, Onegdaj z rzek modra, dziś ledwie chlipie, Niosąc tłum stworzeń głęboko śniętych. Brzany srebrzyste, zwinne szczupaki, Płodne karasie, świnki, lipienie, Liny przecudne, soczyste sandacze, Leszcze powszednie, kiełby, bolenie. Słodkie ukleje, dorodne sumy, Okoń rozbójnik i rozpiór mały. I wszystkie pomniejsze płotki i ryby, Co brały na chleb i co nie brały. Kto się zamachnął, lub kto zawinił ? Czy zbój teutoński gdzieś wpuścił trutkę ? Czy alg złotych gromad kłąb się nasilił ? Dmie propagandy gnom w twardą tubkę. Na głównej, ważnej warszawskiej ulicy, W ciemnych zaułkach, gdzie życie wrzało, Gdzie młyny mielą dni i godziny, Się Państwa Naczelnik i grono zebrało. Stu gniewnych wyznawców było na sali. Gotowych na rozkaz sięgać po szablę. Naczelnik oznajmił - Autorytet się wali, Autorytet nasz tonie, donoszą kablem. Gdy mieszał herbatę z orientu, Purwy, Pomyślał potem - To prosta sprawa. Na wpół Robespierre, jeszcze nie Scurvy. Palec swój kładę na czole Zbysława. Jest sprawa, kto żyw biega na jednej nodze. Trzaskają drzwi, akta wzorowo. Sam Zbysław czerwony, w czerwonej todze, Rozkazał przesłuchać ofiary masowo. Zeznania kazał wziąć ofiar i świadków. Wystawiał nakazy z miną wręcz wilczą. Złapać mi, mówi, nędznych gagatków. Zbysławie - mówią - lecz ryby milczą. Zbysław, więc prasie historię przedstawił, O pladze nieznanej w historii zbawienia. Trzasnął aktami, paski poprawił I rzekł w łaskawości - do umorzenia. Prezes zaś w duchu zaklął dosadnie, Podumał, patrząc na rzekę zza szyby, Cóż, poczekajmy, aż poziom opadnie, Gdyż wtedy wypłyną nam grube ryby. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona) https://youtu.be/xS3SumbrgKQ
  3. Ładnie. Pozdrawiam.
  4. @viola arvensis Po prostu prostota :D
  5. na brzegu pola rosną słowa których nikt nie zebrał cisza przysiadła na ramieniu jak ptak, co nie zna imienia. w zeschniętej trawie słychać drżenie wiatru i coś jeszcze – jakby echo dawnych rozmów nie patrzę w stronę drogi bo wszystkie drogi są teraz ścieżkami światła a pod stopami ziemia oddycha jakby chciała powiedzieć: „jesteś u siebie”
  6. Nie ma, nie ma czystej wody już skażona cała Ziemia i zatrute wszystkie głowy, więc ratunku również nie ma. Zakażone nerki, biodra, nie ma szans się opamiętać, gdy trucizna już przegryzła świat roślinny i zwierzęta. Już rozkłada się wątroba i szaleństwo umysł mąci, nie ma schronów by się schować, gdy skażone wszystkie kości. To nie bomba atomowa, ale cicha katastrofa! Nie odrodzi się od nowa świat, co zbytnio zysk ukochał. Pozostaną symulacje naszych myśli, tęsknot marzeń, a co będzie jeszcze dalej, to już nam się nie ukaże.
  7. Witaj - fajnie piszesz - podoba się - Pzdr.
  8. Witam - ciekawy wiersz - Pzdr.
  9. Witam - super - Pzdr.zadowoleniem.
  10. Witaj - podoba mi się - Pzdr.
  11. Witam - mi też się podoba - Pzdr.
  12. Witaj - uroczy wiersz - Pzdr.serdecznie.
  13. Father Punguenty

    Gra rymów

    @_Marienka_ Gdy Mars za miecz chwyci, surmy nie starczą...
  14. Klip

    lim F - ryzykantka

    @Ajar41 Zgrabnie napisane. Gratuluję. PS. A może by poprzestawiać szyk w ostatnim wersie? Było by tak: Pielęgniarka ze wsi Wieś Mała chętnie by się za mąż wydała, za chirurga miękkiego, bo się chwalił kolegom, że u niego lancet jak skała. PS. 2 Polecam tę stronę https://eteryt.stat.gov.pl/eTeryt/rejestr_teryt/udostepnianie_danych/baza_teryt/uzytkownicy_indywidualni/wyszukiwanie/wyszukiwanie.aspx?contrast=default Jest bardzo pomocna prz wyszukiwani rymujących się nazw miejscowości. Pozdrawiam
  15. Klip

    O urodzie

    @Ajar41 Bardzo mi miło. Dziękuję i pozdrawiam.
  16. Klip

    Limeryk jajeczny

    @Ajar41 Dzięki, dzięki, dzięki :-))))))
  17. Dzisiaj
  18. ...i nadszedł spokój musnął w pół słowa poszumem wiatru liściem skręconym lotem kasztanów ukoił szeptem z deszczowych kropli skrzętnie zliczonych nim spadły w dłonie zamknięte okna zgarnęły życie w geometryczny porządek świata oddech wyrównał tempo przy świecy ciepłem przylgnęłam do miękkiej sofy relikty lata w świetlnych refleksach porozrzucanych w półmroku czasu zagrały dźwięki jesiennej aury kiedy spadałam w głębię nostalgii ...i został spokój jesiennej nocy...
  19. Pięknie napisane 🙂
  20. Że ten mój bo tytuł trochę taki? Dzwoniłam chyba wszędzie, gdzie to możliwe, ale chyba to nikogo po prostu nie interesuje, by jakoś choćby wypłoszyć to stadko w inne miejsce. Stąd tak nazwałam wierszyk i nawet wysyłałam go do urzędu miasta :) gdzie już interweniowałam, może zareaguje ktoś, bo z dzikiem zapewne to inna rozmowa :) Życie jest dużo bardziej niezwykłe niż "zabawy"… a moje chrumcie chyba kombinują jak dostać się do nas przez furtkę. Dziś je widziałam pierwszy raz. Niezwykłe jak szybko biegają i jakie są sprawne takie prawdziwe dziki Dziękuję 🌼
  21. @Alicja_Wysocka Spróbować zawsze warto :) Dziękuję, pozdrawiam.
  22. @Jacek_Suchowicz Pocieszne w swej treści i formie :)
  23. @MIROSŁAW C. W takim razie 'wędrowne gęsi' mają poetyckie pióra i tusz wielobarwny z powoju mgławic z zarysami maków. Pasuje mi bardzo, może wyskubię jakiejś gęsi takie jedno piórko.
  24. @bazyl_prost To dobra recepta na życie.
  25. i nie może przestać rozpłakam się i nie mogę przestać
  26. iwonaroma

    (mglisty poranek)

    @Ajar41 :) dzięki
  27. iwonaroma

    (rajskie jabłuszka)

    @Ajar41 dziękuję
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...