Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
@Marek.zak1Nie wiem czy się zmieniło od Twojego pobytu w tym hotelu, bo nigdy tam nie byłam. Znam tylko budynek. :) Zresztą w Krakowie nie mieszkałam w żadnym z hoteli. Mamy do dyspozycji mieszkanie (nie mieszkam na stale w Krakowie). A wracając do Marków - myślę, że obaj świetnie pływacie w oceanie. :) Bardzo podoba mi się specyficzne, aczkolwiek nie pozbawione logiki, podejście do patriotyzmu poprzez "miłość" oraz stosunek do religii (taki sam jak mojego męża :)) Czasami zdumiewają mnie dowcipne i błyskotliwe odpowiedzi Marka, racjonalne. np. "Sowietów trzeba trzymać z dala od Polski - to azjatyckie hordy". Mam jednakże uczucie schetyczności w jego życiu - uratowanie dziecka, rozwód, opieka służb, no i znowu agentka Agnieszka. Ale myślę, że to zabieg celowy. :) Jeszcze nie skończyłam, ale świetnie się czyta. :)))) Pozdrawiam.
-
Przy długich wierszach uwaga często mi się rozjeżdża, przy Twoich - nie. (Na ogół ;) żebyś nie był zbyt zarozumiały :)) Czasem można by coś skrócić, ale przecież nie wszystko musi być takie skondensowane. Życie w emocjach, zwłaszcza po stracie - jest jednak obszerne. Bardzo poruszający wiersz.
-
umiera zieleń rodzi się czerwień brąz żółć życie jesieni
-
@Robert Witold GorzkowskiJestem pod ogromnym wrażeniem. Właśnie opublikowałeś coś bardzo ważnego. Pozdrawiam.
-
@Waldemar_Talar_Talar dzięki:)
-
Nic. Tylko brać i pisać ;) Pzdr 🌼
-
Dobrze nie widzieć tylko czubka własnego nosa. Czasem się udaje, a czasami nie. Zwłaszcza w internetach może być z tym źle ;) Pzdr 🌼
-
@violetta ale Bóg kocha miłość między ludźmi. ON nam ją dał. nie bój się miłości. przecież wzdychasz do jakiegoś przystojniaka który Ci się podoba. w tym jest też piękno. fatalnie, że cierpisz ból. nie mogę Ci pomóc ale jestem z Tobą :)
-
jesienny ranek na drzewach złote liście pora refleksji
-
@Annna2 dziękuję!
- Dzisiaj
-
@Migrena jestem święta, żyje dla Boga, nawet w płaczu i bólu śpiewam mu:)
-
Port-au-Prince
wierszyki odpowiedział(a) na wierszyki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję 🌼 Moi rodzice byli przyjezdnymi z Małopolski. A moje miasto to były kiedyś dwa, które dzieliła rzeka Biała jak przypaść między zaborami. Ja jeszcze należałabym do Galicji i ten cmentarzyk z Bielska-Białej także. W Galicji wszystko małe i biedne (z wyjątkiem ratusza) ;) Miłego dnia. 🌼 -
„Chmury i góry” nie widzę czubka nosa giną promienie
-
W sali sto siedemnaście pachnie nocą, plastikiem, metalem i chemikaliami gnijącego życia. Woda w kubku drży przy każdym twoim oddechu, tak cienkim, że boję się patrzeć, żeby go nie roztrzaskać jak szkło. Twoje ciało jest listem spalonym na krawędziach - kartki powykrzywiane, litery wyblakłe, mięśnie wiotkie, skóra chłodna i lepka, a kości pod palcami skrzypią jak stare drewno. Trzymam je w dłoniach, a one rozsypują się w pył, w kurz szpitalnego powietrza, w zapach dezynfekcji i krwi. Twoje dłonie są lekkie jak słowa, które mówiłeś w kuchni, a teraz pachną krwią, potem, kurzem i strachem, którego nie mogę wyrzucić z gardła. Oczy masz zamknięte, ale wiem, że tam jesteś - w jakimś rogu ciszy, może w śnie, może w miejscu, gdzie nie ma bólu, ale jest zimno metalu, plastik, i ślad Twojej nieobecności. Aparatura mruga jak gwiazda, której nikt nie widzi. Monitor pika rytm zapaści, sinusoida spłaszcza się jak rozdeptane ciało w łóżku. Pielęgniarka kalibruje pompę infuzyjną, jej ręce suche od płynów i alkoholu - jedyny dźwięk w tym betonowym świecie, jedyna modlitwa, która jeszcze jest możliwa. Pielęgniarka poprawia prześcieradło, nie patrzy na mnie - wie, że słowa już nie wystarczą. Moje serce stoi przy tobie jak pies pod drzwiami, które nigdy się nie otworzą. Chciałbym wsunąć w ciebie powietrze jak dawne wspomnienia, nakarmić dniami, które mogliśmy mieć, ale życie nie daje się dokarmić - odchodzi cicho, pozostawiając krwawe ślady na poduszce, włosy w wodzie, echo wbite w żebra jak nóż. Chciałem powiedzieć: nie odchodź, ale słowa ugrzęzły w gardle jak stwardniały chleb w gardle dziecka. Trzymam cię za rekę i wiem, że to już nie twoja ręka, tylko ciepło, które odpłynie, cień, który pamięta dotyk, i mięso, które jest już tylko wspomnieniem napięcia w palcach. Sala siedemnaście zamienia się w morze - morze ciał, zapachu leków, krwi, metalicznej wody i betonu, a ja stoję przy twoim łóżku jak na brzegu, widząc, jak odpływasz, bez łodzi, bez powrotu. Twoje oczy przestają patrzeć, twoje ciało chłodzi się jak stara stal, a moje serce krwawi w rytm pikającego monitora. I kiedy aparatura milknie, światło gaśnie jak oczy, które przestały mnie widzieć – zostaje tylko cisza, ciężka, jak mokre poduszki, jak łóżko, które już nie trzyma życia. Ale ta cisza to ty. Już nie w sali. Już nie w bólu. W ciszy, która oddycha we mnie, jakbyś wciąż była - twarda, brutalna, bezwzględna, jak życie, którego nie udało się oswoić.
-
Ślepe drogi powinni zaznaczyć, zawiłe też.
-
@Starzec Prawda ! Urzeka forma - rytmiczne powtórzenia...
-
@violetta co Ty mówisz ? jesteś młodą, atrakcyjną kobietą o wrażliwej duszy i sercu :) bierz się w garść !!!!!!!
-
Port-au-Prince
Marek.zak1 odpowiedział(a) na wierszyki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@wierszyki Dzięki. O Haiti i stolicy czytałem i słyszałem, a różne są inspiracje. Ja chodzę tylko na Powązki wojskowe, do grobu rodziców i w Łodzi na grób babci, więc nie mam dużej wiedzy. Pozdrawiam serdecznie. -
In gloriosa mortem heroum
violetta odpowiedział(a) na Łukasz Wiesław Jasiński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Niepełnosprawnego powołali do wojska? Przez nie słyszysz od dziecka? Jak tam sobie poradziłeś? -
@Migrena nie jest chora, jestem tylko porzucona przez los:)
-
Port-au-Prince
wierszyki odpowiedział(a) na wierszyki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję za komentarz :) To są takie piętrowe krypty jedna nad drugą tworzące jakby ściany czy bloki oczywiście aby zaoszczędzić miejsce. Spotkałam się już w kilku miejscach z tym. Akurat mój cmentarzyk jest bardzo malutki, powstał na obrzeżach miasta przy szpitaliku wojskowym powstałym w czasie IWS. Jest tu kilka ciekawych grobów, jak długo będą trudno powiedzieć, bo podlegają zwykłym procedurom związanym o opłaceniem kwatery. Dosłownie przebudowują płot wstawiając te bloki na urny. Być może jest to jedyne możliwe rozwiązanie w każdym razie robi to trochę wrażenie to przygotowanie na nagły wzrost wielu nowych użytkowników trochę jakby już umarłego cmentarzyka. Może się spotkasz z czymś takim w listopadzie. Co da Haiti to ma raczej swój czas bardzo niespokojny o ile mogę to wogóle wiedzieć Z dość niecodzienna jak dla nas kultura w tym obszarze związanym z wiarą w życie pozagrobowe. Ścian w owym mieście to taki dość znany obrazek. Tutaj np: https://podroze.onet.pl/aktualnosci/oto-najniebezpieczniejsze-miasto-swiata-ponad-4000-zabojstw-rocznie/2prmdbx Moze dziwne skojarzenie. No ja nie twierdzę. Że potrafię pisać wiersze. Po prostu chyba muszę to robić :) Pozdrawiam dziękuję Marku. Mój grób - przepraszam to brzmi strasznie ale to mały grób na kilka jeszcze urn - jest właśnie pod płotem. To może będzie tak jakby na parterze pod tą ściana. Po prostu często to miejsce odwiedzam. Pzdr 🌼 -
bez ciągu dalszego
Gosława odpowiedział(a) na Gosława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Jacek_Suchowicz bardzo dziękuję Jacku za miłe słowa Pozdrawiam 🙂 -
Mam zamiar zaprosić na degustację .. sąsiadkę, gdy sąsiad wyjedzie gdzieś na dłużej .. może być? :-)))
-
Port-au-Prince
Marek.zak1 odpowiedział(a) na wierszyki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie znałem takiego cmentarzyska na urny, ale groby są bardzo drogie, więc zapewne to jest przyczyną. W Polsce nie wolno (chyba jeszcze) prochów rozsypywać, ani trzymać w domu, więc to też jest przyczyną. Zastanawiam się skąd pomysł tytułu. Pozdrawiam
-
Tematy
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne