Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Gdzie Gaśnie Dziecięcy Śmiech.
Migrena opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pod murami szpitali cisza jest gęstsza niż krzyk. Powietrze pachnie kroplówką i strachem, a ludzie czekają na cud, którego nie ma w kasie, nie ma w kolejce, nie ma w oczach lekarzy, którzy już przestali marzyć o ratunku. Wiatr przewraca kartki skierowań, jakby czytał nekrologi przyszłości. Dzieci gasną na białych oczach nowotworów, a śmierć ma twarz anioła w masce chirurga. Brak pieniędzy waży więcej niż życie. Ich śmiech kona w korytarzach, jak płomień świecy w przeciągu - i nikt nie zdąży przyłożyć dłoni, bo dłoń kosztuje. Serca biją w rytm numerków, ekrany liczą tętno zamiast nadziei, a człowiek rozpływa się w systemie jak sól w formalinie. Kto policzy łzy, których nie ma komu wycierać ? Kto opłacze ludzi, co umierają, zanim zdążą wejść ? Pod drzwiami szpitali zostaje tylko cisza - zimna jak stal szpitalnych łóżek, martwa jak modlitwa, która nie znalazła adresata. -
Siedziałem na progu, czytałem książkę, ciekawy nawet, był jej początek. Lecz później przyszedł czas na treść, różnie to było, wrednie też. Szczęśliwe chwile, to tu, to tam, przechodzeń powiedział, że taki świat. Dodał coś jeszcze o jakimś piwie, że wypić muszę, co nawarzyłem. A kiedy przyszło do zakończenia, to już nie mogłem nic pozmieniać. *** Siedzę na progu i czytam książkę, za moment wstanę, zupełnie zwątpię, wtem ktoś podchodzi, o coś mnie pyta, chyba czy tytuł, wreszcie przeczytam?
-
Wielką rolą i często bywa, że pamiętną i zawsze przerysowaną i zawsze ponad każde siły i zawsze duszy i sercu i głowie za głęboką jest unaocznić jest udowodnić jest przekonująco nakreślić coś w rodzaju czegoś kresu... Jeśli chcesz spokoju oddechu i myśli weź się raczej za środek lub początek koniec bowiem nie jest na ogół najmilej widziany i zawsze miewa aż za dużo wrogów... To coś na miarę stania się Marią Antoniną Austryjaczką wśród Królestw... Warszawa – Stegny, 09.11.2025r.
-
@Migrena nie znam tych ciasteczek, jesteś światowy:) taka muzyczka z gramofonu by się przydała:) i obejrzenie czarno-białego filmu w objęciach:) czytasz z moich myśli:)
-
elektrohydrogumonapawarka
-
albo mo i nie da
- 6 117 odpowiedzi
-
- dla dzieci
- zabawa
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
@violetta a do herbatki ciasteczka Alfajores :) dyskretna muzyczka :) nastrój we dwoje......
-
Nikt się nie nudził było wspaniale
FaLcorN odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
postępu, wygody i czyjegoś zysku, pozdrawiam! -
@Migrena godzinkę trenowałam, uciekł mi dzień, bo się zrobiło ciemno, teraz by się porobiło comme si, comme ça:) czas poczytać:) popołudniowa herbatka:)
-
Jest Niedziela. Za oknem popołudnie; dzisiejsze, w odmienności do całej Soboty, dopuszczajace do miasta mało słonecznego światła. Uważny Czytelnik z pewnością rozpoznał - w początkowych słowach powyższego akapitu - nawiązanie do "Rozmowy przez ocean" - piosenki wykreowanej przez Andrzeja Sikorowskiego zapewne w tysiąc dziewięćset osiemdziesiesiątym piątym roku, a wykonywanej później także przez Marylę Rodowicz. Pomijam celowo przedstawienie większej ilości szczegółów, jak również zamieszczenie linku do wspomnianiej piosenki. Przecież Czytelnik, chcący przenieść się myślą i uczuciem do song'owej sytuacji, może uczynić to bez mojego pośrednictwa. Autor bieżącego opowiadania - zgodnie z tym, na co mu przyszła ochota - sięga po piwo. Czerwone Pszeniczne, butelka nabyta poprzedniego wieczoru. Któż mnie, Corleone'owi11, zabroni, oprócz moich własnych myśli? One pozwalają, wewnątrzumysłowa decyzja dopuszcza. Prawda, że pewien kłopot z aurą jest możliwy, ale z drugiej strony - wokół jest tyle energii. Świadomość i wola decydują, żeby intencjonalnie sięgnąć i zaczerpnąć, też intencjonalnie, po stosowną ilość. Sięgam. Butelka odkapslowana - skoro odkorkowujemy wino, to piwo odkapslowujemy. Nachylam ją i przelewam - kufel czeka. Spokojnie i cierpliwie. Ten kupiony w sklepie z pamiątkami o nazwie "Szafa Gdańska", mieszczącym się przy ulicy Garbary 14; wiadomo, którego miasta i że w jego staromiejskiej części. Piszę stopniowo i stopniowo wychylam - sączę - czerwonopiwny w barwie trunek. Procenty nie przeszkadzają w myśleniu - jestem im wdzięczny. Dzięki. Pamiątkowy kufel z miasta, z którym - zbiegiem okoliczności, a naprawdę jedną z międzywcieleniowych decyzji - łączy mnie wiele. Gdańsk. Spędziłem w jego Głównym Mieście sporo, sporo czasu. Trudno byłoby zliczyć godziny co najmniej kilkunastu week-end'ów, ale także dni przed miedzynarodowymi wyjazdami, jak chociażby ten do Brazylii. Podczas właśnie tego poznałem Gabrielę... Przetańczona noc: tyle mogę - i tyle wypada - napisać. Nie proś, Czytelniku, o szczegóły. Wiem, że chciałbyś je znać; cóż, ciekawość. Gdybym był Tobą, też zapragnąłbym je przeczytać, a Ty, gdybyś był mną, też pominąłbyś ich przedstawienie. Od tamtego week-end'u - od jego dni - minęło dużo czasu. Więcej niż rok. Minęły spotkania - te, które były, jak również upłynął czas tych, do których nie doszło. W porze tej inne kraje stały się naszym osobnie czasowym udziałem: jej Grecja, Albania Serbia i Niderlandy; moim Sri Lanka, Tajlandia, Gruzja, Peru i Boliwia. Ludzie poznają się w miastach, miasta spotykają ludzi. Gdańsk nas poznał i przywołał do siebie na powrót. Można uznać to za, znów przysłowiowy, zbieg okoliczności, jako że pochodzimy z odległych miast. Czy to ważne, z których? Gabriela i Gdańsk. Gdańsk i Gabriela. Wysączam z kufla resztkę czerwonego, aromatycznego napoju. Zmrok już zapadł, ale godzinowo to wciąż popołudnie. Nie spodziewałem się. Ona też nie. Ani wtedy, ani kilka tygodni temu. Jest Niedziela, popołudnie zbliża się do wieczora. Gabrysia i Gdańsk... Kartuzy, 9. Listopada 2025
-
A nora Aarona No, geju, kata Azy zaatakuj! - Egon Po to ozłacał zootop?
-
@Berenika97 więc tańcz Nika do białego rana :) a ja, z niezwykłą przyjemnością będę pośród gwiazd, podawał Ci kryształowe kieliszki z Dom Pérignon Plénitude. i będę zachwycony :)
-
@violetta super :))))) jest Ci przyjemnie bo Twoje ciało obejmują we władanie endorfiny. Twoje własne - Violetkowe :)))
-
Echo ciszy...
Whisper of loves rain odpowiedział(a) na Whisper of loves rain utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Berenika97 Bardzo dziękuję za tak głęboką i trafną analizę. Cieszę się, że udało się Pani dostrzec te niuanse i złożoność tematu, na której mi zależało. Pani interpretacja doskonale oddaje intencje utworu. -
@Tectosmith Światło z pewnością nie udaje.:) a zdjęcie ładne. Pozdrawiam:)
- Dzisiaj
-
@Berenika97 Poezja i fizyka w niezręcznej sytuacji. To jakby na romantycznej kolacji z nowym partnerem, w wykwintnej restauracji, dwa stoliki dalej zobaczyć swojego ex.
-
miedzy świerkami jesienna złota brzoza ozdabia zieleń
-
Jac van Steen*sławny w mieście Eindhoven, aranżuje wciąż klasyki nowe. Chodzą już o nim też słuchy, że na ...krytykę jest głuchy. Zdolny jest bowiem ...niczym Beethoven. Jac van Steen * - dyrygent holenderski (ur. 1956 r.)
-
2
-
kto najlepiej rozumie liście ?
violetta odpowiedział(a) na klaks utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oj tak, obawiam się o przyszłość moich rodziców:) -
kto najlepiej rozumie liście ?
wierszyki odpowiedział(a) na klaks utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo ładny wiersz :) Ukradkiem liście jeszcze się wkradły A przecież wszystkie liście już spadły. Pzdr 🌼 -
@Berenika97 ... poezja przenosi w wymiary nieodkryte smakuje jutro poznaje oczami wyobraźni nieśmiałe myśli kiełkujące w betonowym świecie gdzie jesteś ty i ja kroplą deszczu kroplą która daje życie kwiatom powiewem wiatru wznoszącym ponad ponad czas ... Pozdrawiam serdecznie Miłego popołudnia
-
Masz tyle energii, starczy ci na długo:)
-
@Toyer fajne takie osiodłanie :)
-
wciąż jestem
Berenika97 odpowiedział(a) na Berenika97 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! Masz rację, często niedoceniana.
-
Tematy
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne