Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. @Gosława przepraszam, że się ośmielam : nie durne tylko piękne i trudne :)
  3. @Alicja_Wysocka Czytam z przyjemnością. Perlisty strumień zuchwałej autoironii ! Wiersz błyskotliwy, leciutki jak pianka, a przy tym podszyty przewrotnym wdziękiem. Świetna rytmika, język żywy i figlarny, a pointa wbija się jak szpilka w aksamit. Czy to czasem nie aksamit z tej na szelkach, co to jak parasolka ?
  4. @Migrena no niestety tak to jest jak się przeciwieństwa przyciągną Jedno musi mieć anielską cierpliwość dla tego które jest bardziej durne 😉
  5. @Migrena Plusk, plusk w otchłań niebios, miłość przykryje ich głębią! Pozdrawiam... ale "Migrena" źle mi brzmi.
  6. @Witalisa Tak, trzeba umieć patrzeć, a zachwycić Cię może najzwyklejsza rzecz 😊 @Witalisa Zamierzone to było. Poprostu chciałam inaczej. Ale może dopiszę drugą wersję😉. Dziękuję za komentarz.
  7. cóż za rymów grzybobranie, taka lekkość mi się widzi śpiewasz jakby pierwszym głosem czemu mam się rymu wstydzić? zeza prawię już dostaję od tej bieli co kursywą, wygibasy, fidrygały ledwie pikam, ledwiem żywą czemu mi się moje gusta prozaicko nie inaczą i daremnie na bieliźnie czekam żeby się wiersz zaczął? na to krytyk się odzywa, aż mój lewy but osłupiał, -zabrać pióro, zaszyć gębę znowu rymem nas ogłupia!
  8. @Gosława jak tak trzeba to współczuję. Czasami ludzie o pięknych, rozzłoconych poezją duszach mają przeogromną wyobraźnię, czasem ukrytą głęboko w podświadomości. I ta dusza woła o coś. Krzyczy. I bywa trudno. Ale tylko bywa. I tylko czasem. Och, Gosławo.
  9. @Waldemar_Talar_Talar Ładny i mądry !!
  10. To jest straszliwie smutny wiersz Taki przy którym nie można przejść obojętnie Nieodwzajemniona miłość jest strasznie destrukcyjną a jeżeli jeszcze do tego dodamy pochrzanione charaktery obydwojga mamy dramat w trzech aktach Znakomity utwór
  11. @Migrena @Migrenahaha dziękuję 🙂 Jak na razie to promienieje na Niego mój choleryczny charakter Tu trzeba współczuć 🙂
  12. @Alicja_Wysocka to ja obejmuję Cię uśmiechami. Całą :) @Gosława to ode mnie Gosławo dla Twojego męża : zdrowia i kasy życzę. I szczęścia tyle żeby starczyło na następne pięćdziesiąt lat. I jeszcze parę lat dłużej. Ale ta kasa i szczęście ma obficie promieniować na Gosławę. Niech nie będzie nigdy smutna !
  13. @Migrena Słowami mogę, tylko słowami - też dziękuję za Twoje.
  14. @Relsom Nagniata miejsca, o których myślałam, że już nie bolą. Delikatnie, ale celnie. Taki wiersz się nie kończy, zostaje w człowieku.
  15. Szczególnie mnie ten wiersz poruszył Mój mąż kilka dni temu skończył 50lat Życie codzienne pogoń za tym aby być aby mieć ludzi niszczy Dziwnych czasów dożyliśmy niestety
  16. Dzisiaj
  17. @Alicja_Wysocka Alicjo z krainy poezji. Rozpieszczasz mnie słowami. Dziękuję. No naprawdę....
  18. @Alicja_Wysocka Ulala. Klawiatura będzie szczęśliwa :)
  19. @Migrena Widzę, że ten wiersz był Ci potrzebny - jakby trzeba było go z siebie wyrzucić. Zrobił na mnie wrażenie, nawet jeśli nie wchodzę w sam temat. Mocne uderzenie - jakby Twoje wcześniejsze namiętności zeszły teraz pod skórę świata. Nie dotykam treści, ale forma wciąż u Ciebie - jak strzał.
  20. @Migrena Nie jest, tylko mało spałam. Wiesz, moje myśli na noc ubierają szpilki, takie z metalowymi końcówkami i ganiają się. Nigdy nie zakładają kapci, zegar też nie - ale zegar jest do wytrzymania. Teraz piję kawę, dam radę, a jak nie, to zasnę na klawiaturze :)
  21. @Alicja_Wysocka niech Ci nie będzie smutno :) Proszę.
  22. @Migrena Ależ nie gniewam się, Czasem jest mi smutno i przykro, ale gniewać się nie potrafię, no może godzinę, dwie... Dobrego dnia :)
  23. Konrad Koper

    Sowa

    Podczas gwiaździstej nocy, zobaczyłem cień sowy w wodzie.
  24. Złota klatka nie tylko dla ducha.
  25. Mają po pięćdziesiąt lat i czarne dziury w oczach – nie patrzą, tylko wciągają rzeczywistość jak ssąca rana po niedokończonej modlitwie. Ich dłonie – puste łuski po chlebie powszednim, ich kręgosłupy – barykady z kości, po których przejechały wszystkie reformy jak czołgi bez hamulców. Mieszkają w sarkofagach z kredytu, gdzie wilgoć skrapla się jak wstyd, a lodówki milczą jak świadkowie koronni biedy. W kuchni – Jezus spuszcza wzrok. Nie potrafi zapłacić za gaz. Ich świętość – to odmówienie obiadu, herosizm – to czekanie w kolejce do kardiologa dłużej niż Mojżesz czekał na deszcz. Są rżnięci – bez znieczulenia, przez państwo, co ma twarz mównicy i ręce kata. Z każdej ich rany wypływa formularz. Krew zamienia się w akta. Marzenia – wywożone są na wysypisko razem z obietnicami z ulotek wyborczych. Ich oczy – śmietniki reklamy, na ekranach telewizorów bez dźwięku leci kabaret – posłowie śmieją się z własnych podwyżek. Ich kolana – klęczą pod ciężarem zakupów, gdzie margaryna kosztuje więcej niż godność. Miłość? To kanapka bez szynki, cisza między dwojgiem ludzi, którzy nie mają siły mówić. Ich ciała – mapy skreśleń i guzów. Ich dusze – grzyby po Czarnobylu, niby żyją, ale do niczego się nie nadają. Rząd ich nie widzi – rząd liczy. Kościół zbiera na dach, a Bóg kąpie się w ciszy i nie odbiera. Listonosz przynosi tylko mandaty. Listy umarły. Marzenia zdechły na poczcie. Ich dzieci – wyemigrowały do snów, gdzie lekarka mówi „dzień dobry”, a nie przelicza człowieka na ryczałt. Tu – trzeba umierać według grafiku, bez bólu, bo nie ma już morfiny. Bez świadków, bo pielęgniarki płaczą w kiblu między dyżurami. Ich serca biją jak młotki sędziowskie w sprawach o zaległości czynszowe. Ich wolność – to przerwa na fajkę między tyraniem a zdychaniem. Ich nadzieja – konsystencja oleju silnikowego. Zgęstniała. Lepi się do palców. A mimo to – idą. Z oddechem jak para z ust zimą, z kieszeniami pełnymi paragonów napisanych krwią portfela. Idą po chodnikach z gówna i betonu, po Polsce, która udaje, że jest państwem. Ich skóra – atlas zmarszczek po wszystkich rządach. Ich języki – zapomniały słowa "godność". Zostało tylko: „proszę”, „błagam”, „czekam”. Ale czasem, w ciemnym lusterku tramwaju, za warstwą kurzu, żółci i łez, widać coś – nikły błysk, iskra pod popiołem. Jakby ktoś tam w środku jeszcze miał zęby. I trzymał je – na potem.
  26. Alicjo. Tylko nie gniewaj się na mnie. Proszę.
  27. @Waldemar_Talar_Talar to tylko cieszy moją skołataną duszę. Dziękuję.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...