Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Dzisiaj
  2. Wiersz sam sobie przeczy, bo niby niema rymu, a tu nagle łup! Jest! Z Bogiem pewnie tak samo... nic to, że w galerii. Pozdrawiam. :)
  3. Bardzo ładny teks, a te wszystkie nawiązanie dodają mu tylko smaku. Pozdrawiam.
  4. @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen. Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
  5. RIP RIP
  6. Tekst powtórkowy? Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć. Padało i padało. Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił. Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa. Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal. Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność. Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą. * Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.
  7. @Deonix_ przyznam się bez bicia na dwa razy ale za to ze zrozumiem, już dawno nie czytałem baśni w których wszystko dobrze się kończy szkoda że ich tak mało powstaje. Z upodobaniem.
  8. Swoją drogą nie masz litości dla aktorów, moim zdaniem tylko Ewa Demarczyk by podołała - fantastycznie ślizgasz się po dykcji jestem zachwycony jak lekko a zarazem trudno się to czyta w sensie recytuje.
  9. Wczoraj
  10. @Berenika97 mnie trudno jest wiele rzeczy pojąć i wtedy pozostaje wiara dziecka nie analizuję a przyjmuję z wiarą.
  11. @Robert Witold Gorzkowski dziękuję
  12. @tie-break a mnie się bardzo podoba te gazele nad wodopojem płochliwe i piękne zwierzęta wprowadzają u mnie spokój i powodują jak u źródła przejrzystość przekazu - pięknie.
  13. @Wochen piękna poezja cieszę się że zajrzałem.
  14. @KOBIETA zmieniłem czy jest lepiej?
  15. @tetu Niełatwo jest opisać ciszę, Tobie jednak to się znakomicie udało. Dzień, który wisi na włosku ciekawie wpisuje się w otoczenie ciszy i czuć ją diskonale pomiędzy tymi " porozsypanymi" wersami...
  16. W ciszy tulącej do snu gwiazdy łzy szukają ukojenia w dłoniach a czarna noc otula bezpiecznie ramionami w jej objęciach mogę być wreszcie sobą bez udawania jaki silny ze mnie człowiek... 11.09.22 Autor fotografii: M.Lewandowska
  17. @sisy89 Urzekła mnie metafora chwil posypanych ciszą. Wiersz jest tą ciszą przesiąknięty i myślami krążącymi w pustce melancholijnych wspomnień... Pozdrawiam Sissy:)
  18. @KOBIETA Dziękuję
  19. Deonix_

    Gra w skojarzenia. :)

    Orzeł Biały
  20. Deonix_

    Ileż można czekać?

    Za Klipem tylko powtórzę - oba super :) Deo :)
  21. @bazyl_prost dobrej i szczęśliwej nocy:)
  22. Ciekawy pomysł z tym wyrażaniem osobistych rozterek w postaci (wewnętrznego) dialogu :) Coś niepospolitego i dla mnie trochę innowacyjnego, może przez to, że gustuję zwykle w opisach i obrazach. Ale esencjonalność i szczerość zawsze doceniam :) Pozdrawiam :) Deo
  23. Widząc drzewa nieraz nie widzi się lasu, analiza jest przeciwieństwem syntezy :) A redaktorzy, recenzenci i krytycy literaccy nieraz muszą jedno z drugim uczynić :) Teraz sobie uświadomiłam, że to wcale nie taki łatwy kawałek chleba :) Pozderki (przed)świąteczne :) Deo
  24. @Robert Witold Gorzkowski :) w kieszeni czy w rękawie.? podoba mi się! och mi również brakuje Migrenki :( nikt mnie nie rozumie …;) poza nim ;) pozdrawiam Robercie :)
  25. @Clavisa oni zawsze zabijają…ale my jesteśmy nieśmiertelne ;)
  26. @bazyl_prost Co kto lubi :) Dzięki. @KOBIETA Dziękuję, masz rację :) @violetta Niewątpliwie :) @Deonix_ Dziękuję za podzielenie się uwagami i sugestiami. Miło, że zajrzałaś :)
  27. Aaa, dla mnie to jest całkiem niezły wiersz, ukazujący przedświąteczną zawieruchę z innej perspektywy, bez nadmiernego biadolenia ale i bez lukru i "dobro(ś)ci" :) Gorsze widziałam w gotowcach :) A co do ewentualnych poprawek... nie widzę zbyt wiele do roboty, może jedynie powtórzenie tytułu przed treścią właściwą bym usunęła albo wytłuściła... Poza tym - pytanie do Ciebie - Czy w tym wierszu, wyraziłaś wszystko to, co chciałaś wyrazić? Jeśli tak - to nic nie ruszaj :) Pozdrawiam ;) Deo
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...