Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Pamięć bezdenny kielich na ołtarzu myśli pełen łez i uśmiechów idących bez końca bez początku powroty zdarzeń trucizna gorąca schronienie tych obecnych co dopiero przyszli krucze skrzydła złowrogie w głowie szalejące w szatni ptaki zamknięte piórem połamane karmiąc się wspomnieniami nietoperze szklane powracają głodne zamknięte w oczu zagadce a ja wciąż niosę w dłoniach tę ciszę rozdartą jakby była kluczem do drzwi których nie ma pod powieką rośnie las — splątana ziemia gdzie każdy krok budzi echo snów odkarmionych stratą próbuję wrócić tam gdzie nigdy nie byłem śledząc tropy pozostawione przez własne odbicia ale one uciekają w głąb czasu — bez liczenia bez bicia jakby znały prawdę której ja dotknąć nie umiem i tylko wiatr co przewraca karty nieistniejących ksiąg pyta szeptem czy pamięć to dar czy przeklęta droga a ja mu odpowiadam — wciąż szukając Boga w niedomkniętych chwilach w których mieszka błąd
-
Gęste pnącza, coraz skuteczniej zniewalają bieg. Blokują już i tak trudną drogę. Na domiar złego kawałki ścian i wszelkich innych śmieci, jeszcze bardziej utrudniają parcie do przodu. A jest ono przemożne, bo też cel dla mnie istotny. Niestety. Ilość przeszkód powiększa nieustannie skale trudności. Powstają wciąż nowe i bardziej upierdliwe. Blokują uparcie drogę. Jakby coś mnie chciało zniechęcić, wyrzucić poza nawias, gęsto zapisanej kartki, dając do zrozumienia, że jestem niepotrzebnym elementem w tej całej układance, w której nie wiem, co jest grane. Czy fałszuje orkiestra, czy wręcz przeciwnie – nie pasuję, do tonacji i rytmu świata, a cały mój wysiłek, pójdzie na marne. Może na szczęście, nie dla całego, ale i tak, trudno mi przebrnąć przez ten, nieprzychylny tunel. Poza tym, nie mam pewności, czy warto, chociaż przeminą bezpowrotnie, jakiś bliżej nieodwracalne chwile. Jednak promień przywołujący, coraz słabiej, acz stanowczo, wyznacza drogę. Cel jest tak blisko, a jednocześnie tak daleko. Czynniki utrudniające, przytłaczają ze wszystkich stron. Kolczaste druty jaźni, dławią i ranią niemiłosiernie. Pomimo, że wołanie już trudno słyszalne, odczuwam jakieś dziwnie rozpaczliwe przynaglenie. Mówi o tym, że za chwilę może być za późno. A wystarczy tak niewiele. To właściwe już tylko same echa, powtarzają wciąż to samo. A jednak. Niemożliwe, może byś możliwym. Jeszcze trochę rozgarniania przeszkód i wchłonę sensowne wytłumaczenie. Może jeszcze nie wszystko stracone. Widzę przysłowiowe światełko w tunelu. Błyszczy daleko, lecz odległość, jakby krótsza. Mam w sobie więcej energii, spotęgowanej widocznością celu, lecz może to tylko, złudzenie. Cholera. Światełko zaczyna zanikać. A przecież w jakiś niepojęty sposób, jestem prawie u celu podróży. Nawoływanie było przecież bardzo silne. Aż prawie bolało. Nie chcę popełniać błędów, ale czasami tak mam. Mylę cel. Może teraz, zmylił, mnie? Jestem wewnątrz umysłu. Niestety. Przybyłem chyba za późno, bo raczej już po sprawie. Nie mogę nic na to poradzić. Czuję się jak ścierwo, wyciągnięte z zamrażarki, którym ktoś stuka, o kant przegapionej powinności. Mogłem bardziej uwierzyć w przeszkody, by mieć większą pewność, że je pokonam, chociaż trochę wcześniej. Dupa ze mnie, a nie empatia! Może wystarczyło kilka słów zrozumienia. Przepraszam – wypowiadam w myślach – patrząc na nieruchomą ciszę.
-
Widziałem ją w śnie? Była na ulicy? Znałem ją? W innym śnie: Jawił się jej zarys na krętych schodach. Prowadzą one do krzywej wieży…
-
brzmi jak terroryzm zawsze będę zdania że najlepszy jest dobry król. polska już królem okrzyknęła postać znamienną ale zapomnieli . a najlepiej będzie jak nam będzie Duch hetmanił
-
@Waldemar_Talar_Talar Czarownica!!
-
Wielość twierdzi o drugiej istnieniu nietaktownie, że dwutaktowna czyli taka nijako dwoista Druga o pierwszej takoż, trzecia urojonej szuka, sztuka lub sztuką w pigułce lub pigułkach doszukać wszech istnienia. Kompletna schizma bez cierpienia i dwoistości biegu zdarzeń jak dwubiegunówka czap polarnych Tylko orać wypługować wyplantować etc. Trybun wrzeszczy zgiń przepadnij a sam nie raczy się wpasować
-
OKO KOK ODO DOD ORO ROR OKO KOK
-
Echo znad samotnych pni
Wędrowiec.1984 odpowiedział(a) na Wędrowiec.1984 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@KOBIETA @Manek Dziękuję. :) -
Ciekawy wiersz.. To szczególnie mnie zatrzymało, ludzie różnie kiedyś hodowali, gdy mięso było na kartki, i świnie ponoć w piwnicy, gdzieś czytałam. Także ten zamknięty pokój, przypomina to modne niedawno Escape roomy, gdzie trzeba samemu znaleźć sposób wyjścia.. Pzdr.
- Dzisiaj
-
@huzarc Etykietki się zmieniają, ludzie pozostają. Pozdrawiam serdecznie Miłego dnia
-
@Migrena Dokładnie tak .! Tylko dopamina, żar i namiętność :) podoba mi się Migrenko :)
-
Echo znad samotnych pni
Manek odpowiedział(a) na Wędrowiec.1984 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo lubię takie tajemnicze, magiczne klimaty. Wiersz jak najbardziej w moim guście. Pozdrawiam -
Echo znad samotnych pni
KOBIETA odpowiedział(a) na Wędrowiec.1984 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Wędrowiec.1984 Wciąż śnią...narodziny słońca :) a wkrótce przesilenie zimowe :) pięknie napisany wiersz :) gdzieś pomiędzy światłem i ciemnością :) pozdrawiam :) -
@Berenika97 Dziękuję za lekturę.
-
@Migrena Dziękuję Migrenko :) wzajemnie :) @Wędrowiec.1984 Dziękuję :) ja również lubię subtelność :) ale nie zawsze.! @Berenika97 Dziękuję :) zawsze gdzieś pomiędzy, nie tylko w wierszach :) pozdrawiam Bereniko :)
-
Echo znad samotnych pni
Wędrowiec.1984 odpowiedział(a) na Wędrowiec.1984 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Wiechu J. K. Dziękuję, i tak... Historia jest naprawdę fascynująca. Bardzo lubię wchodzić mocno w szczegóły przeróżnych rzeczy, którymi się akurat zainteresowałem. -
Dziękuję pozdrawiam @Łukasz Wiesław Jasiński :-)
-
Najpiękniejsze łzy świata
Waldemar_Talar_Talar opublikował(a) utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Zapatrzona w sufit w ręku ostry nóż myśli wariują czy to już Nagle dziecka krzyk proszę nie rób tego pozwól mi i sobie dalej żyć Schowała nóż zrozumiała jak piękna wiąże ją z dzieckiem nić Po chwili przytuliły je do siebie najpiękniejsze świata łzy -
wróble w gościnie
mariusz ziółkowski odpowiedział(a) na mariusz ziółkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Alicja_Wysocka @Nata_Kruk @tie-break @Rafael Marius Dziękuję serdecznie za przychylne spojrzenie na moją próbę powrotu do pisania i również serdecznie pozdrawiam. -
Echo znad samotnych pni
Wiechu J. K. odpowiedział(a) na Wędrowiec.1984 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Wędrowiec.1984 Podzielam Twoje zainteresowanie Celtami i ich kulturą. Mam podobnie, tyle tylko, że staram się znaleźć jak najwięcej informacji o starożytnych Słowianach. https://jedynka.polskieradio.pl/artykul/2620144,Celtycka-Polska-O-śladach-dawnych-plemion-w-naszym-kraju @@@@@@@@@@@@@@ -
@Wędrowiec.1984 Bardzo dziękuję :)
-
Kogoś kto wymyślił życie i śmierć
Waldemar_Talar_Talar odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Witam - być może - ale pewności nie ma - Pzdr. Witam - być może - ale pewności nie ma - Pzdr. @Czarek Płatak - dzięki - -
@Berenika97 dziękuję Bereniko. fajnie, że sie spodobał. sam poćwiczyłem dykcję :)
-
Witaj - nie kumam o co chodzi z tym kotłem - Pzdr.
-
Tematy
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne