Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Można powiedzieć że Najłatwiej to siąść i płakać Chyba tylko dzieci Mają w sobie [jakąś] beztroskę Łatwo nam się użalać Czyż nie Nad tym co złego zrobiliśmy Lub z kim nie wzięliśmy ślubu Jednak przysłowie mówi coś zgoła innego Żyjemy zmarnowaną szansą Jakoś łatwiej mi docenić To co mogłem mieć (przestałem dziękować za to co mam) Raz podjętej decyzji Nie cofnę tak łatwo Najtrudniejsze jest to Że chcę być gdzie Jestem podczas gdy Otacza mnie morze Możliwości Absurdem byłoby wycofać się Co się stało to się nie odstanie Czy jakoś tak Nie chcę płakać za przyszłością która nie nadeszła (nigdy nie miała) A jednak trudno mi za nią nie wzdychać Jak za przeszłością Co dawno odeszła A mądrość mówi Że ortodoksja wierność polega na napięciu między dwoma herezjami
  3. Jest wiele przyczyn, nie trzeba zapominać o tym, że ilość spermy i liczba plemników, w tym tych najszybszych, które zapładniają, zmniejsza się lawinowo z pokolenia na pokolenie. Dawniej niepłodność była przeważnie "po stronie" kobiet, obecnie mężczyzn. Jest wiele przyczyn, ale to nie miejsce na dyskusje o tym.
  4. A piękno to leży przed nami i kusi stół z ostrygami ośmiornic wypustki i mule skąpane w szampańskim akwenie aż sos taki słodki po piersiach popłynie. W szaleńczej ekstazie turlać się chcemy z ust zasysania przez zęby chłoniemy odurzam się winą i w winie się kąpię w porannych promieniach po stole pobłądzę. W chmurnym obłoku do bólu dojdziemy w tajemnych oparach w amoku płoniemy tak płynnie tak słodko i głębiej i mocniej i cisnąć językiem twe trzewia przewrotnie. Odkrywam niebiosa i widok twój chłonę zagłębiam w uczuciu i w skurczu tym płonę tak czystym anielskim a w środku rozkwitłym jak diabłów głaskanie po ciałach aktywnych. I rwać łańcuch z szyi i ciało mu oddać by żądza przybrała zbawienny kres rozkosz i postać na koniec anielską zobaczyć co mnie . . . . . . . . . . . . . lewatywą przywróci do pracy.
  5. @Leszczym i tą mądrością jest brak zastępowalności pokoleń ze wszystkimi tego skutkami? A światowy przyrost i tak hamuje, takie Chiny uważane dotąd za najludniejsze, już się kurczą.
  6. @Berenika97 Dziękuję ❤️🥹
  7. @Radosław Radosław :) osiemset razy…taki krótki wierszyk? ;))) no masz cierpliwość;) ależ on mi się podoba, bardzo:) !!! Wiersz, oczywiście. rozśmieszyło mnie tylko Twoje noworoczne postanowienie;) chyba nie jesteś z grupy „ Jeżyki” tylko „ Judaszki” ;) tak na marginesie… muszę się zapisać do Ciebie na korepetycje…z poprawiania:)
  8. Dzisiaj
  9. @Berenika97 Super, w ogóle chcę iść w kilka bluesowych piosenek, ale nie wiem, czy mi wyjdą niestety ://
  10. @Berenika97 Bereniko 97 przyjrzyj się kiedyś Tyrmandom, Hłaskom, Hrabalom, Dickom, Herbertom, Elvisom, Meryiinom i wielu innym, topowym. Ta historia ciągle się powtarza i ciągle w bardzo podobny deseń. I nie to żebym się porównywał, ale gdzieś na topie są dziwne bardzo i wcale nieprzychylne siły i wiatry. I dużo bardzo dużo zupełnie sprzecznych sił. Nic na to nie poradzę, realia tak już mają ://
  11. Dlaczego tak sądzisz ?
  12. @Berenika97 Dobrze odczytałaś moje intencje i trafnie skomentowałaś. Dziękuję! Pozdrawiam!
  13. @iwonaroma Twój poetycki tekst można różnie interpretować. Przed osiągnięciem najwyższego stadium rozwoju duchowego ("boską istotą") człowiek musi najpierw w pełni dojrzeć jako istota ludzka - może oznaczać np. integrację przeciwieństw czyli męskiego i żeńskiego pierwiastka w sobie, osiągnięcie pełni człowieczeństwa. "Bez bagażu" wskazuje na konieczność uwolnienia się od ciężarów przeszłości, traum. Można to odczytać również jako ścieżkę dojrzewania psychicznego. Przed transcendencją (staniem się "boską istotą") potrzebna jest pełna realizacja swojej ludzkiej natury - zaakceptowanie zarówno męskich, jak i kobiecych aspektów osobowości.
  14. Milion myśli W głowie I prawda Jak śmierć Zawsze umiera ostatnia Gdy na cmentarzu wspomnień Zapalam kolejną świeczkę W gonitwie myśli...
  15. @KOBIETA Widzisz, przed wigilią napisałałem poważny wiersz. Potem w święta poparwiłem go z osiemset razy, a Ty, używając języka młodzieżowego, masz ze mnie "bękę" w komentarzu ;)
  16. @truesirex Bardzo ciekawy tekst. Poprzednie komentarze świetnie zinterpretowały Twój wiersz, zwłaszcza ten odautorski. Ale świetne jest obrazowanie! Podoba mi się.
  17. @Toyer prawdziwy lament:)
  18. Bóg się narodził, a ja na krzyżu umieram. On w stajence płacze, a ja — już bez miejsca — umieram, chociaż to czas Bożego Narodzenia. Przyjdź do mnie, Jezu — nawet jako Dziecię, masz moc. pozwól wyzdrowieć z myślenia o smutnej śmierci wiele cierpiałem — czy byłeś wtedy przy mnie nadzieję jadłem pełnymi talerzami pustką rzygałem, wciąż życia sensu głodny to nie modlitwa, a krzyk człowieka niemego rozpacz już w ciąży — co się z tego urodzi udziel rozwodu, błogosław łzy niewinne dzieci podaj mi rękę bezcennym gestem
  19. @Berenika97 🌻
  20. @huzarc Może to po prostu net i telefon komórkowy i trochę poezja.org :))) Ale jest jeszcze jedna tabelka, 8,2 miliarda ludzi już na ziemi, może Polska paradoksalnie jest nieco mądrzejsza?
  21. @Robert Witold Gorzkowski Ten wiersz to głęboka, mistyczna modlitwa skierowana do nocy, która przybiera wymiar sakralny i filozoficzny. Noc jest tu nie tylko porą doby, ale personifikowaną siłą duchową - przewodniczką, pocieszycielką. Działa jako pośredniczka między życiem a śmiercią, ciałem a duszą, grzechem a odkupieniem. Pięknie napisałeś o tej szczególnej Nocy!
  22. @FaLcorN To piękny, pełen tęsknoty wiersz. To "chcę wierzyć, że to już sens" - ten czasownik "chcę" jest ważny. Pokazujesz wiarę nie jako coś gotowego, ale jako wysiłek, decyzję, drogę. Pozdrawiam.
  23. @bazyl_prost no nie wiem skąd jesteś z nad morza:) w stolicy strasznie:) lepiej nie wychodzić z domu, ale trzeba:)
  24. @APM To piękny, delikatny wiersz o wyjątkowej metaforze. Utożsamiasz się z choinką, która staje się symbolem transformacji i odnowy duchowej. Bardzo ciekawie! :)
  25. @Lenore Grey To piękny, delikatny wiersz o ulotności spotkania i tęsknocie. Udało ci się uchwycić coś bardzo nietrwałego - moment, który jest jednocześnie pełny i pusty, obecny i już miniony. To "raz" powtórzone dwukrotnie brzmi jak westchnienie, jak próba zatrzymania czegoś, co już umyka. Wiersz mówi o samotności, ale też o czymś pięknym - o zdolności do zachwytu, do zobaczenia w kimś "boginki" w zwykłym, skośnym świetle okna.
  26. @Adam Zębala Serdecznie dziękuję! Pozdrawiam. :))
  27. @violetta to współczuję , u nas nie ma wiatru , tylko chłodne powietrze i dużo szronu wszędzie, tak jak napisałem.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...