Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
niewypowiedziane
Alicja_Wysocka odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Jacek_Suchowicz Gąsiorek owszem mogę stawiać do niego wsypię wierszy z rymem trochę poczekam i przecedzę i do butelek bo na zimę kiedy napada tyle śniegu że będzie sięgał aż po uszy to procentami się upiję i wierszem będę głowy suszyć :) @StarzecDzięki za odwiedziny i wierszątko :) @Marcin Tarnowski, Dziękuję :) -
niewypowiedziane
Starzec odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Alicja_Wysockatak jakby jesiennieje jak dla mnie, to niestety lecz wiersz wyłącznie dla estety Pozdrawiam:) -
@wierszyki Grubo szyte. Pozdrawiam.
-
Egzystencja Boski Kod
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Robert Witold Gorzkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Nata_Kruk coś tam zmieniłem jednej zwrotki nie zmienię bo ją kubię. -
Krótki wiersz o Anonimowych
infelia odpowiedział(a) na Starzec utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
@Starzec Cisi bohaterzy. -
@Nata_KrukCo w piwnicy, to pewne :) Pozdrawiam:)
-
skromni w słowach lecz w czynach niepojęci
-
@Annna2No tak, a któż by odkrył Amerykę :) Dziękuję i pozdrawiam:) @violettaBo chcą wiedzieć, co u sąsiada się dzieje :)) Dziękuję i pozdrawiam:) @Berenika97Dziękuję i pozdrawiam:)
- Dzisiaj
-
Kreado
piąteprzezdziesiąte odpowiedział(a) na Pan Ropuch utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Creado. -
@Berenika97 Tak, pragmatyzm, a może cynizm z determinacją przeżycia. Mój tata, jak mawiali, był współtwórcą naukowej i nowoczesnej galwanotechniki w Polsce, autorem wielu patentów i wdrożeń w polskim przemyśle. Dziadek z kolei, miał aptekę w Kijowie i ewakuował się z wojskami polskimi w 1920. Co do farmacji, kończyłem chemię ze specjalnością związków biologicznie czynnych i potem praca w / dla przemysłu farmaceutycznego w Polsce i poza. Serdecznie pozdrawiam.
-
@Claire piękne.
-
Ja teraz, gdy mam wnuczkę, myślę nie osobie, a o niej, jaka będzie jej przyszłość, żeby tylko była szczęśliwa, a jest taka wesoła.
-
U miłego Waldemara z Orga wierszyków jest niejedna horda kiedy dobry wyczuję od razu komentuję a on i tak tu wszystkich ograł pozdrawiam
-
Sześćdziesięciokartkowe trzy zeszyty, dwa w kratkę. Dwa. Szesnastokratkowe, zeszyte tu na linii okna dla twoich oczu, bo dla oczu jest limit. Jeśli piszesz, to proszę, nigdy tak drobnym maczkiem. W linie grube, czy cienkie… Dwu czy trójkolorowe? Czy w te linie się zmieści nie krzyczący też człowiek? Potem wprzód i do tyłu, zawijas jak się patrzy. Gruba z chudą pobiegnie. Aż margines się dowie. "Świat (nam) zabiera tych, którzy na to nie zasłużyli".* Jak rude włosy miała jarzębinowy uśmiech i w środku ciepła cała. Tak szybko zeszłaś usnąć. Dzieciom kasztany - serca, długi spacer pod górę. Niosą uśpionej mamie, w miękkich koralach - szkołę, w tornistrach jeszcze bułkę jarzębinowej dróżce.
-
@Rafael Marius Ha, wszyscy mają :) I te interesy są ważne, od zawsze tak uważam :)
-
Ano właśnie, a osoby niepełnosprawne mają swoje partykularne interesy.
-
Wstając rano z łóżka, zakłopotany, Nie wiesz, jak spodnie założyć, Ni koszulę, na którą stronę ubrać. Załzawionym okiem o pomoc prosisz. Na śniadanie w talerz patrzysz ślepo, Z wysiłkiem drgającymi dłońmi Ledwo kubek herbaty unosisz, A na tym kubku napis: „Najlepszy tata” Nie odpowiadasz na ciepłe słowa, Zapominasz naszych imion i twarzy. Czasem obcy ci się zdajemy – rykniesz I pięściami pogrozisz wrogom zmyślonym. Z ust twoich już nie płyną mądre porady. Gdzie ten dowcip, gdzie ta werwa? Rześki byłeś, pełen życia – na barana nas nosiłeś. Jacht w stodole budowałeś dalekomorski, Z myślą o wyprawie dookoła świata. W okno patrzysz zadumany, zlękniony, Nie znajdujesz tam nic ze znanego życia. Okolica nie do poznania – stanęło wszystko na głowie. Gdzie furmanki, trzaski batem, rżenie koni? I koguta pianie o poranku? kwik i muczenie? Już wiem, co mogę zrobić dla ciebie. W wierszach przywrócę ci moc, smak i węch. Wstaniesz o własnych siłach, klapniesz po udach, Przeciągniesz się, aż w kościach łupnie, Konia osiodłasz i galopem ruszysz Na polowanie swoich marzeń ulotnych... Lampkę zapalam, Ojcze, głowę pochylam, Kwiaty składam pod napisem rytym w granicie: „Zawsze w naszej pamięci” Życzyłem Ci wiele lat w zdrowiu i szczęściu. Jak tu wydobyć z siebie pożegnania słowo? Smutek gardło ściska, kamienieję. Dech ledwie łapiąc, szepczę do Twojego ucha: To ja, tato... wybacz mi, zawiodłem.
-
1
-
Niewidzialny wiersz
Jacek_Suchowicz odpowiedział(a) na Toyer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
znakomity pomysł otwieram oczy jakbym widział chociaż są one niewidzialne mnóstwo nade mną krąży chyba a czasem któryś mnie dopadnie zwłaszcza gdy czytam inne wiersze to jakiś z góry w łeb mnie wali jak komentując ten niniejszy sam nie wiem kiedy się odpalił :)) -
Afrodyzjak
Jacek_Suchowicz odpowiedział(a) na Moondog utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Moondog podoba się, rzeczywiście w sposób prosty przekazane myśli; Tylko słowa mięsiste spożywam A na dodatek nawet nie pieprzę jeszcze pieprzyć mięsiste słowa - przesada świat mnie znowu okradnie Bo docenia gdy zazdrości prawda często spotykana :)) -
Niech choć „Mój chłopiec!”
Marcin Tarnowski opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A co z doświadczeniami żołnierzy, Którym Polska mogła swój los powierzyć, Dość wiernym, by nie szli do wrogiej armii; – Są „Nasi…”? czy tylko z rodzinami? – – Tu Dziadek tuż pod lufą NKM-u – Mundur polski = wierny krajowi swemu. Tu zaś pierwszy z lewej przy ORP Gdańsk By potem w szańcu w obronie Helu stać. Krył się, lecz wpadł – do obozu posłali, Zwał się „Udet” na Jersey, więc w dali. – Czy to mu policzą jako wycieczkę? … Sam na swe na konto zaliczył ucieczkę, By z kolegami znów w polskiej armii. Anty-Polaków * tym się nie nakarmi! Nie w służbie moralnego niepokoju = Nie ich, choć „Mój chłopcze!” śpij w spokoju! -
@Berenika97 napewno się da! trzeba wierzyć w młodzież 😉
-
niewypowiedziane
Jacek_Suchowicz odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
klimatycznie i leśmianienie fajne dlaczego mają smutnieć pióra kiedy gąsiorki bąbelkują tam winogrona już winnieją a spirytusik pigwę ujął w słoikach śliwki konfiturzą w syropie słodzą się maliny a pióra piszą i bajdurzą bo zjesienniały odrobinę :))) -
Bywa, że obietnice są ułudą, a dni określone mają granice Że gniew tłumiony w fałsz się przebiera by nabrać znów swej pierwotnej formy W całej okazałości, przenikliwie drążąc wcześniej strumienie ujścia ku morzu rozkoszy To nie prokrastynacja, gdy rozum walczy z sercem, Nie problem odwlekać spełnienie potrzeb w przyszłości Czekając na coś, co nigdy nastąpić nie chce Ignorancja ma swe podłoże, w znudzeniu brodząc poszukuje głupoty, za lenistwem i prostotą goniąć, obywa się z trudem Prosty jest etat, proste życie bez wyzwań, bez kierunku iść tam, gdzie reszta Ku temu, co rozgranicza jaźń od ciała. Nie zabiegać, nie wątpić, nie rozwiewać wątpliwości, masturbująć się powszechnością dnia każdego, w nieoczekiwaniu na to czego nie oczekiwać nie można.
-
1
-
@Annna2 Marzenia zawsze są bardziej kolorowe od rzeczywistości. Dziękuję serdecznie i pozdrawiam! @Jacek_Suchowicz Bardzo dziękuję i pozdrawiam! ☺️ @Marek.zak1 A właśnie te najbardziej oczywiste rzeczy powinniśmy doceniać. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie! @Waldemar_Talar_Talar Bardzo mi miło, że się podoba. ☺️ Dziękuję i pozdrawiam! @Berenika97 Dziękuję za przemiły komentarz. Pozdrawiam serdecznie ☺️. @Migrena Aż tak? Nie spodziewałam się, że "kołderka" tak przypadnie do gustu. Dziękuję i pozdrawiam!:-) @Alicja_Wysocka Oj, tej akurat nie odstąpię, to moja ulubiona. Dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam! @Duch7millenium Kiedy człowiek zmęczony to i miejsce nieważne. Tylko żeby było miło. Dziękuję i pozdrawiam! @Rafael Marius I tutaj możesz mieć trochę racji, choć pisząc ten wiersz w głowie miałam milusią, cieplutką kołderkę. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!:-) @Kwiatuszek @Marcin Tarnowski @Natuskaa @Wochen @Leszczym @MIROSŁAW C. Wam również bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie ☺️
-
pląsa madre po astralnym bębnie koralików bez liku nawplatała w długie kruczoczarne włosy cienkie jak struny okujawy posągowo piękna w ruchu odmierza rytmiczne układy pewnego szczęsnego arytmicznego incydentu utraci jeden z korali rozproszony w kryształy stanie się początkiem znanego nam wrzechświata puknij się w serce ten rytm to kreado
-
Tematy
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne