Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Łu noju uż kapelki w ksiotki łustrojóne só, i szlejfki furaju na zietrze, abo dzie eszcze. Na majowe litanije buł cias, jek w októłber różaniec est. Matulko Śwanto ma modry klejd, tlo niebo Warniji i spsiyw. Ziziphus spina-christi,zielóne szczepy zawdy, abo krew? Kapliczki już kwiatkami przystrojone. Wstążki fruwają na wietrze, i nie wiem gdzie jeszcze. Był czas na majowe litanie, bo w październiku przewidziany różaniec. Mateńka Święta ma błękitną sukienkę, jak niebo warmińskie jak śpiew. Głożyna wiecznie zielona, czy może krew? Na górze Synaj o miłości było, na chwałę Boga, tu nic się nie zmieniło. Czy zielone krzewy znów broczą karminową posoką? Cud odkupienia- wciąż tyle rozstajnych dróg. Czy ciernie są podobne do gorących ust? I znów wiatr popędził arterią poprzeczną, rozłożył ręce, świat zasłonił deszczem. Majowe pola się śmieją w barwnej sukience, jak marzenie z zapachów róż. Wracaj wietrze i wiej tylko tu jeszcze. Pieśni miłosne śpiewaj na chwilę dla snów. Cienie drzew rozkołysz w tę letnią noc. Drogą Krzyżową zaszum, lśniącą oprawą łąk. Bądź.
-
A gdybyś nie istniała
Migrena odpowiedział(a) na Migrena utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Roma nie wiem co powiedzieć. Chyba tylko..... dziękuję Roma. -
@Annna2 Po sprowadzeniu na ziemię już nie uwierzysz, ale może zawsze próbować, w końcu trzeba kolorować sobie świat, chociażby by nie oszaleć :)
-
@andrew a potem równia pochyła
-
@Triengel - to poczucie winy- trudno się z niego wyzwolić- gdy inni- jesteś winny, winny winny! Bardzo dobry wiersz
-
@Roma Nie wiem czy mogę..... Jeżeli nie to się skasuję. Ten wiersz nie jest o bólu, on sam jest bólem. Surowym, bez makijażu. Widzę tu nie tylko rozpacz, ale i siłę: nie pozwalasz się rozpaść w cudzych metaforach, tylko patrzysz w oczy temu, kto zawinił. I ten chłód w końcówce… to nie zemsta, to ocalenie resztek siebie. Bardzo mocne.
-
@Leszczym dorosłe dzieci mają żal- za kiepski przepis na ten świat. Uwierzyć bajkom jeszcze raz- to byłoby
-
@Dominika Moon awersacja zaskakująca- jak w erekcjato- bardzo fajna.
- 4 odpowiedzi
-
- czy to już ja
- czy jeszcze ty
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
- Dzisiaj
-
W tabelkach profesorów są wielkie dane i w ich milionach lokuje się sprawstwo mnie artystę czy mnie pacjenta innymi słowy emocjonalnego wrażliwca (jednak tak) w powyższe się nie wtajemnicza bo za dużo i w dodatku podobno pro publico bono bym napisał, opisał i nazwał wystawiłbym się na zarzut braku zakulisowości (ech, ech, ech) lubią gdy my po prostu piszemy bajki i najlepiej jeśli dla dzieci lub dorosłych dzieci Warszawa – Stegny, 06.08.2025r.
-
Naprawdę fajny i bardzo ciekawy wiersz. Fajnie, że można tu takie znaleźć. A czasami i siebie w nich. Wiersz oddziałowuje, a to, według mnie, najważniejsze w poezji.
- 4 odpowiedzi
-
- czy to już ja
- czy jeszcze ty
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
@Berenika97 warto Cię czytać. Dołączam się do słów innych komentujących.
-
A gdybyś nie istniała
Roma odpowiedział(a) na Migrena utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Migrena ten wiersz nie jest skromy. Jest cichy i w tym jego siła. Nie tylko w tym. Powtórzę, bo musisz to wiedzieć: jest najpiękniejszy. -
Gorzków cz. VII
Leszczym odpowiedział(a) na Robert Witold Gorzkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Robert Witold Gorzkowski To nie śluby są gorzkie, a procesy rozwodowe... -
wiersz z serca a miałam się rozpaść tak ładnie. elegancko i w metaforach. i coś nam uczynił ty skurczybyku? myślałeś, że ciebie to ominie? bo boli do kości? ty naiwniaku, nawet mi ciebie nie żal. jak sadystka patrzę, jak kawałek po kawałku znikasz. brakniesz. otulam się widokiem jak mieliną. przez chwilę boli mniej. zanim zabijesz. z dedykacją dla serca
-
wolę rosołek
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ramen :) Pozdrawiam. -
@Marek.zak1 czasy teraz trochę się zmieniły. Jest dużo panów- którzy zainteresowaniem modą dorównują paniom
-
To raczej nie wyjazd nad morze ;-)
-
Odetnij innych skrzydła od twoich, już dosyć balastu i strat, dosyć posiłków z hienami w kole i niewyraźnych lat Choć tratwa dziurawa, to pokieruje tam, gdzie nie kładłeś stóp, odetnij skrzydła innych od swoich, nim nie wyczują, żeś trup W szeleście gruszy wiatr czesze włosy Nie słychać ludzkiej mowy, ich mantyczenia, bluzg oraz sporów, tu oswobodzisz swą głowę Słońce cię złoci w bukiecie trawy, Słyszysz, jak świerszcze lulają, nie dążąc do Raju, zostaniesz w kole, gdzie hieny resztki rozdają Odetnij innych skrzydła od twoich, ja tego nie zrobiłem, bojąc się kar i rewolucji, marzeniem jak więzień żyłem Nie bój się zrzucić z tratwy złych ludzi, nieulękniony bądź, odetnij innych skrzydła od swoich i nawet moje strąć Otwórz powieki i się przekonasz, gdzie się umieścił strach, bo on się zaszył w skrzydeł twych zwojach, byś nie oduczył się bać Odetnij innych skrzydła od twoich, odłącz się, wypoć swój świat, gdzie nie osądzą cię w żadnych kościołach i zaczniesz jak dziecko się śmiać
-
pustka peronu jakby wszystko uciekło z wyjątkiem dworca
-
Został mi list
Maksymilian Bron odpowiedział(a) na Maksymilian Bron utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Stracony Dziękuję. Nie...Inna perspektywa i wmawianie sobie, że tak lepiej. A może lepiej?..pozdrawiam -
@Berenika97 Cześć Bereniko, miło mi, że utwór Ci się spodobał. Ciepłe pozdrowienia:)
- 4 odpowiedzi
-
- czy to już ja
- czy jeszcze ty
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Spróbuj... a się przekonasz jaki będzie efekt. Pozdrawiam :)
-
Ta pora już nadchodzi, Niebo pokrywają gęste chmury, Widoczność się pogarsza, Ciemność powoli zapada, Wspomnienia zaczynają się rozmazywać, Zaczynam panikować, Straszliwie panikować... Teraz nadeszła nasza kolej, Znów zbudziliśmy się do życia, Hamować się wcale nie musimy, Potworami zwykle nas nazywają, Ale nas to nie obchodzi, Zabawmy się do białego rana! Imprezowanie do upadłego, Motto nasze jest każdemu znane, Kochamy to co robimy, Głębszych kilka wypijemy, I na miasto dziś wyruszamy, No to jazda! Wreszcie się przejaśniło, Niestety nie na długo, Miło zostać opatulony tym słońcem, Wykorzystać dobrze czas, W łóżku z kubkiem herbaty w ręku, Ot takie jest moje życie, Spokojne i zadowalające... Czasami pewien niepokój czuję, Jakby miało się coś wydarzyć, Albo już miało miejsce, Opisać tego nie umiem, Trzęsę się od środka, Uczucie takie paskudne, Że nie da rady napawać się chwilą... I znów nastała noc, Pozytywną energię ślemy, Chodźcie wszyscy razem, Tańczyć w wesołym gronie, Kieliszki niechaj idą w ruch, Toast za lepsze życie! My tak codziennie możemy, Zabawa niechaj wiecznie trwa, Nudziarzy tu nie chcemy, Życie pełne akcji, To właśnie uwielbiamy, Słońce nam niepotrzebne! Znowu to samo, Ból głowy jest okropny, Samopoczucie mam do niczego, Niekończące się poczucie winy, Tysiące myśli spokoju mi nie dają, Dlaczego to się dzieje, Dlaczego ja nic nie pamiętam?
-
Rozmowa z obrazem
Waldemar_Talar_Talar opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jutro drzwi nie otworze będę żył swoim światem przytulę się do ciszy przypomnę sobie to co było porozmawiam z obrazem nie będę się żalił jutro drzwi nie otworzę nie będę płakał tylko marzył nie pozwolę by smutek kaleczył mi twarz sensowi podam dłoń jutro drzwi nie otworzę nie pozwolę kłamstwu z prawdy się śmiać tak moi drodzy jutro wybaczę sobie każdy nie udany krok -
Bardzo mnie zdziwił fakt, że jest to dla Ciebie smutny tekst. Tym bardziej, że finalnie pojawiają się "łzy szczęścia", bo jakiś efekt pozytywnie zaskoczył. Myślę, że podchodzenie do tematu "spotkań" w kategoriach oczekiwań, to nie jest dobry sposób... jak to się teraz ładnie pisze "nie polecam" takiego myślenia. Zawsze jest coś za coś. Nie ma nic za darmo. W odróżnieniu do "przypadkowych" spotkań, w tych umówionych stawka jest wyższa. Dziękuję za to, że mogłam poznać Twój punkt widzenia. Pozdrawiam :)
-
Tematy
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne