Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Wczoraj
-
... z jasnego nieba. Kiedy października pora, to...
-
Stówa.
-
Zakaz. Może - jak i zgody brak - skarby do gzika jeżom?
-
- Da swat? - Okrada sam, a masa dar - kota w sad.
-
I nagina kota, a to kani - gani.
-
A na bal zsyła mały szlaban.
-
Meta lig - elo/krem - unikatowo taki numer kolegi latem.
-
A do wina Haniela żale i na Hani woda.
-
A kata i resorak - auto, o tu - a karoseria taka.
-
Alu, hardy woła; - I ma kurki. - I kruka miało. - Wydra hula?
-
On...i woła; - Szybko sok - By zsało... - Wino?
-
Ada goni; - Napada pan? - Ino gada.
-
A wyrywaj; zada zjawy/rywa.
-
AIP; Oko na lewo; nowela - no - kopia.
-
To gada gaduła i miał uda gada - Got.
-
O, kpina; Filip upadły był, a pupil i fan ipko.
-
As i ma; zła łza - zła łza - misa.
-
Że ta pała, to kota łapa też?
-
Pod znakiem zapytania
Lidia Maria Concertina opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Srebrne kosy piorunów Ścielą się nocnym niebem Który to dzień tygodnia? Chyba maj. Burza? A może raj? Życie dziś? Kiepski skecz: bez oglądania frontem tego, za czym oglądamy się wstecz. Wychodzę do dnia: "dzień dobry" - oznajmiam dumnie. Brak odpowiedzi. Głosy: "Słyszeliście?! Ktoś gada w trumnie!" Śmiało odparowuję: "I z kim te ... mono-dialogi? Diabłu możecie ogarek, a mi - szczęśliwej drogi." -
A bila i bon raz; czarno biali - ba.
-
Ta data skał, płaksa ta dat.
-
Zawsze jest smuga, smuga jak włos długa i czas jeszcze i kolejne deszcze. Zawsze jest smuga, piasek i popiół, miłość jak opium, pierwsza i druga. Zawsze jest smuga, smuga radości, szczypta bliskości, droga kręta i długa. Zawsze jest smuga i tęcza słodyczy, co kończy się niczym, ten znajdzie kto szuka. Zawsze jest smuga, bo takie jest życie, momenty w zachwycie, meandry do ducha.
-
Jesteśmy. Zlani potem codziennej egzystencji i szorstcy jak papier ścierny od codziennego umierania: w marszobiegu, dotykowo, przez ubery i glowo, płatni przy odbiorze, na rolkach i w storiskach, w pikap pointach, w depresji, w "bez sensu" ... I wcale trzeba chorować, aby umrzeć w ten sposób. Chciwość i zazdrość, pośpiech i wszystkie te z przedrostkiem "ego" mają swoje hospicja. Bywają nieuleczalne. Bywamy. Zatem gap się na mijające wiosny, przynoś życiu bukiety z ludzkich kwiatów, zaczaruj kogoś - różdżką z sopla czy chociażby kulą w płot ... Złota klatka? Karmnik z tombaku? Na głowie usiadł mi kanarek. I już fałszuje, choć jeszcze nawet nie umie śpiewać ...
-
Najbardziej niszczycielski żywioł? Świat.
-
@Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję za mądry komentarz, tak właśnie najczęściej jest. @GosławaBardzo dziękuję! Wiem coś na ten temat, bo pracowałam (teraz jestem na urlopie) również z dziećmi i młodzieżą z takich złych domów. Pozdrawiam.
-
Tematy
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne