Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Kto ich nigdy nie szuka, nie ma widoków na poprawę.
  3. @Lidia Maria Concertina "Raz. Na całe życie". Puenta cudowna. Wiersz też :)
  4. @MIROSŁAW C. Bardzo dziękuję. Z szacunkiem.
  5. MIROSŁAW C.

    haiku - niże

    @Nata_Kruk Natura = cuda.
  6. @Roma bo winny jest on a nie dziewczyna choć tak po prawdzie to wina wina
  7. Nata_Kruk

    powstanie

    ... i będzie, wierzę w to.
  8. @Migrena Pod wrażeniem, pozdrawiam.
  9. Waldku, pierwszy wers do korekty. Daj... nocą pośród gór.. i będzie pięć sylab. Dobrego lata... :) ps. poprawisz, prawda... ?... :)
  10. Nata_Kruk

    haiku - niże

    @Robert Witold Gorzkowski... bardzo dziękuję.
  11. @Nata_Kruk Dziękuję.
  12. .... nie, te wolne... :) Ale utwór naszego wokalisty, wielce symboliczny.
  13. .... zapamiętam... :)
  14. @piąteprzezdziesiąte To o sytuacji obok... Po prostu, dostałem obuchem w głowę. Dziękuję za dobre słowo. Pozdrawiam.
  15. Dobre.. po prostu.
  16. @Alicja_Wysocka jesteś już blisko 20 lat na portalu i nie wiesz,że w literaturze jest gatunek zwany ,,poematem prozą'' może w tym tekście nie ma metafor ale to przecież próby epi w tym gatunku Nie podcina się skrzydeł komuś kto chce nauczyć się latać...
  17. @Alicja_Wysocka to mam nadzieję, że do przeczytania jutro wieczorem :)
  18. Nata_Kruk

    haiku - cykle

    @Łukasz Jasiński.... to jedna z piękniejszych piosenek Stana Borysa i jedna z moich... najulubieńsyszych. Dziękuję za przypomnienie. Dodam tylko, że jaskółeczki z haiku, na szczęście.. są wolne. ps. coś mi się "pokićkało"... o jaskółkach w innym dziale... :)
  19. @Alicja_Wysocka może być i biała americano, bylebyś zaśpiewała :) No i właśnie tak chcę żeby był czytany. Dziękuję. I Tobie też :)
  20. Krystyna Giżowska & Bogusław Mec - W drodze do Fontainebleau ;)
  21. Moje marzenie to gwiazdy Świat bez lustra, w którym kocham ciebie i ciebie W moim śnie nie mam nic na własność Dzielimy się szczęściem, biegnąc ku Niebu I nie świecimy już samotne Szukamy innych, by dawać blask I już nie toczą się żadne wojny Odżywa ziemia i wiara w nas Moje marzenie – złączyć się z Bogiem, bez telefonów, konsol, tiwi Moje marzenie – śmiać się z ex-wrogiem To jecer hatow Nie ten, co ma kły I nie świecimy już samotne Razem wracamy w ogrodu blask Już jecer hara nie stawia stopni Wreszcie widzimy prawdziwy świat
  22. Jesteśmy chwilą W chwili Przez chwilę ... Mamy w sobie byka Miewamy - motyla Potrafimy śmiać się, kląć, żałować Przez lata pamiętać czyjeś puste słowa A prawda jest taka, że nie warto: cokolwiek rozdadzą - taką też graj kartą Każda nowa chwila to świat całkiem nowy Stworzony naprędce Świeży, kruchy, prosto z twojej (?) głowy Dziś chmury są lżejsze. Nie ma samolotów Kawiarnie - mądrzejsze - nie ma tylu trzpiotów szukających przygód, wieszczów i potworów Wszyscy siedzą w domach: sercowych komorach Moja - tętni mocno Ukrywanym życiem. Miłość-bycie-rozkosz-nie ... Raz. Na całe życie.
  23. Dzisiaj
  24. Możesz przekomarzać się z czasem, możesz go zwalczać, możesz pilnować, by nic mu z siebie nie dać. Żadnych kompromisów. Bywa, że stracony zakrada się bezsenną nocą by sprawdzić, czy jesteś dostatecznie oblany zimnym potem. Masz dreszcze - myśląc o cherubinach przybywających punktualnie o 'godzinie śmierci naszej amen'? Nic cię nie uspokaja. Ja też czasem nie myślę prozą. Utknęłam w pętli czasu gdzieś, na ławce oblanej ciepłym wrześniowym słońcem. Myśląc o niczym. O tym, że zawsze tak samo ... rozmyślam o niczym. Z nadzieją, że to się nie zmieni. Nawet, gdy zmienię ławkę. I cały park. Mijają mnie ludzie niosący ze sobą różnorodność - jak nosi się torby i apaszki. Czym się różnią? Dwukropek. Przeżyli już wszystkie możliwe śmierci. Rozważają wysokość kary piekieł za niepopłacone rachunki, soboty bez wyjazdów czy ewentualność rozwodu. Są świeże połogi I sytość po "ostatniej" wizycie u kochanki. Są także aberracje, apostazje i inne przejawy elokwencji rodem że słownika wyrazów niemalże obcych. Czytasz coś teraz, czy tylko gejmingujesz? Ulice służą do zwiedzania. Nawet jeśli chodzi się tą samą do pracy przez 40 lat. Kupuję sobie tort. Zapalam jedną świeczkę. Marzę wdychając Nowy Świat. Przecieram szyby oczu. Nikt nie podziela mojego zdumienia: Jesteśmy. Nieważne kim, nieważne, po co. Przytulamy się - niezdarnie czując COŚ. Do końca życia pozostało jeszcze ... To nie ten peron. Wracam do siebie. Starannie przygotowuję samotność do snu: gorący prysznic, szklanka whisky i łyżka dziegciu. Rozczarowaniem ścielę łóżko: miał być szampan, upadek, po nim wzlot i ''ten ktoś,'' ... a jest tylko fantom ze wstrzymanym oddechem.
  25. Umówić się na randkę z losem pod sękatym baobabem przeznaczenia i zerwać zakazany owoc... Natchnienie?
  26. @Konrad Koper Dobre. 🙂
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...