Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. @Wiechu J. K. XIII księga Pana Tadeusza niech też zabrzmi.
  3. @violetta O Tak :) @Rafael Marius Nie może dlatego, że są bliższe prawdziwym realiom?
  4. @viola arvensis a ja w Ciebie:)
  5. @Migrena wierzę w Ciebie 😉
  6. @viola arvensis nie ma mowy:) postaram się o to:)
  7. @viola arvensis Wiolu. trochę zmyśleń, trochę fikcji, trochę realu - i utwór gotowy:) uśmiechami i serduszkiem dziękuję:)
  8. @Migrena oby też nie był kulawy 😉
  9. @Tymek Haczka Na szczęście nigdy nie odczuwałem potrzeby rozcinania kogokolwiek. Za krytykę dziękuję, patos lubię i zajadam się nim na śniadanie wybornie, a manifesty i publicystyka to moje przeznaczenie, moją maniera. I wojny się nie boję, tylko staram się ją zrozumieć, w świeci, gdzie właśnie za dużo jest lęku, a za mało zrozumienia.
  10. @viola arvensis Wiolu. wszelkie "kulawości" przeminą:) zostanie uśmiech:) dziękuję za miłe słowa. bo Twoje słowa są dla mnie zawsze ważne. wielkie dzięki:)
  11. @Migrena kolejna zabawna opowieść ubrana w poetycką prozę. Jak dobrze, że piszesz te swoje utwory i pozwalasz sie nimi cieszyć i delektować. Ja mam z pocztą bardzo dobre doświadczenia, może to kwestia placowki po prostu. Tak czy owak wiersz znaczki lizać, hmm ... tzn.palce lizać 😉
  12. Dzień dobry Autorze! To nie jest zły tekst – w przeciwieństwie do wielu portalowych wierszy rzeczywiście niesie doświadczenie i jakiś ciężar biograficzny. Ale zakopujesz to w patetycznych kliszach i publicystycznym tonie. Masz materiał na mocny, surowy wiersz o poczuciu obowiązku i lęku przed wojną – na razie to bardziej manifest „ja miałem rację”, niż utwór, który naprawdę rozcina czytelnika.
  13. @tie-break Wiersz bardzo miękki w dotyku, jak długi, spokojny list pisany z czułością. Słowa bogate Barwą jesieni i światłem, która ma swoić ciemność – zimy, śmierci, przeszłości.
  14. Dzisiaj
  15. @Berenika97 Oczywiście, że gotowi na spotkanie ze światem możemy być tylko wtedy, gdy mamy zawsze w kieszeni coś w rodzaju antystresowego gniotka. Cisza jest potrzebna, aby wszystkie bodźce, informacje, zjawiska z zewnątrz móc przyjąć, uporządkować, nadać im odpowiednie znaczenie dla siebie i odrzucić to, co zaśmieca naszą wewnętrzną przestrzeń, Myślę, że to bardzo mądry psychologicznie wiersz.
  16. @Berenika97 Szanowna Autorko, poniżej odnoszę się do utworu, który właśnie poznałem. Ciebie nie znam, więc się na ten temat nie wypowiadam. 1. Pomysł i tytuł Tytuł „Kłębek” jest poprawny, ale banalny. Już od pierwszego skojarzenia wiadomo, że będzie o „przędzy”, czymś „miękkim”, „otulającym” – zero zaskoczenia. Motyw „ciszy na własność” też jest ograny – od wierszy instagramowych po slogany z kubków. 2. Obrazowanie i metafory „Pragnę ciszy na własność – miękkiej przędzy, którą zwinę w kłębek i schowam pod podszewką płaszcza” Cisza → przędza → kłębek → podszewka płaszcza. To jest szereg skojarzeń, ale mechaniczny, jakby układany w generatorze metafor: coś miękkiego + coś osobistego + coś przy ciele. „Podszewka płaszcza” brzmi bardziej jak opis z instrukcji krawieckiej niż poetycki obraz. Zero ładunku emocjonalnego, techniczny rzeczownik wzięty znikąd. Brakuje jakiejkolwiek konkretnej sceny. To jest czysta abstrakcja: cisza, przędza, kłębek, płaszcz – ale nie wiemy gdzie, kiedy, kim jest mówiący podmiot. To nie jest „intymne”, tylko bezcielesne. Nadaje się na slogan w szkole krawieckiej. 3. Składnia i rytm Wersy są rozczłonkowane w sposób typowo „warsztatowo-poetycki” – cięcia w miejscach, gdzie nie ma napięcia. Przykład: „żeby przy każdym kroku / ocierała się o mnie łagodnie” – rytmicznie to się ciągnie, jest płaskie, bez żadnego zgrzytu, przyspieszenia, zauważalnej pauzy. Interpunkcja jest poprawna, ale nudna. Wszystko jest takie same: spokojne, wygładzone, bez ostrych krawędzi. To bardziej notka o marzeniu niż rasowe wierszysko w moim odczuciu. 4. Słownictwo „miękkiej przędzy”, „łagodnie”, „ciszy”, „płaszcz” – to zestaw słów z katalogu „bezpieczna poezja z portalu literackiego”. Zero pojedynczego, charakterystycznego słowa, które zostałoby w pamięci. Ostatni wers: „i była gotowa na zgiełk.” – tu jest potencjał, ale znowu: „zgiełk” to ogólnik. Jaki zgiełk? Miasta? Ludzi? Wewnętrzny? Konfliktu? Wiersz ucieka od konkretu, przez co nie ma ciężaru. 5. Sens i pointa Logika metafory: bohaterka chce ciszy, ale jednocześnie chce ją trzymać przy sobie jako amortyzator na przyszły zgiełk. To mogłoby być ciekawe – problem w tym, że wiersz zatrzymuje się dokładnie w miejscu, gdzie powinien zacząć się konflikt. Nie ma żadnego zwrotu, żadnej rysy. Wszystko jest wygładzone jak… TA „miękka przędza”. Efekt: ładny obrazek na ścianę, nie wiersz, który naprawdę coś robi z czytelnikiem. 6. Co by go uratowało? Dodać konkret: miejsce, sytuację, jedną brutalniejszą scenę lub detal, z którym ta cisza ma kontrastować. Rozbić ten grzeczny język jednym, dwoma słowami, które wprowadzą pęknięcie: ironię, autoagresję, znużenie, cokolwiek. Przemyśleć metaforę: czy na pewno potrzebujesz i „przędzy”, i „kłębka”, i „podszewki płaszcza”? Obecnie to nie pogłębia sensu, tylko mnoży ozdobniki. ERGO: To jest poprawny, ale skrajnie bezpieczny wierszyk – jak miękki kocyk z Ikei: ładny, miły, absolutnie niegroźny. Literacko nie robi nic ryzykownego, nie ma własnego języka, jedzie na zużytych metaforach i neutralnym słowniku. Jako ćwiczenie warsztatowe – OK. Jako wiersz, który chce zaistnieć w pamięci czytelnika – w tej formie nie ma na to szans.
  17. @markchagall to o czym piszesz nie jest zbyt proste i łatwe ale piszesz bardzo ciekawie i "do rzeczy". Z przyjemnością i ciekawością poczytałam Pozdrowienia.
  18. @Rafał Hille Ma w sobie ten wiersz coś bardzo poruszającego i „pod skórą” niepokojącego – jak obserwowanie czyjegoś życia przez szybę w mroku.
  19. @Migrena z kulawą nogą i kulawą dziś psychiką, wrocilam pod ten wspaniały utwór. Podleczę się tu uśmiechem i zachwytem. Wiersz jest naprawdę udany i powiem szczerze, że sam siebie przechodzisz tymi metaforami i porównaniami. Jestes w tym najlepszy ale to juz wiesz🙂 Ukłony.
  20. Bardzo prawdziwe. Historia jest faktycznie ostateczną, graniczną lekcją odpowiedzialności. Ale również sprawdzianem ze wszystkiego, z czego składa się tożsamość człowieka. Twojemu podmiotowi lirycznemu nie ciąży dysonans poznawczy i hamletowski dylemat - co wybrać, czy ethos, czy siebie, dlatego, że dla niego jedno jest drugim.
  21. @Wiechu J. K. no tak. Dziękuję, pozdrawiam.
  22. @Migrena Tylko rzeczywistość on-linę nas w takiej sytuacji tylko uratuje;)
  23. @Rafał Hille Znakomity wiersz, dawno tak dobrego tutaj nie czytałam. Wydaje mi się, że kluczem do niego jest tytułowa fuga - konotacje muzyczne odwołują do kunsztowności formy. Nie jestem specjalistką od muzyki, ale myślę, że koncepcja wielokrotnego przetwarzania jednego tematu, wątku, w licznych wariacjach, dobrze wpisuje się w kompozycję wiersza, gdzie dodatkowo wprowadzona jest zabawa z różnymi perspektywami czasowo-przestrzennymi. Tak, jakby podmiot liryczny grał z czasoprzestrzenią w szachy. W psychologii istnieje również pojęcie fugi, jako ucieczki, rozumianej też jako pewnego rodzaju oddzielenie się od własnej tożsamości - ten element jest również widoczny w wierszu, w którym podmiot liryczny jest sobą, i jednocześnie kimś innym, świadkiem i uczestnikiem, obserwatorem i sprężyną zdarzeń. Te dwa aspekty (muzyczny, psychologiczny) sugestywnie, dogłębnie, spina wątek emocjonalny, może miłosny.
  24. @Berenika97 Spokój i cisza to luksus. Miły i bardzo cenny. Tak czytam:)
  25. @iwonaroma "Przez żołądek do serca", w tym przypadku zmysłowy umysł wskazuje apetyczne spojrzenie na człowieczy paradoks. 😎
  26. Fajnie to napisałeś, Witkacy, Tym, Ionesco, no i klimat komuny, wszystkiego po trochu. Są małe prywatne agencje pocztowe i tam jest już normalnie. Pozdrawiam
  27. @violetta Zatem życzę powodzenia Jak człowiek jest wvfobrej relacji ze sobą to i o bliskość znacznie łatwiej. pozdrawiam serdecznie
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...