Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Zachwyca mnie ciało niebieskie Ogrzewa Odbija światło Tak subtelnie łączy poczucie Grawitacji Ten zachwyt krąży we mnie po orbicie Wokół kosmos Czernieje Zza powiek łatwiej wtedy Naszkicować ideał
-
Aktu tu ci pada gra w ima tuba butami warg, a da picu tutka.
-
Cześć 🙂
-
Prześladowca
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na Berenika97 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Berenika97 Pozdrawiam :) - Dzisiaj
-
Wiem, że przyjdziesz, tak jest zawsze. Coś się staje w sercu nagle. Dużo słońca, trochę deszczu, wór rozmyślań, przebłysk sensu. Wiem, że przyjdziesz, w świat swój zgarniesz. Przecież miłość nie zna stopu, a uczucia są z ukropu i jak śliwka w kompot wpadniesz. Wiem, że przyjdziesz, zawsze możesz. Pozamieniać w pędzle noże. Swoim łukiem zasiać tęczę i wyznawać wspólne serce. Wiem, że przyjdziesz, odpowiednio, bym wyznawał Ciebie jedną. Ale najpierw stań na drodze, tam gdzie weny szukać chodzę.
-
Wieczór kawalerski ...
Andrzej_Wojnowski odpowiedział(a) na Andrzej_Wojnowski utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
@Marek.zak1 A mi się przytrafiło. Nawet nie byłem zdziwiony. Powoli zaczynam opisywać wszystkie ciekawe epizody z mojego życia . Trochę tego jest. Dam to kiedyś do druku. Jeden egzemplarz dla Ciebie. Pozdr. -
@violetta chiński 500 metrowy radioteleskop bardzo niskich częstotliwości FAST nasłuchuje układ planetarny Trappist-1 w gwiazdozbiorze wodnika, oddalony od ziemi o 40 lat świetlnych, czyli w skali wszechświata znajdujący się o rzut beretem. lecz jak na razie nie stwierdzono żadnych technosygnatur sugerujących istnienie zaawansowanej cywilizacji, co nie oznacza, że nie ma tam życia np roślin czy zwierząt, ponieważ planeta okrążająca gwiazdę znajduje się w tak zwanej ekostrefie a więc woda powinna być na niej w stanie ciekłym, podobnie jak na ziemi...
-
Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam :) Te światy są obok siebie, a często patrzymy wybiórczo w zależności od potrzeby chwili i wybieramy jeden, a drugiego zdajemy się nie zauważać. Co jest gorsze, a co lepsze? Nie wiem... nie mnie oceniać. Dziękuję za te kilka słów pod tekstem. Pozdrawiam :)
-
Bardzo dziękuję za empatyczny komentarz Bereniczko.
-
Wieczór kawalerski ...
Marek.zak1 odpowiedział(a) na Andrzej_Wojnowski utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Tyle złamań to rzadkość. Ja po czołowo - bocznym zderzeniu z ciągnikiem miałem tylko 4, a samochód był do kasacji:). Pozdrawiam. -
Wieczór kawalerski, czyli jak wędzenie zamieniło się w ortopedię Nic nie jest trwałe. Na pewno nie żebra, nie obojczyk i - jak pokazuje życie - nie małżeństwo. Moja przyjaciółka Hania może to potwierdzić. Miała męża, Jana. Już go nie ma. Jak śpiewają Rosjanie: „paszoł k drugoj”. Jego strata. Próżnia długo nie trwała - pojawił się Marcin. Gość w porządku, choć formalista. A jak formalista, to wiadomo - ślub. A jak ślub, to i wieczór kawalerski. A jak wieczór kawalerski, to... ortopedia. Ten wieczór zapamiętam na długo. I nie tylko dlatego, że karkówka była tak dobra, że można było ją opatentować jako broń masowego rażenia. Ale też dlatego, że od tamtej pory moje żebra grają na zmianę z obojczykiem koncert bólu, który zna tylko ten, kto próbował zasnąć z klatką piersiową w wersji origami. Wieczór był połączony z wędzeniem - taki kulinarny multitasking. Produkty miały trafić na stół weselny. Trafiły. Ja natomiast trafiłem na SOR. Następnego dnia. Złamanych dziewięć żeber i obojczyk. Nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale też nikt nie ostrzegał, że będzie aż tak... dramatycznie. Wszystko zaczęło się klasycznie: chłopaki ze wsi, kilka piw, rozmowy o sporcie, narzekania na politykę, grill, karkówka, steki, kiełbasa z nutą dymu i testosteronu. Po kilku godzinach - piątka na pożegnanie. Do domu miałem niedaleko, z górki. I właśnie ta górka okazała się zdradliwa. Spadł deszcz, droga śliska, a mój telemark wyglądał bardziej jak taniec godowy pingwina. Padłem. Usłyszałem chrobot żeber. Zakląłem. Nie mogłem wstać - ból jakby Chuck Norris kopnął mnie w klatkę piersiową z orbity. Wstałem, zrobiłem kilka kroków i… znów gleba. Kolejny chrobot. Tym razem obojczyk. Ale o tym dowiedziałem się dopiero na SOR-ze. Proces wstawania przypominał narodziny żółwia z betonu, ale udało się. Ból nieziemski, ale cóż to dla młodego mężczyzny 60+? Dałem radę. Do domu miałem 300 metrów. Zakomunikowałem żonie, że wszystko wyjaśnię rano, umyłem zęby i poszedłem spać. Rano - konsternacja. Nie mogę wstać z łóżka. Po kilku godzinach prób, okraszonych przekleństwami i jękami godnymi opery, zrezygnowałem. Rodzina wezwała posiłki - czyli karetkę. Ratownicy po wstępnych oględzinach uznali, że kręgosłup jest cały, i pomogli mi usiąść, używając siły, której nie powstydziłby Hulk. Nie było to przyjemne, ale przetrwałem i nawet nie zawyłem z bólu. Jak już usiadłem, okazało się, że mogę też chodzić - czyli do karetki doszedłem sam, jak bohater filmu akcji klasy B. Kilka godzin oczekiwania na swoją kolej. Indywidualny spacer do RTG, zdjęcie i potem zdziwienie personelu: siedem żeber z prawej, dwa z lewej, obojczyk z przemieszczeniem. Dostałem zakaz chodzenia, więc dalsze procedury już na wózku, pchanym przez pielęgniarza, który wyglądał jakby właśnie wrócił z maratonu. W końcu wylądowałem na sali, gdzie leżało dziesięciu takich połamańców jak ja, czekających na decyzję, co dalej. Obok mnie turysta z Tajlandii z pęknięciem czaszki -pobity przez turystów z Chin. W pierwszym odruchu przeprosiłem go za Polaków, bo myślałem, że to nasi pokazali „gościnność”. Tak zaczęła się moja rehabilitacyjna przygoda. A wieczór kawalerski? Cóż... niech będzie przestrogą dla wszystkich, którzy myślą, że po piwie z górki to tylko zjazd do domu. Czasem to zjazd do ortopedy.
-
On jest nie tylko tutaj. On jest w wielu miejscach. Zapytaj go, czy ma tego świadomość...
-
Ziemia jest okrągła
wierszyki odpowiedział(a) na wierszyki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Gąska Balbinka ;-) Pzdr :-) -
No ja mam inny pogląd ;-) (Czy on wie, że jest tutaj?)
-
To ostatnie szczególnie ;-) z wykrzyknikiem po o :-)
-
Ziemia jest okrągła
piąteprzezdziesiąte odpowiedział(a) na wierszyki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kiedyś napiszę historię o zwierzaku, który nosił ludzkie imię... Brrrrr. -
@violetta Po prostu piękne afro :) @Marek.zak1 Więc wymyśliłam prawdziwą historię?! Super :] Uwielbiam afro😊 @wierszyki A kto ocenia i kogo? Doszukujesz się czegoś, czego nie ma. Chłopak ma obłędne afro, a ja jestem miłośniczką tej fryzury i gdybym była królową wszechświata, to każdy nosiłby afro. Każdy i wszyscy🤣🤣🤣 Pozdrawiam Komentatorów i Czytelników😊
-
Wydaje mi się, że ten efekt daje berberys z oddali, a więc zdjęcie tego nie oddaje. Ale samo haiku mi się podoba :-) Pozdrawiam :-)
-
Nie podoba mi się ze zdjęciem, bo niepotrzebnie oceniamy kogoś. Nic nie mam do jego włosów (o ile nie siedzi przede mną w kinie (zawsze można spłaszczyć się chustką na głowie)), a tupecik to taki fajny kudłaty zwierzak na łysinkę :-) Tekst sympatyczny :-)
-
Zwykła kromka chleba
wierszyki odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No, to musi być taki swojski chlebuś, z mąki najlepiej własnej, z młyna, ze zboża, które się doglądało. Taki jadłam kiedyś, w wakacje. Pozdrawiam :-) -
Też miałem podobne, a fryzjerzy nie lubili strzyc, bo to było czasochłonne.
-
@Arsis jakie masz wiadomości o przybyszu z poza naszego układu Słonecznego? Może mignąć Marsa, może tam chce stworzyć życie:)
-
Ziemia jest okrągła
wierszyki odpowiedział(a) na wierszyki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To dobrze. To jeden z wierszy o świstaku. W rzeczywistości nigdy tak go nie nazwalam i w ogóle uważam, że ludzi nie powinno się nazywać nazwami zwierząt, ani zwierząt imionami ludzi, ale dla potrzeb uwypuklenia pewnej pokoleniowej przepaści, stworzyłam sobie taką postać. Świstak to moje prawdziwe okno na świat O wielu ważnych dla młodych ludzi osobach, których istnienia nie podejrzewałam, lub nie doceniałam, dowiedziałam się od niego. Każde pokolenie ma zwykle swoje własne spojrzenie na świat, już trzydziestolatkowie obmurowują się swoimi teoriami i nie dostrzegają, że świat nie kończy się na nich samych, a ci następni, są inni. Pozdrawiam, miłego dnia. -
Zwykła kromka chleba
Waldemar_Talar_Talar opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ani kolorowa cerata ani biały obrus ba nawet bukiet polnych kwiatów nie upiększy tak kuchennego stołu jak najzwyklejsza kromka chleba pachnąca polem wiatrem słońcem która nie mówiąc do nas przemawia -
@piąteprzezdziesiąte po prostu mu się kręcą włosy.
-
Tematy
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne