Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. @Annna2 ja i Miłosz - no,no ! mój tekst celebruje transcendencję poprzez zmysły, a Miłosz – transcendencję poprzez mądrość i pokorę. tyle tylko, że zmysły nie wykluczają pokory ani pokora zmysłów. czasoprzestrzeń. Miłosz napisał swój wiersz z 80 lat temu. myślę, że dziś napisałby go inaczej. dziękuję.
  3. @Tectosmith Świetna wypowiedź na temat poezji.Shakespeare, jak i inni twórcy są odczytywani z większą świadomością dzisiaj niż kiedykolwiek wcześniej.
  4. @violetta to może zadzwoń po lekarza co? A czemu nie masz ogrzewania? Potrzebujesz czegoś Wiola? Przepraszam że pytam, to z troski.
  5. @Annna2 trzeba być uczniem Jezusa, żeby pojąć miłość. Od wczoraj jestem chora, z wysoką temperaturą, bólem gardło, głowy. Miałam coś ugotować, zdołałam zebrać siły, żeby zamówić rosoły i soki owocowe i chałkę:) rosół wypiłam, mięso wyrzuciłam, nie jestem w stanie niczego jeść, także leżę w łóżku, jeszcze nie mam ogrzewania. Życie jest kruche.
  6. @Guzik718 to i kotki są przydatne
  7. @Maciek.J " mówili jaskółki, że niedobre są spółki" To bez aluzji( mojej) do partii o której mowa, tylko o życiu.
  8. @Migrena najpierw przytoczę wiersz Miłosza "Miłość" a potem powiem dlaczego: Miłość to znaczy popatrzeć na siebie, Tak jak się patrzy na obce nam rzeczy, Bo jesteś tylko jedną z rzeczy wielu. A kto tak patrzy, choć sam o tym nie wie, Ze zmartwień różnych swoje serce leczy, Ptak mu i drzewo mówią: przyjacielu. Wtedy i siebie, i rzeczy chce użyć, żeby stanęły w wypełnienia łunie. To nic, że czasem nie wie, czemu służyć: Nie ten najlepiej służy, kto rozumie. Bo taka miłość zwykłych niezwykłych ludzi, to patrzenie nie tylko na siebie, ale dbanie nie tylko o swój dobrostan. Czasem trzeba popatrzeć, na kogoś z boku, i wtedy się rozumie, że to jest to, i jak" nikt ich nie rozumie- to dobrze". Bo wtedy jest wszystko, namiętność i chocholi taniec serc. Wiersz aż iskrzy!
  9. @aniat. "Tu brzoza w sukni białej z burzą złota we włosach, czeka na mnie przy drodze, mocząc stopy we wrzosach." Doczekała się ? Piękny obraz.
  10. Dzisiaj
  11. "Nie żyjesz, dopóki nie spłoniesz. A miłość to jedyny płomień, który nigdy nie gaśnie". Ona miała włosy jak ogień, a on śmiał się jak benzyna. Skradli motor z dachu motelu i pojechali tam, gdzie kończy się mapa. W ustach mieli wiatr i smak spalonej drogi, a między nogami - lato, które jęczało jak silnik na czerwonym. Ich cienie ścigały się po asfalcie jak wilki Apollina - głodne światła i krwi. Lizał jej serce jak rosę z łez nocy, ona wgryzała się w jego sny jak dzika winorośl, aż krzyk nocy pękał na pół. Ich krew śpiewała w ciemności, jakby sama chciała się narodzić. Brat i siostra krwi, kochankowie bez metryki, bez prawa jazdy, bez przyszłości - tylko dzikie oczy i skóra jak napięty żagiel. Zamiast walizek - oddechy. Zamiast celu — język świata. Plaża nie miała granic - oni też nie. Śmiali się w twarz księżycowi, rozbierali się z rozsądku jak z ciuchów. Słońce pieściło ich językiem, a potem spali w cieniu wydm, jak dzikie wilki - syci miłością, głodni jutra. Noc drżała nad nimi jak skrzydło anioła, który zapomniał, po co spadł. Aż we śnie cień losu przeciął ich jak błysk noża - i przez mgnienie zniknęli: bez siebie, bez tchnienia, tylko z echem, co w pustce się kruszyło. Lecz gdy świt dotknął rzęs, mówili sobie „na zawsze” - z winem na ustach i piaskiem w zębach. Nikt ich nie rozumiał - i dobrze. Miłość była dzika. A dzikie nie musi się troszczyć o jutro. Na mapie zostali jak cień bez ciała - piach we włosach, płonące serce, błękit wolności, który nie zna granic, i słońce miłości, które nigdy nie gaśnie.
  12. wierszyki

    kilku wspaniałych

    Zdaje się, że Marek Kondrat w ten zamierzony sposób przeszedł na swoją aktorską emeryturę. Kto dziś już wierzy bankom ofe czy innym takim? A słynna wypowiedź pani Szczepkowskiej w dzienniku - kto wierzył, a zapomniał, że jest aktorką? Młode pokolenie chyba jest już mniej naiwne jak my. Pozdrawiam Iwonko.
  13. alakielich

    kilku wspaniałych

  14. Kiedyś bywały zbiorki harcerskie albo takie przedpierwszomajowe, dziś są to zwykle zbiorki pieniędzy, ogólnie - podmiot liryczny jest mocno podejrzany - i żeby się z tym ogłaszać :-) zbieramy makulaturę, zbieramy kasztany dla dzików, zbieramy na kaucję, zbieramy, a nie dla jakichś ów? ;-)
  15. @violetta tylko chyba nie w stylu Trzaska
  16. co ci powiem to ci powiem ale ci powiem masz lekkie i cudne pióro Poezja po prostu Aniutko
  17. Po raz kolejny życie dało mi w kość coraz bardziej wszystkiego mam dość rzeczywistość znów się nam odkleja umiera w szczątkach wielka nadzieja Zburzona jak wysoka szklana wieża dokąd dzisiaj to wszystko zmierza bo wszystkie plany i marzenia prysły przykryte przez szatańskie pomysły Nie pójdę jak skazaniec na banicję i założę sam ze sobą…własną... koalicję
  18. iwonaroma

    kilku wspaniałych

    @wierszyki Myślisz Agatko, że oni wierzą w to co reklamują? Wg mnie przykładają rękę (i głos :) i cały swój wizerunek) do usankcjonowanej lichwy (banki na koncie oszczędnościowym oferują Ci 1,5 procent - a bywa, że i mniej - natomiast udzielają pożyczek na procent kilkanaście - jak dobrze pójdzie). I ci aktorzy - znani i uznani - świetnie przy tym zarabiają na naiwności ludzi. Mnie się zdaje, że to nie jest obojętne, do czego przykłada się rękę. A jeszcze w przypadku sławnych i lubianych - to już szczególnie, bo mają duży zasięg. To już lepiej rzeczywiście reklamować "bielsze nie będzie" :), choć wiadomo, że ta reklama jest przereklamowana ;) Dzięki za głos
  19. Sylwester_Lasota

    Znicz

    Przy okazji zbliżającego się Dnia Wszystkich Świętych (i zaduszków) pozwalam sobie powrócić z okazjonalnym wierszem sprzed kilku lat. Tym razem w umuzycznionej i wyśpiewanej przez AI, wersji.
  20. @Kamil OlszówkaNie doczytałem do końca, bo nikt kto posiada jakąkolwiek wiedzę i mądrość nie przebrnie przez to wszystko. I właśnie dlatego nie jest mi żal, że prezydent jest, jaki jest. Wy, Polacy, zasłużyliście na takiego prezydenta i bardzo Wam tego gratuluję. Ja natomiast, cieszę się własną wolnością, człowieczeństwem, zdrowym rozsądkiem i prawem wyboru. Zdecydowane nie dla tekstu. Pozdrawiam serdecznie.
  21. Czytając wiersz po raz pierwszy, widzimy tylko fragment — ruch, cień, barwę emocji. Nie zawsze rozumiemy, co autor chciał powiedzieć, bo słowa są jak rozproszone światło, które dopiero z czasem układa się w kształt. Pierwsze czytanie to intuicja. Pozwalamy, by obrazy przepływały przez nas, nie próbując ich uporządkować. Czujemy ton, rytm, niedopowiedzenia — ale znaczenie jeszcze się nie narodziło. Drugie czytanie to powrót z latarnią. Wtedy odkrywamy, że to, co wcześniej było mgłą, ma strukturę — że między wersami istniał zamiar, który wcześniej czuliśmy, a teraz go rozumiemy. Widzimy, że każdy szczegół miał swoje miejsce, a cisze między słowami nie są pustką, tylko przestrzenią sensu. Poezja dojrzewa wraz z czytelnikiem. To nie tekst się zmienia, tylko my patrzymy inaczej — z większą czułością, z mniejszym pośpiechem. Dlatego drugi odczyt to zawsze nowa rozmowa, a nie powtórka. Dla Kai
  22. wierszyki

    kilku wspaniałych

    Coz złego, że chcą zarobić,też zareklamowałabym jakiś proszek do prania :)) Żeby zarobić w miarę uczciwie. Tylko że tych filmów dobrych może widać mało, nie wiem, tak przypuszczam. Albo są, tylko tych dobrych nikt nie reklamuje :;
  23. Alu, przez cały ten twój wywód przewija się, według mnie, jakaś słuszna myśl. Myślę, że należy oddzielać literaturę od propagandy politycznej, od politycznych manifestów. Chodzi też o to, że to, co na co dzień nazywamy polityką, często jest pewną wierzchnią warstwą naszej rzeczywistości albo wręcz grą pozorów. Pod tą wierzchnią warstwą natomiast znajdują się pewne struktury cywilizacyjne, które na co dzień są mało dostrzegalne, i tu właśnie jest pole dla popisu dla literatury - czy to poezji, czy to prozy.
  24. @Berenika97 Ciepły, wzruszający wiersz o pamięci, która nie gaśnie. Prosty, ale szczery — przemawia uczuciem. Pozdrawiam serdecznie.
  25. @infeliainfeliai choć pierwszy ośmieliłem wejść do pierwszego wiersza, to choć i pod pierzynkę skoczę gdy wolna, wygrzejemy się jak ww gniazdku pisklęta i pofruniemy po własne przygody był taki film wielki szu ciepłu_szek mi przypomina tę grę i sceny , wykantować poszewkę >w ruch pióra >rozegrać jak ostatnie rozdanie pokera ;)))))), wciąż trudno wieżyc w Twoje lata, skromnie, jeśli nie obrazisz się na swoje wiersze , w przyszłości napiszą byłaś zawsze najmilsza , obyś miała bliskich rycerzy jak król Artur ;))), masz moje serducho ;)
  26. iwonaroma

    kilku wspaniałych

    znanych i uznanych kwiat polskiego aktorstwa wyśmienicie gra ostatnio swoje epokowe role w reklamach banków film pt. 'Mamona Mamona Mamona'
  27. @Kwiatuszek Lekki i pełen codziennego światła wiersz. Prosty w przekazie, ciepły w tonie. Pozdrawiam serdecznie.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...