Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. M_arianna_

    Kur dano nadruk.

    Jaja złote, to łza jaj.
  3. I kto ma płot?
  4. I za łąką są wąską łazi.
  5. M_arianna_

    Gra w skojarzenia. :)

    omlet
  6. M_arianna_

    Cytaty na motywacje ?

    Albo ty rządzisz dniem, albo...
  7. ... grzyby po wrzosie. Święta Regina mgły...
  8. M_arianna_

    Z liczbą w tytule

    Bez piątej klepki.
  9. Dzisiaj
  10. @Jacek_Suchowicz Gąsiorek owszem mogę stawiać do niego wsypię wierszy z rymem trochę poczekam i przecedzę i do butelek bo na zimę kiedy napada tyle śniegu że będzie sięgał aż po uszy to procentami się upiję i wierszem będę głowy suszyć :) @StarzecDzięki za odwiedziny i wierszątko :) @Marcin Tarnowski, Dziękuję :)
  11. @Alicja_Wysockatak jakby jesiennieje jak dla mnie, to niestety lecz wiersz wyłącznie dla estety Pozdrawiam:)
  12. @wierszyki Grubo szyte. Pozdrawiam.
  13. @Nata_Kruk coś tam zmieniłem jednej zwrotki nie zmienię bo ją kubię.
  14. @Starzec Cisi bohaterzy.
  15. @Nata_KrukCo w piwnicy, to pewne :) Pozdrawiam:)
  16. skromni w słowach lecz w czynach niepojęci
  17. @Annna2No tak, a któż by odkrył Amerykę :) Dziękuję i pozdrawiam:) @violettaBo chcą wiedzieć, co u sąsiada się dzieje :)) Dziękuję i pozdrawiam:) @Berenika97Dziękuję i pozdrawiam:)
  18. @Berenika97 Tak, pragmatyzm, a może cynizm z determinacją przeżycia. Mój tata, jak mawiali, był współtwórcą naukowej i nowoczesnej galwanotechniki w Polsce, autorem wielu patentów i wdrożeń w polskim przemyśle. Dziadek z kolei, miał aptekę w Kijowie i ewakuował się z wojskami polskimi w 1920. Co do farmacji, kończyłem chemię ze specjalnością związków biologicznie czynnych i potem praca w / dla przemysłu farmaceutycznego w Polsce i poza. Serdecznie pozdrawiam.
  19. @Claire piękne.
  20. Ja teraz, gdy mam wnuczkę, myślę nie osobie, a o niej, jaka będzie jej przyszłość, żeby tylko była szczęśliwa, a jest taka wesoła.
  21. U miłego Waldemara z Orga wierszyków jest niejedna horda kiedy dobry wyczuję od razu komentuję a on i tak tu wszystkich ograł pozdrawiam
  22. Sześćdziesięciokartkowe trzy zeszyty, dwa w kratkę. Dwa. Szesnastokratkowe, zeszyte tu na linii okna dla twoich oczu, bo dla oczu jest limit. Jeśli piszesz, to proszę, nigdy tak drobnym maczkiem. W linie grube, czy cienkie… Dwu czy trójkolorowe? Czy w te linie się zmieści nie krzyczący też człowiek? Potem wprzód i do tyłu, zawijas jak się patrzy. Gruba z chudą pobiegnie. Aż margines się dowie. "Świat (nam) zabiera tych, którzy na to nie zasłużyli".* Jak rude włosy miała jarzębinowy uśmiech i w środku ciepła cała. Tak szybko zeszłaś usnąć. Dzieciom kasztany - serca, długi spacer pod górę. Niosą uśpionej mamie, w miękkich koralach - szkołę, w tornistrach jeszcze bułkę jarzębinowej dróżce.
  23. @Rafael Marius Ha, wszyscy mają :) I te interesy są ważne, od zawsze tak uważam :)
  24. Ano właśnie, a osoby niepełnosprawne mają swoje partykularne interesy.
  25. Wstając rano z łóżka, zakłopotany, Nie wiesz, jak spodnie założyć, Ni koszulę, na którą stronę ubrać. Załzawionym okiem o pomoc prosisz. Na śniadanie w talerz patrzysz ślepo, Z wysiłkiem drgającymi dłońmi Ledwo kubek herbaty unosisz, A na tym kubku napis: „Najlepszy tata” Nie odpowiadasz na ciepłe słowa, Zapominasz naszych imion i twarzy. Czasem obcy ci się zdajemy – rykniesz I pięściami pogrozisz wrogom zmyślonym. Z ust twoich już nie płyną mądre porady. Gdzie ten dowcip, gdzie ta werwa? Rześki byłeś, pełen życia – na barana nas nosiłeś. Jacht w stodole budowałeś dalekomorski, Z myślą o wyprawie dookoła świata. W okno patrzysz zadumany, zlękniony, Nie znajdujesz tam nic ze znanego życia. Okolica nie do poznania – stanęło wszystko na głowie. Gdzie furmanki, trzaski batem, rżenie koni? I koguta pianie o poranku? kwik i muczenie? Już wiem, co mogę zrobić dla ciebie. W wierszach przywrócę ci moc, smak i węch. Wstaniesz o własnych siłach, klapniesz po udach, Przeciągniesz się, aż w kościach łupnie, Konia osiodłasz i galopem ruszysz Na polowanie swoich marzeń ulotnych... Lampkę zapalam, Ojcze, głowę pochylam, Kwiaty składam pod napisem rytym w granicie: „Zawsze w naszej pamięci” Życzyłem Ci wiele lat w zdrowiu i szczęściu. Jak tu wydobyć z siebie pożegnania słowo? Smutek gardło ściska, kamienieję. Dech ledwie łapiąc, szepczę do Twojego ucha: To ja, tato... wybacz mi, zawiodłem.
  26. znakomity pomysł otwieram oczy jakbym widział chociaż są one niewidzialne mnóstwo nade mną krąży chyba a czasem któryś mnie dopadnie zwłaszcza gdy czytam inne wiersze to jakiś z góry w łeb mnie wali jak komentując ten niniejszy sam nie wiem kiedy się odpalił :))
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...