Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. @Sylwester_Lasota To jest owoc dzikiej róży, Trzeba wydłubać z niej wszystkie pestki i zrobić konfitury, bardzo smaczne.
  3. Kiedyś tak było i to na masową skalę w latach 30tych w ZSRR i później też.
  4. @Leszczym ...co roku od męża otrzymuję bukiet niezapominajek z bilecikiem i napisem (oczywiście w kolorze różowym) "a jednak się doczekałem" rozumiem, doceniam a moje serce wciąż porusza Ten Jego uśmiech i czysty błękit pewnego spojrzenia... no zechciała😁✌️
  5. @MIROSŁAW C. Jasne "Przyznać muszę, że byłem i jestem złodziejem w najgorszym – po ludzku sądząc – wydaniu. Kradnę rodzinie najlepszych ojców i synów. Kościołowi – najwierniejsze dzieci. Ojczyźnie – najzdolniejszych obywateli. Szkole i nauce – najtęższe umysły. Rodzinie ludzkiej – najpierwsze jednostki. A jednak cieszę się dotąd wolnością i mianem najlepszego dobroczyńcy ludzkości, przyjaciela człowieka, towarzysza jego radości i smutków. Ja jestem na świecie największym gangsterem i przywódcą mafii, która codziennie uśmierca miliony, zabierając im wszystko. Włamuje się do kieszeni, domów, serc i rodzin. Tylko ja znam klucze do wszystkich zamków, skarbnic i kas. Mój gang nie boi się szubienicy, bo mam w swoim gronie przedstawicieli wszystkich warstw społecznych, nic wyłączając sprawujących władzę i wymierzających sprawiedliwość. Jestem panem, monarchą, władcą. Mnie służą rządy, stawiając na czołowym miejscu w czasie bankietów i przyjęć. W mojej obecności decyduje się o losach świata, życiu i śmierci, ubija interesy… Moje zdanie w każdej sprawie jest ostateczne. Przy mnie ludzie bawią się, tańczą, płaczą, umierają. Walą się trony jeden po drugim, kurczą imperia, upadają rządy, tylko moje imperium nie kurczy się i nie upada, choć niesie zagładę. Niszczę wszystko i wszystkich. Piękne dzieci, wspaniałą młodzież przemieniam w zbrodniarzy. Zapełniam nimi szpitale i zakłady poprawcze. Bogatych zamieniam w nędzarzy. Zdrowych w chorych. Mądrych w głupich. Kołyski w trumny. Miasta w cmentarze… Któż mnie nie doświadczył? Któż mnie nie zna? I to dziecko mego przyjaciela pijaka. I ta poniewierana żona. Znają mnie dobrze kapłani, załamując ręce nad owocami wieloletniej pracy. Znają mnie izby wytrzeźwień, sądy, więzienia, ale też i szkoły, dyskoteki. Teraz nie muszę się już chyba dłużej przedstawiać? Mam nadzieję, że i wy nie zrazicie się do mnie i tylko u mnie szukać będziecie mocy i szczęścia – tak jak szukają go miliony. Myślę, że i was nie zabraknie w mojej armii, którą od lat zdobywam dla piekła! Autorem niniejszego artykułu jest pracująca w Naszym Stowarzyszeniu psycholog Ewa Załęczna."
  6. @TylkoJestemOna Proponuję Koleżance Agacie napisać - tak dla draki - że apsztyfikant się udał i że ona go chce :)) No a potem jeszcze razem się udaje :) Jak to u Ciebie przeczytam urządzam strajk włoski w pisaniu i czytaniu na 2 tygodnie :)
  7. Ach dziab mnie dziab (albo dziabaj):)))))))))))))))))
  8. Rocznica ślubu. Dla jednych - kolejna kartka w kalendarzu. Dla Tomka - dzień, który trzeba było zapamiętać. Miał ułańską fantazję i serce większe niż rozsądek. Kiedy kochał - to po całości, z gestem, z uśmiechem, z planem, który pachniał szaleństwem. Tego roku wymyślił coś specjalnego. Najdłuższe róże, jakie tylko się dało znaleźć - zamówione z wyprzedzeniem. Kurier - ustawiony na punkt siódma rano. Miał tylko jedno zadanie: dostarczyć bukiet i nic nie mówić. Miał się zgadzać adres, imię - i tajemnica. I tak właśnie było. O świcie dzwonek do drzwi. Asia zaspana, w szlafroku, niezadowolona, przecież kto o tej porze ludzi budzi?! Tomek, z rozkosznym lenistwem, zakrył głowę poduszką i wymamrotał: - Idź, zobacz kto to... ja wróciłem późno z pracy... Zła, zmęczona, zeszła na dół. A tam - mężczyzna z bukietem. - Dla pani – powiedział. - Od wielbiciela. Asia spojrzała, jakby ktoś jej świat wywrócił. - Jakiego wielbiciela? Co to ma znaczyć? Ja mam męża! Ale kurier tylko skinął głową, położył róże na podłodze i wyszedł, rzucając przez ramię: - Zgadza się adres, imię... ja tylko doręczam. Została z kwiatami, niepewnością i sercem bijącym jak dzwon. A wtedy... Tomek zszedł na dół. Z udawanym smutkiem, z miną godną tragikomedii, spojrzał na żonę i rzucił teatralnie: - Asiu... kto to jest? Co to za facet, o którym nie wiem? Jak możesz? W dniu naszej rocznicy? Jestem załamany... Ona - zapłakana, zaskoczona, z rozdartą duszą - zaczęła tłumaczyć, że to nieporozumienie, że nic nie wie, że to chyba pomyłka... że przecież go kocha. I wtedy on wybuchł śmiechem. - Ty, ty wariacie - tylko tyle zdołała powiedzieć przez łzy i śmiech. A Tomek miał uciechę po pachy. Tak właśnie kochał. Z pomysłem, z dowcipem, z zaskoczeniem, które zostaje w człowieku na całe życie. Nawet jeśli ten człowiek już tylko żyje we wspomnieniach - one nie gasną.
  9. Dzisiaj
  10. @Jacek_SuchowiczJacku, ja "podziabię" ale chyba Ciebie. (żartowałam, Ty wiesz)
  11. pełnię słodyczy niczym kobiece piersi dała ci klapsa
  12. proponuję podziabać na krótkie wersy i wstawić w dziale poezja - sukces zapewniony
  13. Nie zdawałem sobie sprawy, ze swojej niewiedzy. Pierwszy duch wskazał : „poszukaj czegoś obłego”. Linie podsunęły mi rozwiązanie. Drugi duch wskazał : „poszukaj okręgu”. Figury podsunęły mi klucz. Trzeci duch wskazał : „ poszukaj planetarnego koła”. Podpowiedziały ciała niebieskie. Następny duch wskazał : „ znajdź kosmiczne koło”. Podpowiedział omen. Padły kolejne życzenia. Nigdy nie skończę podróży.
  14. zaczerwienił się pośród różanych liści dojrzały owoc
  15. Jacek_Suchowicz

    żubrówka

  16. @Alicja_Wysocka Być może komuś pomoże, więc nie ma problemu. @Annna2 @Berenika97 Niestety czasami- człowiek, to nie brzmi dumnie . Dziękuję, pozdrawiam.
  17. @TylkoJestemOna Naprawdę ostro!
  18. Kiedyś nakazałem sam sobie bo to do siebie było stanąć w prawdzie uczciwej Rodzinka chciała bardziej by to miało miejsce w prawdzie boskiej tej mojej wyśnionej i wyobrażonej i dekretem uogólnionej Tego akurat uczynić nie byłem w stanie Zresztą czytałem i Imię Róży Umberto Eco oraz obejrzałem i Jaśminum Jana Jakuba Kolskiego Postanowiłem więc uczynić co tylko mogę zatem stanąłem w prawdzie o sobie samym i tylko o tym. W sumie też gorzkie to było. Z prawdą o otoczeniu dałem sobie spokój. Wiem jedno, że otoczenie wcale nie chce ani usłyszeć, ani przeczytać prawdy o sobie. Wiem to chociażby z Kuzyna Ponsa Balzaca i wiem z dzieł Emila Zoli. Otoczenie chce od wytworu liter szczęścia, a nie pecha. Co też jest prawdą zdaje się. Otoczenie dzieli się tylko na branże a w nich na ciemiężonych i ciemiężców zdaję sobie niestety sprawę niestety doskonale że to w gruncie rzeczy tylko tyle Aż tyle dopowiedzą drudzy drodzy... O niej natomiast w dalszym ciągu nic nie wiem. Nawet nie bardzo mam kogo zapytać... Zaniechałem długopisu i jego liter odnośnie do powyższych. Nawet niniejsze pociągnięcie długopisu wydaje się być zupełnie zbędnym... A może tylko zaniedbałem? Gdybym jednak go nie poczynił wcale a wcale wytknęli by mi totalną wrodzoną zresztą obojętność. Kazali by mnie poetę leczyć z nieodpowiednich wierszy... chciałem zatem - chociaż wierszem postawiłem na swoim!! Warszawa – Stegny, 20.08.2025r.
  19. @Alicja_Wysocka to ja dziękuję za odbiór i mam nadzieję, że uśmiech jakiś się pojawił. :) prawdziwe jak cholera.
  20. @TylkoJestemOna Mój piękny Panie, raz zobaczony w technikolorze…” - tak śpiewała grupa 2+1 o miłości nie do końca realnej, ale jakże prawdziwej w sercu. Twój wiersz- opowieść przypomniał mi te czasy, gdy w dziewczęcych lusterkach za szkłem tkwił aktor, piosenkarz albo tylko uśmiechany ktoś z kolorowej prasy - i ten obrazek starczał, by zadrżało coś pod żebrami. Dziś to ekran telefonu, wcześniej plakat na ścianie - ale tęsknota i marzenie o kimś wyjątkowym nie zmieniają się przez dekady. Dziękuję za tę historię - z przymrużeniem oka, a jednak bardzo „prawdziwą w środku”.
  21. od niezapominajek wolisz chilli może kręci Ciebie posmak krwi? zagryź, wypluj, język zwiąż na supeł, potem wylicz z czego soki warto było... spić? 😘 @infelia 😁🍀
  22. Powadził się raz kałamarz na stoliku z piórem, Kto świeżo napisanej księgi był autorem. Nadszedł ten, co ja pisał, rozśmiał sie z bajarzów. Wieleż takich na świecie piór i kałamarzów. Ignacy Krasicki Szybki alfabet Un homme sage est celui qui anticipe les problèmes et agit de manière à les éviter (Jean-Paul). Po co to? Mówią, że Europa znowu jak w 19... . Czas ucieka, więc spieszcie się z nowym alfabetem. Przedstawiam Państwu transliterację znanej bajki Ignacego Krasickiego i proszę nie oceniać zbyt surowo. Filozof i chlop Vielki jeden filozof, co všıstko posiadal, Co barĉo viele mıślal, viêcej ješče gadal, Dovieĉial siê o drugim, którı na vsi mieškal. Nie omieškal I kolegê odvieĉieć, I od niego siê dovieĉieć, Co umial i skâd bıla ta jego naukaś Znalazl chlopa nieuka, Bo i čıtać nie umial, a viêc ksiâżek nie mial. Oniemial. A chlop v śmiech: „Moje ksiêgi - řekl - všıstkie na dvoře: Vól, co oře, Sposobi mnie do prâcı, učı cierplivości, Pščola pilności, Koń, jak bıć zrêčnım, Pies, jak viernım i vĉiêčnım, A sroka, co na plocie ustavičnie křečı, Jak lepiej milčıć niźli gadać nic do řečı”. Bibliographia: 1. Bąk Piotr Gramatyka języka polskiego. Warszawa: Wiedza Powszechna, 1997. 2. Franciszek Ksawery Malinowski Krytyczná gramatyka języka polskiego. 1970. 3. Ignacy Krasicki https://www.academia.edu/26250113 https://wolnelektury.pl
  23. @FaLcorN Można się przyzwyczaić:) Choć nie zawsze bywa to łatwe:)
  24. @Robert Witold Gorzkowski Trudno.. bajka to już być.
  25. @FaLcorN taka to moja przypadłość;) @Annna2 aż mi się ciśnie na usta no nie zacytuję klasyka e tam. Tak lubię to twoje e tam że wprowadziłem go do potocznego języka. @Marek.zak1 chciałem pogrzać się przy sławie Mistrza!
  26. Zaskoczenie. Coś innego i zupełnie nowego Ciebie i fajnie. Pozdrawiam M.
  27. @Ewelina PS. A bo ja tam wiem? Nie dane mi doświadczyć w ramach ekstremalnej rozrywki.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...