Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'patriotyczne' .
-
puszysz się dumnie hołdując prostactwu mój ty pawiu w ptaszarni, papugo narodów (wiele się chyba od wieków nie zmienia?) każde jedno napęczniałe oczko w ogonie gbur i antyintelektualista spuchnięty poczuciem własnego znaczenia dziesiątki, tysiące i miliony edków przetaczają się niby cyniczna szarańcza obżerać się lecą zanim legną trupem szczerze, przytłacza mnie ogrom tej masy miliony przede mną i miliony po mnie samotna w nich wyspa i jeden wyrzutek boję się mojej tu bezcelowości błądzić i chodzić wciąż w kółko na marne grzebany w ciepłym piasku sztuki atoli na wyspy szczęśliwe odlecieć się marzy gdzie czeka już na mnie prawdziwy orzełek i kochać tam wszystkich - naprawdę! do woli!
-
Była kraina piękna, krwią soczyście splamiona. Wzmagająca się od początku słońca, burza pierwsza nadeszła. Jako Pierwszy rzucił się w bieg, szorstko pod wiatr, Cisza, tylko narasta coś w oddali, To pęknięte naczynie, Kap, kap, kap na szyję. Matczyna wyobraźnia kieruje się ku zgiełkowi, Czy czujesz jej łzy? Gdy budzi się zapłakana, bo nie ma już jej Stacha? Kurz opadł, upadli powstali. Kwiat polny rósł przez dzień cały, Łodyga wzniosła i dumna, Liście piękne o soczystej zieleni, A sam kwiat pachnący, kolorami pięknymi rażący. I tak przez dzień cały, kołysał się na wietrze ów kwiat, w rzeczywistości całkiem mały. Wieczorem dwie wichury nadchodzą, Tornado, Huragan, Cyklon o zgrozo. O Matko coś Stacha zgubiła, O Matko coś swą łzę przelała. Gotuj naczynia, bądź gotowa, Niejedno naczynie z bólu dziś pęknie. W otchłani żywiołu buja się, nasz polny kwiat, Dumnie, nie ugina się, będąc całkiem sam. Ów polny kwiat wydał pierw nasiona w świat. Wody brakować mu zaczęło, i usechł z wycieńczenia. Zgnij czarna miotło, coś wodę i życie mu odebrała. Z rana cisza na polu nastała, Słońce ogrzało pole drętwe, Woda wypełniła puste serce. A nasz polny kwiat, Wydał kolejne istnienia na świat.
-
Dzień słoneczny, ławka z drewna, idzie człowiek po chodniku, choć to jakby po śmietniku Wszędzie ludzie, wszędzie gwar, nikt już nie wie nikt nie mówi Nikt szacunku nie zna, ni wdzięczności, patrzą w ekran, jak narkotyk Wszędzie ludzie, tacy sami, różnią się telefonami nikt już nie wie, nikt nie mówi krew wylana, pot strząśnięty, I po co się męczył żołnierz wyklęty?
- 13 odpowiedzi
-
2
-
- człowiek
- życie człowieka
-
(i 11 więcej)
Oznaczone tagami: