Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'melancholijnie' .
-
CHWILA słońce pnie się po niebie przebudzenia czas budzą się staw i błonie parą otulony las zza mgieł w konturach góra rzuca niemrawy cień mała, zbłąkana chmura wfruwa w kolejny dzień nad bagnem, borem, łąką klucze żurawich stad tchnięte tajemną siłą w tajemniczy świat jak wczoraj, przed tygodniem jak przed milionem lat zadziwia się naga skała w zadumie zwietrzały głaz chwila to okamgnienie chwila to tysiąc lat chwilą Marzanny skinienie chwilą edeński sad prostuje nogi sarenka z nory wynurza się lis oczka otwiera panienka w dale wpatruje się cis strumyk przechodzi w rzekę polana przeradza w las młode przestaje być młodym sopran przenika bas za chwilę z tyłu Rubikon z chwili pierworodny grzech czmychnął z puszki Pandory po świecie włóczący sie pech chwila to krótka drzemka chwilą odwieczny sen chwila to pierwsze słowo chwilą ostatni dzień jak burzą targane trzcinki ulotne mary w śnie jak rozrzucone skorupki po oceanów dnie przypadek żongluje nami z ironią przestawia los na wieki uwite gniazdka zmył drugiej fali cios chwilą związane ciała na lata poplątane dusze prysły jak bańki mydlane na zawsze zawarte sojusze karuzelą odejść, powrotów wspólnie wydeptany szlak i jak chwila: życia połowa …by odejść bez słowa chwila to prawdy złudzenie sprzecznych żywiołów gra chwilą eureką olśnienie chwila to ty i ja mrokiem spowija się góra ciemność pokrywa las spać idą ptaki i chmura do snu układa się głaz nogi ugina sarenka do nory zsuwa się lis światło gasi panienka gwiazdy przelicza cis chwilą omamiona miłość chwilą skamieniały gnat chwila wznieciła życie chwila wygasi świat
- 2 odpowiedzi
-
1
-
- filozoficzne
- melancholijnie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
wiążę mgliste wspomnienia w niewielki supełek by nie zapomnieć a kiedy już zamknę oczy w palcach przytrzymam tę kuleczkę świata który już przeminął ... teraz tylko żyć otwierając szeroko oczy ze zdumienia nad dzisiejszym i tym co ma się jeszcze wydarzyć ... tylko żyć i nie zapomnieć
-
Niby w tragedii klon złachmaniony – bezlistny w pogiętej koronie z pociemniałą pozłótką - W arboretalnym majestacie zstępuje najzwyczajniej na irgi posępny szkarłat Asteniczny chór kolorami smużących się liści unosi gałęzie jak ręce ku najwyższym z wysokich C monarszej purpury urwanej przez czerń jak guzik w monotonnym deszczu bezdennego smutku
-
Współdźwięk. Na modłę M. Cwietajewej
befana_di_campi opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wciąż liście stoją na warcie ogonków zeschłych barw - za to (bez)pośrednich - Jesieni ukochana która jesteś - słońce - zatrzymaj z ciepłem niczym oddech mój czyli powietrze Niepowtarzalnym ten czas zwany wiecznością. I moment co trwa niby wieczność wetknięty w przejrzysty wazon zżółkłą witką leszczyny z klonem spomarańczowiałym i biskupim fioletem chryzantem jak okruchy - Buk ożywił czerwony brąz mego anioła płaszcz i jego skrzydła ogniem podbite Wszystko się trzyma na tymczasem na słowo honoru - gdy swój psalm ciągnie jesień po muzyki schodach po szczeblach akordów po cichnących tonach