Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'beznadzieja' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    • beznadzieja ×
    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości



Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Znaleziono 9 wyników

  1. Nie jestem codziennie zrozpaczony, Ale często czuję się zmęczony. Moja egzystencja mnie przytłacza, Nawet w dobre dni coś mi dokucza. Nie radzę sobie już z własnym życiem. I chociaż na scenie jestem księciem, Czuję uginające się nogi... Jednak ignoruję ciała skargi....
  2. Szukam mebli do mojego Białego mieszkania Białe ściany, białe podłogi Biały jest nawet kurz Nie muszą pasować, Mogą być chaotycznie porozrzucane W jakichkolwiek kolorach, Mogą być nawet podziurawione. Nieważne, muszę zapełnić Mój pokój meblami. Może to być wyrwa w ścian...
  3. Nie mogę umrzeć, jak umiera się czasem. Zbóż kłosy jasne… Twarz w tłumie. Nie mogę oddychać . Powietrze smakuje pustką. Przypatruję się łuskom. W tłumie nic nie słychać. Nie mogę myśleć. Wszędzie są Twoje dłonie. Godzina za godziną...
  4. Chrzęszcząc jak miażdżone skorupy, Drepczą od chwili do chwili. Niedawno jeszcze serca im biły, Dziś to już żywe trupy. Wszystkim odpięto uśmiechy, W lodzie czekają na biorcę. Na ich miejscu wyrosły kolce, Do który mocują twarzy reliefy....
  5. Dusza smętnie się snuje pod całunem smogu, Usmolona w żelazkach i oparach rtęci. Po dusznych alejczynach bezwiednie się kręci, Omija suche grzędy betonów odłogu. Przystaje przy witrynie oszklonej soczyście- Z rodzinnego zapiecka tam leżą fajerki, Zestaw szachów bez pionka, znad...
  6. Nie ma nadziei dla poetów Zamknięte we własnych ciałach Piękne dusze...ach piękne dusze Docenione dopiero po śmierci Za życia śmiech, czasem wzruszenie Dla poetów nie ma nadziei Wielcy odeszli, ostały się dzieła Nadal trwają w pamięci, w teorii Co po utworach, tomikach, sło...
  7. Kolejny dzień, dzień jak co dzień. Znowu wsiadam do tego samego zatłoczonego tramwaju,a wraz ze mną tłum. Tłum, który mnie przeraża. I stoję, stoję sam po środku zatłoczonego tramwaju. Z każdym zakrętem czuję się coraz gorzej. Mam ochotę wysiąść i nigdy więcej już nie wsiadać. Ale jadę, jadę dalej....
  8. chciałabym pokruszyć swoją beznadziejność potłuc ją roztrzaskać jak szkło czemu nie rozbija się łatwo jak ono rozbija się ale nie mogę jej wypuścić leży na mnie przygniata jest zbyt ciężka
  9. gdzie miłość gdzie nienawiść gdzie to wszystko się podziewa ja nie widzę ja nie słyszę nic poza stukaniem deszczu o parapet nie uciekam się w nic w nic poza nicością bo gorszym od śmierci jest żyć tu na próżno
×
×
  • Dodaj nową pozycję...