Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

zamiatacz_ulic

Użytkownicy
  • Postów

    378
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zamiatacz_ulic

  1. W naszych często rozważaniach Bruno Schulz się pojawiał Sklepy cynamonowe dawno mi w głowie zawróciły stare miasto i Ty i Kleyff dzięki któremu pokochałem Bruna Cytat z Kleyffa: Dwóch skłóconych gestapowców żyło w centrum Drohobycza pierwszy miał swojego Loewa, drugi miał swojego Schulza Loew prowadził w mieście zakład i dentystą się nazywał nocą burdel był tam, w którym pierwszy gestapowiec bywał Za to Bruno Schulz malował i potrafił wieść dyskusje miał go drugi gestapowiec, ot stosunki międzyludzkie W noce złe, w noce złe Udostępniał władzom Loew dziewczyny swe W morzu łez, w morzu łez Bruno Schulz Petrarkę streszczał dla SS To był wstęp, dotyczył życia, które zawsze jakoś leci I pozwala nie dostrzegać zmierzchu, schyłku, klęski, śmierci To był wstęp, dotyczył życia, które zawsze jakoś leci I pozwala nie dostrzegać zmierzchu, schyłku, klęski, śmierci Szła wiadomość od Truskawca, że się ponoć coś zaczęło A w pobliskim Drohobyczu póki co grodzili getto I niebawem znów się trochę pospierali dwaj tajniacy No i drugi, ten od Schulza, zarżnął Loewa w ramach pracy Kiedy pierwszy się dowiedział, że zabili Loewa jemu Wnet dogonił w mieście Schulza i zastrzelił go drugiemu I na bruk, i na bruk Z resztek złudzeń się otrząsnął Bruno Schulz Hałas ten, w teatrze gong Jakaś czerń i ojca wzrok i jakiś koń... Dawne czasy, dawny teatr, dawna strata W czasie wojny każdy dźwiga własny ciężar W końcu sztuka jest ważniejsza niż biografia Zbieg przypadków? Ale jednak... Jeśli Twój dobrodziej ma jakiegoś wroga I mu zniszczy ulubieńca Wiedz, że nadszedł czas by zacząć się pakować I nowego szukać miejsca Jak Bruno Schulz za tamtych lat Jak Bruno Schulz, choćby nawet miałby to być tylko tamten świat wciąż w drodze być, z walizką żyć... Jak Bruno Schulz za tamtych lat Jak Bruno Schulz, choćby nawet miałby to być tylko tamten świat wciąż w drodze być, z walizką żyć... tak czasem bywa, ale musimy być by wciąż w drodze być, z walizką żyć...
  2. Witam. rzeczywiście to "być" się jakoś za bardzo rozszalało, zwłaszcza o 3 w nocy. Dziękuję za spostrzeżenia bardo trafne. Trochę za radą zmienię. Pozdrawiam.
  3. Nie mogę znaleźć słów by Jej uśmiech opisać zamykam oczy nie widzę Jej w swych marzeniach snach jakby rozmyła się we mgle która zaczęła mnie spowijać. Zapach tylko jeszcze pamiętam zmieszany z odrobiną wiatru jesiennego, zagubionego we włosach w chwili wydawało by się tak odległej jak by świat już przestał istnieć choć biegli w piśmie twierdzą inaczej. Czy wszystko musi być takie poukładane zdominowane przez byt i logikę miłości przywilejem jest wolność niech na swych skrzydłach nas niesie w przestrzenie nieznane choć spać po nocach nie daje powinna być w życiu najważniejsza stać się czymś wyjątkowym czego zapomnieć się nie da choć czasem tak strasznie boli.
  4. Znów mnie znudziło tłumaczenie co ja napisałem na wasze zauważyłem że lubicie dodawanie super zdjęcia ja też dodam (nie panikujcie co niektóre) a może przy okazji ktoś mógł zetknąć się ze sztuką to welcome: Piękno jest zapisane w kilku słowach od tysięcy lat a reszta jest NIE WAŻNE.
  5. zamiatacz_ulic

    2

    Czasami mózg mnie zniewala i zapadam się w obraz Świata bez nadziei, jak pajęczyna monstrualnego pająka krępuje ciało, zabiera wszystko co piękne, zmusza do walki o każdy gest, o każdą myśl, wolną od bezmiaru rozpaczy, straszne te chwile. W blasku słońca czuję jak bym był uwięziony w ciemnej jaskini ponurej, lodowatej pełnej pustki tak silnej, że każdy ruch to wyzwanie. W bezsilności ciała trwodze umysłu o każdą chwilę życia, która może nastanie gdy Księżyc rozświetli swym srebrem czerń dławiącą oddech nie dającą sercu wiary w przetrwanie.
  6. Witam. Miło Panią "Usłyszeć", po latach. Dziękuję.
  7. Stoi na stacji i nie wiem czemu, wielki ogromy, aż dech zapiera i nagle wszystko w ruch, sperma buch Uff – jak gorąco Buch – jak gorąco I tak dalej (przypisek autora) Już ledwo wzdycha, już ledwo sapie A jeszcze palacz akcyzę państwu choć ciągle płacze, to do kieszeni co dziennie sypie. Do majtek, do spodni , i do kieszeni mokre, wilgotne i płodne nadziei. Pierwszy ogromny, z żelaza i stali drugi taneczny, lecz trochę niemrawy trzeci z wyglądu tak jakby z reklamy . . . tysięczny jak by, zbyt zuchwały. Nagle – gwizd! Nagle – świst! . . . i nagle - powoli dochodzę, I kręci się, kręci się , I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej, I dudni, i stuka, łomoce i pędzi, A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost! Po majtkach, po majtkach, po udach, i jeszcze gdzie, cdn Przez góry, przez tunel, przez pola, przez las, I tak dalej. Przypis autora: Dzieci się ubawią, starsi raczej nie.
  8. Lubię tak pisać, ale można to zapisać tak: Czasami mózg mnie zniewala i zapadam się w obraz Świata bez nadziei, jak pajęczyna monstrualnego pająka krępuje ciało, zabiera wszystko co piękne, zmusza do walki o każdy gest, o każdą myśl, wolną od bezmiaru rozpaczy, straszne te chwile. W blasku słońca czuję jak bym był uwięziony w ciemnej jaskini ponurej, lodowatej pełnej pustki tak silnej, że każdy ruch to wyzwanie. W bezsilności ciała trwodze umysłu o każdą chwilę życia, która może nastanie gdy Księżyc rozświetli swym srebrem czerń dławiącą oddech nie dającą sercu wiary w przetrwanie. Pozdrawiam.
  9. Witam. Dziękuję, zdaję sobie sprawę, że temat jest bardzo trudny i każdy będzie go postrzegał inaczej, lecz myślę że czasami warto jednak spróbować pochylić się nad tym co trudne i jeszcze trudniejsze w nazwaniu. Pozdrawiam.
  10. Witam. Shakespeare rzeczywiście jest autorem tekstu i myślę, że by się nie obraził, zwłaszcza gdy temat podejmuje tak sympatyczna Osoba. w performans wielcy artyści używali do swej prezentacji dzieła innych autorów, a nawet Biblię, dlatego ja skromny, też za ich przykładem wykorzystałem Wielkiego Mistrza Pióra tekst. Dziękuję za wzięcie udziału w zabawie. Pozdrawiam.
  11. Niech będzie, masz rację, pisać nie umiem, więc wezmę się za obieranie ziemniaków, chyba je będę mógł kaleczyć. Dziękuję bardzo za cenne uwagi. Pozdrawiam.
  12. Witam. Jak w tytule "performans", byłem ciekaw czy ktoś odnajdzie w tym performans Shakespeara, BRAWO i pozdrawiam.
  13. Och niewierni w miłości i poezji, czyż nie widzicie zakłopotanego kochanka, jego spojrzenie, pełne niepewności i błagania, o choć jedno kochanki przyjazne westchnienie. Och Burz Bogowie ciskajcie pioruny w te niewierne serca co w zakochanym poecie widzą jedynie smutnego człowieka. A może wbrew rozpaczy, ruszyć w tany z pięknymi damami tak dla ukojenia serca by smutek odszedł do przeklętego piekła.
  14. poleciały ptaki w krzaki i nasrały na robaki, szara wrona zrozumiała, wszystko wszystkim powiedziała co my teraz jeść będziemy, w mcdonaldzie jeść się nie da gawronowa , tylko tknęła a po nocy już nie żyła tylko ludzie, bo nie świnie jedzą wszystko byle dużo.
  15. Problem w tym, że tak czasem bywa. "zły sen, albo nocna mara" jeżeli była by tylko chwilą jednej nocy, bym w tym niczego nie upatrywał, a odnośnie duchowego przebudzenia, tak sądzę to już od dawna w tej przestrzeni nie śpię. Dziękuję i pozdrawiam.
  16. zamiatacz_ulic

    Trwoga1

    Czasami mózg mnie zniewala i zapadam się w beznadziejny obraz Świata, który jak pajęczyna monstrualnego pająka krępuje ciało, zabiera wszystko, co piękne i zmusza do walki o każdy gest, o każdą myśl, wolną od tego bezmiaru rozpaczy, straszne te chwile. W blasku słońca wtedy czuję, jak bym był uwięziony w ciemnej jaskini, ponurej, lodowatej, pełnej pustki tak silnej, że nie jestem w stanie żadnego wykonać ruchu, w bezsilności ciała i trwodze umysłu, o każdą chwilę życia, która może nastanie, gdy Księżyc rozświetli swym srebrem czerń, dławiącą oddech, nie dającą sercu wiary w przetrwanie.
  17. Wybaczcie moi Drodzy, lecz chyba coś szwankuje mi w klawiaturze, chyba będę musiał ją oddać do magika, co zna się na pisaniu liter małych i dużych. Ale z drugiej patrząc strony, to jak w tytule: "Moja Instalacja ___ performans ____" Dziękuję i pozdrawiam.
  18. Witam. Bardzo mi się podoba, może zaczniemy razem jakiś tomik poezji, ale w tym wypadku to skucha, piękna Pani woli kobiety, przykro mi.
  19. ........ ............. ................. rZECZESZ, że cIEBIE, sROGA, nie mIŁUJĘ, Kiedy dla Ciebie sam z sobą wojuję? o tOBIE MYŚLĘ, GDY ZAPOMNĘ ŚWIATŁA, Dla Ciebie w swego zmieniłem się kata. kTO cIĘ niecierpi, nie MA mej PRZYjaŹNi; Czyż wzgląd okażę, którym jesteś gniewną? A gdy mną gardzisz, czyż nie mszczę się raźniej, Na sobie samym, mą żałością rzewną? Jakież tak w sobie sam cenię zasługi, Bym ich nie oddał na Twoje usługi? wSZYSTkiE ME dobRO słaWI tWoJe braKI, Posłusznie czeka na Twych oczu znaki.  Nienawidź, miła; wiem, co myśl Twa toczy:  Kochasz widzących, ja mam ślepe oczy. .............................................................................. ........................................................................................... .......................................................................................................
  20. Ale jak to, przecież mężczyźni się nie malują, chyba że, nie tacy męscy. Dzień, może wieczór Dobry.
  21. Dziękuję za to spostrzeżenie, lecz polszczyzna tu nie ma znaczenia, co innego znaczy: niepewna, a co innego nie pewna. Ale i tak Dziękuję.
  22. W tańcu, jakby motyl szukający przeznaczenia, nie pewna w każdym ruchu, a jednak tak piękna, ulotna, jakby unosiła się w przestrzeni, którą Sama kreuje, wirując wkoło Siebie, podąża jak po szachownicy, do światła promieni. A może ta lekkość mówi nam coś więcej, o samym motylu, pokazuje tą nieodgadnioną stronę natury pięknej kobiety, która w tańcu jak i w życiu, swymi skrzydłami zanurzonymi w nieskończoności odcieni barw potrafi zamienić świat w cudowne marzenie.
  23. W zasadzie dziękuję za te spostrzeżenia, macie rację i jeszcze raz dziękuję, lecz nie przypadkiem tak jest napisane, kto nie błądził w chemii mózgu, temu na pewno trudno zrozumieć to co napisałem, lecz dzięki za ciekawe spostrzeżenia, na pewno wezmę je pod uwagę, jeżeli jeszcze uda mi się cokolwiek napisać. Dziękuję raz jeszcze RAZ.
  24. Dziękuję za spostrzeżenie, może teraz da się czytać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...