
al_meriusz
Użytkownicy-
Postów
433 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez al_meriusz
-
znaczy się, że niby jak? ps poddać się w połowie drogi? - uniemożliwia spotkanie, do którego tęsknisz poddać się wracając do źródła? - jak skoro weszliśmy w labirynt i już nie trzymamy w dłoni końca zbawiennej nici? jedyną szansą na wspólne przystanięcie w 'zdaniach' jest spotkanie się gdzieś na szlaku poszukiwań (starego? nowego?) źródła - nie poddawajcie się ;-)
-
ucieczka
al_meriusz odpowiedział(a) na Paweł_Mieszczalski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
niezła jazda -
prosta historia
al_meriusz odpowiedział(a) na Penelope_Coal utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
:-) --->10 ;-) -
powietrze powietrze powietrza Raczej mnie pan nie dosensownił... :) naturalnie, była to ironia, która wynikła z tego, że wersja, którą pan zaproponował jest moim zdaniem pozbawiona wyczuwalnych w oryginale molekuł łączących strofy; ponadto zaciera obrazy rodzące się podczas czytania ... Pętla pamiętnikowe szkice spisane na dębach odpadły od struktury kory są jak kanwa wzdłuż pustek tężeją (nie) dopowiedzenia oblekane w kolce łatwiej zaciskają pięści dziurawią płuca ścian drżące powietrze wkorzenia się w bezsenność zegarów zliczam gwoździe spadające na deski do trumny ze szpar wydłubuję ołów znacząc drogę która prowadzi najwyżej dookoła Dnia: 2013-05-27 15:42:59 napisał(a): Nata Kruk Na poziomie czucia molekularnego, zapewne można dostrzec wszystko we wszystkim, ja jednak bardziej ufam/ wierzę dosadności i konkretowi "gwoździ spadających na deski". Obrazy mi się nie zacierają, z tego powodu, że "zatartymi" już są - (nie)dopowiedzenia tężejące wzdłuż pustek, oblekane w kolce, zaciskające pięści i dziurawiące płuca ścian, przerastają możliwości moich wyobrażeniowych oczu... tego rodzaju rozważania i wyznania jak powyższe są tu jak najbardziej na miejscu. dotyczą one wszak indywidualnego odbioru poezji, a więc subiektywnego przeżywania docierającej z nich do naszej świadomiości treści/informacji. nie inaczej ma się sprawa dosadności i konkretu tzw. namacalnej rzeczywistości - nic, co wokół nas istnieje, nie jest dla każdego z nas tym samym. może dlatego, że nie ma dwóch par oczu, które patrzyłyby na jeden punkt z dokładnie tej samej perspektywy. dla każdego z nas granica pomiędzy konkretnym istnieniem a założeniem istnienia znajduje się w innym miejscu - i to w sposób szalenie dynamiczny, bo jej położenie zmienia się w każdym momencie indywidualnej teraźniejszości, czyli co 30 milisekund (poeppel). co do zatartych i niepotrzebnie jeszcze bardziej zacieranych obrazów i jako przykład: dla ł. tischnera manicheizm miłosza był trucizną, zaś temu ostatniemu dodawał sił do życia. miłosz przyjmował, że zło rośnie proporcjonalnie wraz z dobrem. (nie)dopowiedzenia tężejące wzdłuż pustek na kanwie onigiś łatwo odczytywalnych szkiców na korze mogą być dla mnie obrazem stworzenia świata z biblijnej - w pewnym sensie też naukowej (big bang) nicości, wokół której tężały niedopowiedzenia - antymateria (może czarna materia) i dopowiedzenia - materia... i to do siebie proporcjonalnie, jak miłoszowskie manichejskie dobro i zło. jest to jeden z możliwych obrazów. pozdrawiam i biegnę do pracy ps w każdym razie omawiany wiersz sprowokował co najmniej tę wymianę spostrzeżeń ponad różnicami wynikającymi m.in. z wrodzonych mniej lub bardziej rozwiniętych predyspozycji organizmu pozostaje wciąż aktualne człowiecze de gustibus...
-
prosta historia
al_meriusz odpowiedział(a) na Penelope_Coal utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
! za żadne skarby ! pozdrawiam serdecznie al meriusz napisał(a): ! za żadne skarby ! pozdrawiam serdecznie Słucham??? Dnia: 2013-05-27 22:13:39 napisał(a): Penelope Coal [ odpowiedz ] [ cytuj ] [ PW ] [ ignoruj ] [ raport ] Żebym ja Ci zaraz oczu nie zamydliła, I...., K...., D...... Pozdrawiam. Penelope Dnia: 2013-05-28 09:17:22 napisał(a): Penelope Coal [ odpowiedz ] [ cytuj ] [ PW ] [ ignoruj ] [ raport ] słucham??? duże spacerki to mydlenie oczu!!! Żebym ja Ci zaraz oczu nie zamydliła, I...., K...., D...... Pozdrawiam. Penelope słucham??? -
pusty (w połowie)
al_meriusz odpowiedział(a) na paper_doll utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
prawda (w połowie) ale za to wspaniale nakreślona - czuć ją, słychać i widać pozdrawiam -
Wyobraźnia
al_meriusz odpowiedział(a) na Joanna_Janina utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
:-) :-/ :-O :-/ :-) pozdrawiam -
cudna próba ukazania ulotności w pierwszej strofie powietrze w strukturze pisma na korze (moje skojarzenie: herberta kornik piszący życiorys) w drugiej znowu powietrze jako napędzająca siła przemijania i w trzeciej wydłubywanie ołowiu, co odbieram jako walkę o powietrze, o treść... może też nowej karmy pozdrawiam
-
Widok śmierci
al_meriusz odpowiedział(a) na Lagus__Knapikus utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
niczego nie wymuszaj. czytaj, rozmawiaj z ludźmi, nadal rozmawiaj ze sobą, nie zniechęcaj się, a pewnego dnia postawisz pierwszy prawdziwie samodzielny krok i... uśmiechniesz się pozdrawiam -
Iskry we mgle
al_meriusz odpowiedział(a) na Sebek..._ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
fajnie opowiedziany sen, a może nawet sen innego bez/snu 'nie budzę się i wcale nie sypiam' :-) na końcu bezwiednie przeczytałem : lecz ja jeżdzę gdzieś na peryferiach niezapominań ... i jakby silniej tchnęło poezją pozdrawiam -
Ostatnia noc...
al_meriusz odpowiedział(a) na Ela_śmigielska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wzruszający i ładnie napisany tekst piosenki :-) -
Dla dzieci - Straszny wierszyk
al_meriusz odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dziękuję za 'udany' :) propozycję przyjmuję i chyba, po małej modyfikacji skorzystam, bo ten wers rzeczywiście jest jakiś taki... niedoskonały ;) co do 'pps', to jeśli zajrzysz do moich wierszy, to może znajdziesz powód :) pozdrawiam serdecznie :) względem pps: zajrzałem, znalazłem i się zaczerwieniłem ;-) serdeczne pozdrowienia -
:))) lubię srebro... ;) smacznego ;-)
-
myślę, że jest lepiej albo może żeby łatwiej skojarzyć z głodem i jego obiektywną groźbą ludzie zostaną A my przynajmniej się dziś najemy ps o, potęgo gorzkiej ironii ;-)
-
Dla dzieci - Straszny wierszyk
al_meriusz odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
spomiędzy grzeczniutkich słów i niewinnych obrazków wyziera coraz bardziej gęsta atmosfera grozy - która skojarzyła mi się z klimatem wierszy e. a. poe moim zdaniem bardzo udany wiersz pozdrawiam ps jedyne co ewentualnie bym zmienił, to wers: 'Co wyrosnąć ma z niego.' na: 'Co wnet wyrośnie z niego' myślę, że sam refren zyskałby na melodyjności, a zawarty w nim wątek biegu czasu na sile pps prawdę mówiąc nie widzę wyraźnego powodu, żeby w tytule podkreślać, że wierszyk jest (tylko) dla dzieci. -
Do tak nieobecnej
al_meriusz odpowiedział(a) na Liryczny_Łobuz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
mama puściła do ciebie oczko ;-) -
o wiele za dużo słów!
-
:-) ładny wiersz tylko że 'Przynajmniej my się najemy.' i 'Głodu wystarczy dla wszystkich. ' to zbędne powtórzenie tej samej treści; dopuszczalne wg. mnie tylko jako konkluzja odbiorcy. proponowałbym wiersz skrócić o dwa ostatnie wersy. pozdrawiam
-
mocny wiersz jednak: 'nieubłaganie odmierza czas' jest dla mnie powtórzeniem wersu: 'a już zegar nawałnicy', bo nawałnice są nieubłagane a zegar zazwyczaj kojarzy się z odmierzaniem czasu podobnie 'mojej' oznacza z reguły 'własnej' więc może warto to zmienić? np.: nieubłaganie obwieszcza nadejście mojej apokalipsy pozdrawiam
-
aż tak bardzo nie chciałem ingerować w formę, ale jeśli już, to pierwsze dwa wersy powinny raczej zabrzmieć: 'szarowłose ja ubrane w sukienkę koloru ziemi przemyka pod parapetami' powtórzone ja - rzeczywiście niepotrzebne nie zgadzam się jednak z uwagą w nawiasie, bo co szare 'ja' pod parapetami widzi i czuje, można sobie bez trudu wyobrazić 'dość cicho' w tym wierszu byłoby rzeczywiście nieuzasadnione, jeśli nie chodziłoby o to, że 'ja' celowo mówi tylko wystarczająco cicho, by nie być usłyszanym w domu, a jednak może przez wróble w parku. 'bez konta na facebooku i tęczy' - podoba mi się o tyle, że tęczę kojarzę tu z krzykliwym makijażem mającym odwrócić uwagę od pustki ziejącej z oczu - jeśli taki był zamiar, to jest ok. przemyślenia i forma sugerowane przez tolka na pewno ułatwiłyby odbiór
-
a może po prostu: Nic się nie dzieje rzuconemu na pożarcie samotności. coś znajdziesz... pozdrawiam
-
ładna metafora podoba mi się gra słowem 'dojrzeć', podkreślająca, że proces ludzkiego dojrzewania jest jednocześnie procesem stopniowego coraz pełniejszego dostrzegania tzw. rzeczywistości. natomiast 'dojrzałość' proponowałbym przemyśleć; nie wiem, może dorosłość, albo gotowość... pozdrawiam
-
ikona niegodna słowa
al_meriusz odpowiedział(a) na Jolanta_S. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
właśnie te inne były też na mojej myśli przed innymi ;-) -
można się rozmarzyć