
al_meriusz
Użytkownicy-
Postów
433 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez al_meriusz
-
wiersz zaiste czarujący ale co jeśli adwajta? kłaniam się ps my dualizm chyba już z mlekiem matki: http://wierszogrodlodzki.wordpress.com/2012/11/13/autotomia/ pewnie znasz, ale skojarzyło mi się
-
Nie świat
al_meriusz odpowiedział(a) na Otwory Metafizyczne utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
zaprosiłyście mnie otwory zawiłe miłe do zabawy przyjemnej ;-) jako że warsztat może też trochę pożytecznej trudna pułapka bocznych słów snów ból parady karlich głów mów że lubię wyrwać kontekst zostawić samo ciało trud w raz i szarzyzna barw larw bez nich znowu brak schodów lodów z których można by spać pójść po rozum do wody stopień kąt jeden ciężkości ciekawości chęci dobrych modnych wczoraj zupę zjedz bo nie dostaniesz orgazmu brzytwa podwórka słońca trąb ząb masła truskawowy los głos i skończone chi-hamstwo uczyciela w tramwaju pzdrwim -
Śródstopie świadomości
al_meriusz odpowiedział(a) na Wawrzynek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
znam ludzi, którzy nie otrzymali miesięcznego i dwumiesięcznego wynagrodzenia za pracę - w polsce (w dwóch różnych firmach) - w ostatecznym rozrachunku pracowali za darmo. znam ludzi, którzy nie są pełnosprawni, ale nie otrzymują ani zasiłku dla bezrobotnych ani, choćby tylko czasowej, renty inwalidzkiej; żyją tylko dzięki pomocy sąsiadów lub bliskich, którzy sami oszczędzają na takim 'luksusie' jak np. nowa odzież, też dla dzieci. dodam, że nie są to rodziny patologiczne lub uzależnione od np. alkoholu. często są to ludzie w wieku przedemerytalnym, niekiedy wspomagani przez dzieci pracujące za granicą (dlaczego wyjechali?, dlaczego muszą wspierać rodziców, którzy całe życie pracowali?) nawet jeśli nie jest to (jeszcze?) zjawisko bardziej powszechne, to jednak chyba już też nie całkiem marginalne. a sam wiersz, no cóż, emanuje nastrojem panującym w dotkniętej biedą rodzinie. poza tym trafnie ukazuje pazerność i cynizm niektórych producentów żywności nęcących barwną kłamliwą reklamą. serdeczne pozdrowienia -
sfałszowany przegląd
al_meriusz odpowiedział(a) na Anna_Myszkin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
'bez gwarancji na żaden okres' brzmi wprawdzie słownie średnio efektownie, ale jest puste, chyba nawet nie przekornie. dlaczego nie po prostu: naprawa bez gwarancji znów się wydłuży ? -
raz dwa trzy wystarczy w wierszu a uśmiechnąć daj się tytułowi :-)
-
a jeśli "modli się za nami światło" dzięki za wgryzienie się w tekst pozdrawiam jeśli modli się za nami światło, to może niepotrzebnie utrudniasz kanapką i sokiem w mianowniku - które też są na stole obok niedokończonego zadania. za to gdy już się na to modlące się światło wpadnie (najlepiej bez pomocy autora ;-), wtedy kanapka i sok nagle stają się fragmentem obrazu zobaczonym kątem oka, a odbiór bardziej realistyczny.
-
no tak, w sumie to kwestia definicji. może w ogóle wszystko co się dzieje jest fantazjowaniem - tyle że nazbyt często mało lirycznym ;-) ps a te muszelki to może jednak względem obojga?
-
:-) borges miał powiedzieć, że nic się w życiu nie liczy prócz fantazjowania. wcale nie rzadko chętnie mu wierzę. pozdrawiam serdecznie ps a może względem rytmu: muszelki kaszmiru ?
-
ballada o johnie youngu
al_meriusz odpowiedział(a) na paper_doll utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dla mnie wiersz bardzo wyrazisty, niemal komiksowy. odpowiednia proporcja: rozczulający się nad sobą ojciec i rzeczowy syn. atmosfera nieudolności odbiera powietrze. ps tytuł nie mówi mi nic - nie wiem, o kim mowa -
Dla dzieci - Rybka
al_meriusz odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
:-)) :-) -
konkret? :-)) nikt ci pożądanego przez ciebie argumentu nie dostarczy, ani nie pokaże ci dokładnego miejsca, gdzie ewentualnie mógłbyś go znaleźć nawet jeśli ktoś poda ci na tacy coś, co ci się takim argumentem wyda, będziesz ciągle odczuwał niedosyt nie pozostaje ci nic innego jak samemu się potrudzić - jeśli jest to dla ciebie rzeczywiście ważne pozdrowienia
-
w takim razie pozwolę sobie na jeszcze jedno pytanie czy nigdy nie doznałeś/rozpoznałeś chwili szczęścia?
-
breakthrough
al_meriusz odpowiedział(a) na Konrad_Redus_Olszewski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
-
jesteś głuchy i niewidomy od urodzenia? czy dopiero od niedawna? ps przepraszam, jeśli pytaniem uraziłem
-
Zdechł pies
al_meriusz odpowiedział(a) na Roman Wilczak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
a moi przyjaciele na wsi to mają sukę co to gdy cieczkę ma wybiega każdemu bobikowi tyłem naprzeciw - jak to oni nazywają ;-) ale wierszyk i tak fajny :-) -
ale ładny :-) ps nie mogę powstrzymać się od uwagi, że środek mógłby być bardziej wyważony ;-) przy okazji serdeczne pozdrowienia
-
dom może być tylko w nas
al_meriusz odpowiedział(a) na Kraft_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jak wszystko inne, albo nic -
Bardzo ciekawe rozważania. Nie, nie miałam na myśli "świetlnych obrazków"..., a trudność lub nawet niemożliwość, dostosowania się człowieka do nowych, szybko zmieniających się warunków życia. PL była centrum swojego wszechświata; dzieci, gospodarstwo jej cały dobytek. Została sama, może stara i chora, najbardziej dokucza izolacja od JEJ świata. Pomaga tylko przetrwać pamięć o tym jaką była kiedyś, żyje nadal w tamtym świecie, co nie znaczy, że nie cierpi; zdaje sobie sprawę ze swojej samotności. Gorycz sytuacji łagodzą jej dobre wspomnienia. Zdaję sobie sprawę, że wiersz nie tłumaczy wszystkiego, ale daje bodziec do zastanowienia się, każdy może wysnuć swoją "bajkę" i każda będzie prawdziwa. Dziękuję za poświęcenie uwagi moim słowom, serdecznie pozdrawiam - baba wprawdzie obawiałem się drobnego nieporozumienia, jednak twoje wyjaśnienie: 'Nie, nie miałam na myśli "świetlnych obrazków"..., a trudność lub nawet niemożliwość, dostosowania się człowieka do nowych, szybko zmieniających się warunków życia. ' utwierdza mnie w mej wątpliwości odnośnie czwartego wersu. 'w pasiastej zapasce z haftowanym dołem w pamięci nie jest jaką się stała' dobrego dnia
-
Płomień
al_meriusz odpowiedział(a) na urszula_halecka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie licz na niego! sama zalej płomień szklaneczką czerwonego wina. i szukaj światła a nie ognia ;-) -
Szaty nocy.
al_meriusz odpowiedział(a) na Mirosław_Butrym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dla mnie marzenie z zaskakującym, ale jednak ludzkim spełnieniem. wiersz prosi o przełożenie swej muzyki na instrumenty i zaśpiewanie go ;-) pozdrowienia ps finał przypomniał mi starą chińską legendę z czasów, gdy lustrzany świat nie był odzielony od świata ludzkiego. wówczas istoty lustrzane i ludzkie różniły się od siebie formą i kolorem. żyły i rozmnażały się każde u siebie, lecz ponieważ mogły przechodzić na drugą stronę, odwiedzały się nawzajem i szanowały. jednak pewnego dnia lustrzane istoty bez zapowiedzenia i w dużej liczbie przeszły do świata ludzkiego i wtedy zaczął powstawać w nim coraz większy chaos. ludzie prędko zrozumieli, że był on spowodowany przez nieproszonych gości, których siła była ogromna. w końcu jednak udało się odeprzeć owe istoty do ich luster. aby zapobiec ich ponownemu przedostaniu się do świata ludzi, wielki żółty cesarz, który posiadał magiczną moc, sprawił, że lustrzane istoty musiały mechanicznie naśladować ludzki wygląd i ich ruchy. jego zaklęcie było wprawdzie bardzo silne, ale nie może trwać wiecznie. pewnego dnia czar zacznie słabnąć i lustrzane istoty najpierw prawie niezauważalnie a później coraz wyraźniej będą przyjmowały własne formy i kolory aż całkiem odzyskają własną tożsamość. kiedyś nagle i z niesłychaną siłą znowu przedostaną się do naszego świata i pogrążą go w chaosie. -
dom może być tylko w nas
al_meriusz odpowiedział(a) na Kraft_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
a może byś zrezygnował z: '... a ty mną oddychaj i niech drga powietrze' ? mam silne wrażenie, że następuje w tym miejscu jakieś złamanie czy może spłaszczenie pozdrowienia -
'deficyt szczęścia niedorzeczność panoszyły skrzętnie układając strategię zwaną życiem tak naprawdę nie istniałem wydawało mi się tylko kurczaki i wielkie jaja malowałem niczym picasso jednak nadszedł czas mamy siebie teraz zabijam swoje stare ja żegnając przeszłość z krwawym trzaskiem dyskretnie rozchylam usta by zassać powietrze którym oddychasz' a może jednak jeszcze nad tym popracujesz? naprawdę myślę, że warto. połącz z resztą.
-
przedmioty, co ożyły
al_meriusz odpowiedział(a) na mars utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
... przedmioty, co ożyły :-) i ożywiły podmioty ... nie tylko liryczne ;-) pozdrawiam serdecznie -
ładna impresja codzienności; tchnąca spokojem, ufnością, odpowiedzialnością. a może warto zmienić na: kanapka i sok pomarańczowy modlą się za nami ? i może: idziemy do szkoły łóżko pościeli wiatr ? serdeczne pozdrowienia
-
z przedostatniego wersu wyczytuję, że - w wyniku duchowej korespondencji ze znaną w nieznanym - brzemię śmiertelności przestało ciążyć. że zaistniała gotowość/dojrzałość. dlatego ostatni wers uznaję za zbyteczne i chyba nazbyt pompatyczne dopowiedzenie. jeśli chodzi o liryczny zapis, to w trzeciej strofie jest według mnie o jeden wers za dużo tzn. zamiast: 'białe kwiaty są takie cudowne nadejdzie czas' wystarczyłoby: jeszcze za wcześnie na smak lata w naszym ogrodzie dopiero zakwitły białe kwiaty cudowne nadejdzie czas że pestki nie będą nam potrzebne pozdrowienia