Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Penelope_Coal

Użytkownicy
  • Postów

    555
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Penelope_Coal

  1. Nata, rozumiem, co masz na myśli, ale z drugiej strony wiem, że to słowo w dużym stopniu tworzy intymność tego tekstu. Nawet w pierwszym odruchu zamierzałam je usunąć, ale chyba nie, jednak nie. Pozdrawiam, Penelope
  2. Bardzo się cieszę Januszu, że jest dobrze. Długo czekałam na takie słowa:) Pozdrawiam, Penelope
  3. jesteś zawsze moim jednym z pierwszych nie wiń o szukanie niebo wybrukowane złymi intencjami tylko rzeczywistość ogarnia próbne prowokacje lepiej tworzyć we wspólnym tempie nie zapytasz czy nie chcesz szczepionki prośba wisi w powietrzu wołam jesteś zawsze moim jednym z ostatnich groszy w portfelu
  4. taaak,jestem na tak pozdrawiam Serio? Bardzo by mi było miło. Pozdrawiam, Penelope
  5. kufelku, ja specjalistką od haiku nie jestem (o ile w ogóle można w Polsce zostać specjalistką od haiku), ale tu i ówdzie obiło mi się o uszy, a potwierdziły to teksty, które znalazłam w internecie, że w języku polskim nie spotyka się kategorycznego wymogu stosowania metrum używanego w haiku japońskim. Naturalnie można się starać zbliżyć do idealnego układu sylab, ale ważniejszy jest duch haiku, jego klimat i przesłanie. Czy ty masz jakieś inne informacje na ten temat? A jeżeli tak, to skąd je czerpiesz? Pozdrawiam, Penelope
  6. Nie przyszło mi dotąd do głowy, że miejsce, które wskazujesz, może być nieczytelne. Naturalnie, zmieniłam. Poza tym, krocz drogą prawdy:) Pozdrawiam, Penelope Ps. Jak napisałam, że zmieniłam, to zmieniłam. W końcu;)
  7. Tak , ale wydaje się poprawniejszym brzmienie; "tak powiedziane trwa" - nawiązując do niepodważalnych prawd. dyskutowałem "znicniepowiedzeniem" - to tak jakby samemu nic nie mówić, a tylko sobie a muzom. - rani takie byle co. Pozdrawiam, Co powiedziane - to skrót od "to, co powiedziane". Nicniepowiedzenie i owszem rani, jak i niektóre słowa, tak samo. Pozdrawiam, Penelope
  8. Makarios - uważaj, żeby znów Cię moderator nie wyciął. Pozdrawiam, Penelope
  9. "nie" - chciałam żeby zmusiło do namysłu nad znaczeniami. Ale Magdo, jakie są stany pośrednie między prawdą a kłamstwem? Pozdrawiam, Penelope
  10. kufelku, podaj przykład, jeśli możesz Pewnie, że tak. Sztuka dotyka różnych dziedzin życia, wszystko może być wyniesione do rangi sztuki. Sztuczny smak? - to chyba wizja rodem z Seksmisji - tabletki o smaku jedzenia, zwłaszcza ta czerwona, bardzo mi smakowała; jakoś tak to chyba leciało. Mamut nie jest sztuką, bo jest rzeczywistością. Chyba że narysowany, ale malarstwo nie od zawsze było sztuką, wcześniej zaliczano ją do rzemiosła. Mój wiersz rani? Hmm, chyba nie. Pozdrawiam, Penelope podchodzi facet do stoiska mięsnego i mówi poproszę pięć sztuk wątróbki , a niech mnie jeśli to nie sztuka :))) przecież nie chodzi o ranę w sensie krwawienia, ale takie podrażnienie nerwów , a nawet ich przerwanie, że słowa wnikają głęboko w jaźń, nie słyszałem o specyfiku który by "głaskał" układ nerwowy, choć wiem ,że jedno z uczuć posiada tę własność a propos pierwszego ;do czego zdaniem autorki odnosi się wers "co powiedziane, trwa" ??? Kufelek, "co powiedziane trwa" - mam tu na myśli konsekwencję. Jeżeli chodzi o głaskanie układu nerwowego, też uważam że wiersze mają taką moc. Ale żeby ranić? Nie rozumiem. Jeśli chcesz napisz mi wiadomość, co przez to rozumiesz. Pozdrawiam, Penelope
  11. Skoro ja zatroszczyłam się o farsz, ty zagnieć ciasto;) Pozdrawiam, Penelope
  12. Twój wiersz stanowi, jak sądzę, coś na kształt nadbudowy mojego tekstu. Dziękuję za to i za dobre słowo, podoba mi się inicjatywa takich odpowiedzi. Poza tym lubię zaglądać do Twojej publicystycznej poezji. Czy masz na myśli jakieś konkretne teksty Norwida? Nie znam zbyt szczegółowo jego twórczości. Pozdrawiam, Penelope
  13. Ależ!!! - Penelope - masz dostęp do W czyli popularnie - Zetki i tutaj każdy może, bez jakichkolwiek ograniczeń komentować Twoje wiersze:-) Wiadomo, kto może publikować w W. Przeczytaj, proszę, informację na forum dysk. org. Pozdrowienia. E. Jeśli pozwolisz - dwa słowa ode mnie na temat tego wiersza. Używanie partykuły "nie" przed różnymi częściami mowy jest już znacznie zużyte. Poza tym - " powiedziane, roztrząsane, widzialne" w takim nagromadzeniu psuje (według mnie) i przekaz i formę wiersza. Tekst robi się statyczny. Dziękuję, Marysiu, za wyjaśnienie. Musiałam czegoś na początku nie zrozumieć - tzn. że w obu działach mogą komentować wszyscy, tak? W sprawie "nie" - nie użyłam ich w takim nagromadzeniu bezcelowo, funkcją ich miało być skierowanie uwagi na to, jak bardzo zmienia się znaczenie, i to wielokierunkowo, gdy nie ma pewności, co do znaczenia gestów, słów. Zaprzeczenie, które zaprzeczeniem nie jest, a jest właśnie zaproszeniem. To częste. Czy statyczność to zarzut? Pozdrawiam, Penelope
  14. Roklin - jak pewnie się domyślasz, chodziło właśnie o to, aby uciec od narzucającego się znaczenia słowa "niewola", niekoniecznie o tworzenie nowych słów, raczej nowego znaczenia. Oczywiście, sztuka tworzy iluzje, taka jest jej funkcja, ale nie może/nie powinna być zakłamana. Nie wiem, czy istnieje takie określenie jak szczerość sztuki. Może lepiej byłoby powiedzieć - konsekwencja artysty. Bo sztuka, jej tworzenie, jest decyzją - nie powinna wynikać z fałszywych pobudek, być manipulatorska. Pewnie za dużo powiedziałam. Oczywiście, rozwój wyklucza kłamstwo, to jest sprawa organicznie naturalna. Podoba mi się sposób, w jaki na to patrzysz. Pozdrawiam, Penelope
  15. Wiersz ten, w niemal identycznej formie wkleiłam wcześniej w dziale W, jednak ciekawa jestem opinii wszystkich użytkowników forum, a nie tylko kilku wybranych. Tym bardziej, że nie wiadomo, ani tego, kto może tam publikować, ani kto może komentować. Pozdrawiam, Penelope
  16. poszukiwanie drogi co powiedziane trwa musi brzmieć w nie-pośpiechu i nie-woli skwapliwie roztrząsane a nie-widzialne sztuka istnieje w działaniu nie towarzyszy kłamstwom
  17. Widać z tego, że sam nie wiesz, co piszesz. Penelope
  18. Czy ja wiem? Może gdyby zakończyć na tym wersie - "w enklawie w tysiącach enklaw". Rozbraja mnie fragment: Budzi się świadomość unikalności jednostki, trochę to taka piąta woda po kisielu, nie dostrzegam w nim nic odkrywczego. Pozdrawiam, Penelope
  19. Trochę kazanie, a trochę poznanie. Pozdrawiam, Penelope
  20. Jednak może być prawdą wobec każdej innej podobnej do niej prawdy subiektywnej, czymkolwiek ona jest:) Pozdrawiam, Penelope
  21. "sztuka istnieje w działaniu nie towarzyszy jej kłamstwo" to musiało tak zabrzmieć w nie-pośpiechu, skwapliwie roztrząsane daje satysfakcję czytelnikowi, za to dziekuję. Jacku, to ja dziękuję:) Pozdrawiam, Penelope
  22. dałam. Nie-wola rozumiana może być dowolnie. "jej" dotyczy sztuki, nie podmiotu. Pozdrawiam, Penelope
  23. Sztuka sztuczna? Nie wydaje mi się. Naśladowanie rzeczywistości to nie to samo, co fałszywość. A prawda, którą utwór zawiera w sobie może być choćby i tylko odautorska. Lub jeśli choćby jeden czytelnik ją dostrzeże, już ma swoją legitymację. Pozdrawiam, Penelope
  24. to ewentualnie pod rozwagę jako zaczyn lub "miniatura"..................kojarzone-myślnikowo wstawki są zużyte i przynudzają nicniepowiedzeniem Miło, że wyłuskałeś dla siebie tę miniaturę. Nieczęsto używam myślników w taki sposób, tutaj akurat wydały mi się potrzebne. Pozdrawiam, Penelope
  25. mam ochotę pobuszować w tym "zbożu" doskonały materiał na interaktywne conieco ;) - tu coś przestawić, tam przyciąć... jeśli wola - zajrzę i wtrącę coniebądź ;)) f.iśka - wola, oczywiście, że wola. Zaglądaj, dziel i łącz, wedle uznania, zapraszam. Penelope
×
×
  • Dodaj nową pozycję...