Dzięki, pomyślę. Trudno jednak będzie mi coś znaleźć, co podobnie budowałoby pewien rodzaj napięcia i dystansu jednocześnie...
Kiedy właśnie to "napięcie", jest (poprzez gest) bardzo teatralne. Nic dziwnego, że morze - naturszczyk ma go w nosie :)
Przy okazji, jeszcze jedna słabość tej frazy - pojawia się pewna niekonsekwencja.
nie chce tego ode mnie
nie wie o moim istnieniu
Aby nie chcieć "czegoś od kogoś", musimy jednak mieć świadomość, że to "coś i ktoś" istnieje...