-
Postów
1 737 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez Kraft_
-
dziękuję i równie ciepło :)))
-
pomyśl o mnie mimochodem cała w chmurach przepędziłaś mewy już bez skrzydeł nie po drodze nam do siebie na morzu nieobiecanym dwoje nie trafia na fale serfując portretem poezji maluje ramy bez koloru a lody miały być takie pyszne sztucznie kręcone roztopiły się zanim jeszcze lepkie niesłodkie łzy zostały umyte w zwykłej kropli słonej wody znalazłem wszystkie odpowiedzi pytasz o czym marzę nie domykaj drzwi za sobą plażowanie po burzy ma swój smak
-
na gzymsach nocy z wolna rozsuwam firanki posklejanych tęsknot za światłem noce nie są już nasze miłosna pościel doigrała się zmarszczek blask wpada przez dziurkę od klucza widzę tylko prześwit przesłoniony żółtym dymem z nikotyny okna zniknęły drzwi nadal skrzypią zamknięte jak kolejna kawa na pocieszenie niczego nie wymyśliłem na długi dzień włączam radio piosenką która posiada uśmiech
-
gramy ekonomicznie mój stan zapasów nie określa kosztów udanym zleceniem bez reszty oddając sumę sprzedaży kiedy nasz przychód wieńczy dochodową transakcję zamykamy ujemne saldo magazyn jest pełen nie potrzebujemy winien ma jesteśmy w sobie skazani na sukces zaksięgowałaś całego opłacam się oddając nie senne noce cierpliwość odnosi skutek nie tylko w biznesie powoli wdrażając amortyzację i upłynniając aktywa wypłacam cię z pragnień
-
w pozagranicach świadomości na długim spacerze aleją bez szelestu zaplecione w warkocz spokojne radosne w wiosennym marszu bezpieczne jak wahadło zegara odmierzają kroki uniesień chwilami szczęścia majem park pachnie wolnością śpiew ptaków akompaniuje patrz wiewiórka jaka cudna ale nie patrzysz na nią wiem echhh te twoje oczy na wylot przenikasz topię się namiętnością ust oddajesz całe ciepło splotu zostań tak nie puszczaj
-
z tego co widzę, od powarkiwań to Ty tutaj jesteś mistrzem :))) pozdrawiam, kalafiora ...też ;)
-
cieniem oczekiwań czekasz by stała się światłość z głową wtuloną w poduszkę mokrą od łez pochylona nad zniczem śnisz o rzeźbach w ogrodzie współistnieniu siedmiokrotnych kotów wszystkie przebiegły ci drogę terapeuta mówił że wystarczy myśleć pozytywnie o budowaniu obrazu że ramy już masz że są w tobie nie wierz mu to naciągacz śnij po północy się odwraca razem ze mną na drugi bok pełną stroną łóżka dostrzeżesz zieloną planetę z nie przekrzywionym żyrandolem przyjdą kolory i blask czegokolwiek zapragniesz śnię obok obudzę cię o świcie aromatem kawy do łóżka
-
parodoksalnie ... odpozdrawiam :)
-
sam jesteś znoszony :) pozdr.
-
wędruję szukając pomiędzy zmrokiem a brzaskiem pustych ścian biel przechodzi w czerń tańczysz jak natchniona gdzieś tam w deszczu łez gubię krok nie czuję rytmu od kilku obrotów klepsydry nasze zegarki nie są zsynchronizowane pośród cichych dni na parkiecie gra muzyka nuty wytarzane w ósemkach szesnastkach pół ćwierć głuche w załamaniach prześcieradła fałsz rozbrzmiewa noc ukryta w dwudziestą czwartą kawę na granicy świadomości nie pomaga otwieram okno może tam jedyna szansa ucieczki spacerem po parapecie wydeptuję ścieżkę cierpliwości krok za krokiem stopa za stopą wdycham zapach uleciał by znów poczuć z bliska ulica pachnie kobietą
-
pięknie, podobasię :))) pozdr.
-
wędruję szukając pomiędzy zmrokiem a brzaskiem pustych ścian biel przechodzi w czerń a ty tańczysz boso jak natchniona gdzieś tam w deszczu łez gubię krok nie czuję rytmu od kilku obrotów klepsydry nasze zegarki nie są zsynchronizowane pośród cichych dni na parkiecie gra muzyka nuty wytarzane w ósemkach szesnastkach pół ćwierć głuche w załamaniach prześcieradła fałsz rozbrzmiewa noc ukryta w dwudziestą czwartą kawę na granicy świadomości nie pomaga otwieram okno może tam jedyna szansa ucieczki spacerem po parapecie wydeptuję ścieżkę cierpliwości krok za krokiem stopa za stopą wdycham zapach który uleciał by znów poczuć z bliska ulica pachnie kobietą
-
odpozdrawiam równie serdecznie :)))
-
:))) witaj Aniu :))) cieszę się, że wpadłaś tu do mnie :))) buziak
-
na kilka godzin przed świtem
Kraft_ odpowiedział(a) na Kraft_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
z popielnika na wojtusia iskiereczka mruga choć opowiem ci bajeczkę zgromadzony na bagnach nie widzę blasku wędrówką przegranych gdy zachodziło słońce rozprawiałem o miłościach obcując na stykach wyrosłem z dotyku teraz tylko piana z pyska symbolizuje krwiożerczość byłem drzazga wykradziona aniołom bluźniąc w oczy przeznaczeniu wbiła ostrze w moralne migracje kończy się gra w byle z tobą nie napiszę nic nowego sorry no bonus światło zgasło kiedyś dałbym sobie za ciebie rękę uciąć i wiesz co teraz nie miałbym kurwa ręki *chłopaki nie płaczą -
obdarowujesz porcją codzienności sztucznym uśmiechem zapieniasz usta pisząc w sercu list do niego kocham mówisz jak prostytutka niewierną doskonałość złudzeń opanowałaś do perfekcji uczta zaufania drogą pustych słów zachowuje środki ostrożności emocje kierując prosto do łóżka kochanka cholera zapomniałem jak ci na imię
-
na pastwisku wierszy karmią wolność w sieci stłamszonymi nadziejami wyjadają zakazane owoce patrząc na pragnienia z perspektywy wskazówek zegara nauczyciele uczniowie zabłąkani obłąkani uzależnieni bezdomni kochają nienawidzą artyści pozostający w żywiole samogłosek wyścigiem tęsknot i rozczarowań zapisanych na stuprocentach celulozy rozdrapują rany kochankowie niezakwitłych nocy wystawiają rachunki sumieniu za niespełnione samotni prawdziwi zagubieni marzący szukają kolorów odcieni szarości wołają o pomoc królowie straconych szans kiedy pióro berłem słowokrążcy rzeźbią przeznaczenie figurkami obietnic łabędzim tangiem na skraju wodospadu biorąc pierwsze lekcje latania
-
pozdrawiam ciepło Emm:)))
-
temperatura rośnie a ty obojętnie nieskazitelna sama w mroku pośród nocnych pielgrzymek do końca wyobrażeń spalasz zapałki jedną po drugiej odchyleniami kołdry pozostałymi po przytulaniu stron łóżka nie ma znaczenia lewa czy prawa miejsca bez tytułu i tak pozostaną puste co widzisz patrząc w lustro chodzący ideał przemijanie tęsknot uschłych bardziej niż jesienny liść powściągliwość to trudne słowo ale nie ty musisz błyszczeć ą ę rzucane niby od niechcenia wszak jesteś samotna gwiazda pełna pajęczyn tak bywa kiedy potrafisz kochać jedynie atramentem
-
historią pewnych wierszy
Kraft_ odpowiedział(a) na Kraft_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dziękuję stempelku :))) pozdr. K -
w okolicy ciebie spragniony wędrówek ptaków spaceruję za puste dłonie aleją schwytanych kasztanów bardziej lub mniej bez słów lecą wióry z drzew wycinanych na wiosnę dalej staw i dwa bociany kołysanką znikomych odczuć klekoczą mordercze powroty na niepopełnionych gniazdach napisałem list pod semaforem drogowskazu tulipany oddaję nadziei ojcze nasz biorę urlop okolicznościowy
-
historią pewnych wierszy
Kraft_ odpowiedział(a) na Kraft_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
piszesz dotyk boska sprzeciwiając się naturze prowadzisz do cierpienia i buntu gwiazd nigdy więcej nie pytaj o poranne krajobrazy uzależniłem się od ciebie samymi słowami nie ma naprawdę świętych aniołów puste przesłania oczy i tylko -
ściegiem nieznanym wyszyłaś na drutach ulotne jak dym z komina posłuchaj proszę mówię do ciebie bezsenność nie daje za wygraną a ja się spalam płonę częstowany piołunem w kawiarence twoich myśli nieważne na końcu świata otworzyłaś mi oczy naucz mnie samej siebie tylko tak żeby nie bolało jak podróż w krainie mrozu saniami wpiętymi w motyle
-
w aureoli brzydka pogoda wczoraj się zabiłem rozgrzeszony po drugiej stronie marzenia brzęczą jak rozbite szkło niedopite trunki zalewają betonowe ulice na leśnej polanie patrzę przez pryzmat nieba światłem rozszczepionym w szybie okna na świat deszcz wciąż pada w oddali tylko tęcza na zegarze azyl a na łóżku ty diabelsko naga jak prawda