Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

kyo

Użytkownicy
  • Postów

    1 305
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kyo

  1. były premier to mój 2gi nick, wiersz został poprawiony. masz rację, motywy morskie przeplatają się w moich wierszach, łączą i powtarzają, jak tu:) dzięki wielkie za trafną interpretację pozdrawiam
  2. ale się cieszę, na prawdę, bo ty wusz wybredna jesteś ostatnio;) nie tyle wybredna ostatnio, co po prostu jak zaczęłąm czytać tak dłużej netowe, to okazało się, zę jest coraz więcej takosamości :| na początku jest wszystko nowe, w miarę upływu czasu okazuje się, ze idą całymi tabunami podobieństwa, więc coraz mniej klaszczę płetwą :)) tym bardziej mi milusio;) cmok wusz u w usz;)
  3. a ja uwielbiam ciebie za twoje słowa:*
  4. ale się cieszę, na prawdę, bo ty wusz wybredna jesteś ostatnio;)
  5. pierwsza kursywa to parafraza wersu z wiersza Adama Wiedemanna "Ciasteczka z kremem" reszta moja;) dzięki za poczytanie.
  6. hmm, milion lat świetlnych od ostatniego twojego komenta;) miło,miło. bo ja dla baby napisałem ten wirsz więc się nie czepiaj;P
  7. są stany w których śmierć jest sprzeczna z prawem. ja jestem sprzeczna, jestem wręcz ślepa na prawe oko. a jednak tych kilka prawd: nie miały miejsca. na kruszenie lodu do tych śmiesznych drinków, swojego miejsca na popielniczkę. i kłamstwa, nic dziwnego – kobiety nigdy nie wyrosły z oswajania. do bycia dzieckiem trzeba dorosnąć myślisz że po co piszę wiersze, mamo? przeżyłaś samotność, pozwól niech ja też uwierzę, że i mnie ominie ?? :*
  8. ha! a ja dostałem gratulacje od znanej i lubianej poetki właśnie za ostatni wers tylko;) może i nie pasuje, ale mi wszystko w nim pasuje, hehe. wiersz był pod innym moim nickiem kilka dni temu, dziś go przerobiłem. pozdry
  9. jazz jest jak sunąca po wodzie fregata opowiem wkrótce, musiałem zachować to na następny wiersz: ale znasz mnie już bardziej niż ja sam. idę ulicą, twój cień zbliża się do mnie: nie pozwól zapomnieć, przecież zaplanowałeś to jeszcze przed nami, płonący kutrze. dziś miałam sen: byłeś bardzo blisko, siedziałam razem z jego słowami, z tym wszystkim czego nie dotknę dłonią – małe ja, kim jesteś? teraz, gdy trzeba to nazwać, określmy czas i miejsca: od nowa, ze znaną tylko nam puentą: ten świat zaczął się od mroku, teraz chrońmy jego światło
  10. tu mi dobrze, fajny moment:) pozdrawiam
  11. dzięki za miłe słowa. to przyjemne doświadczenie napisać wiersz razem z drugą osobą, i ciekawe doświadczenie. to do następnego;) pozdrawiam
  12. serdecznie dziękujemy za miłe komenciki;) pozdrawiam
  13. chciałbym....ale siem nie doczekom;)
  14. jeśli chodzi o wiersz to podoba mi się, jeśli chodzi o tytuł to bardzo podoba mi się, jeśli chodzi o komentarze odnośnie tytułu to nie podobają mi się, jeśli chodzi o komentarze odnośnie wiersza to podobają mi się, w ogóle wszystko mi się podoba tu;) cmok:* ps. Jacku Sojanu, a może chodzi tu o oswajanie Janu? hę? ;)
  15. tańczę bosa. nowa zbyt nowa by tańczyć dla ciebie silniej niż zwykle oznajmiam swój samotny rewanż. / i tu też jestem nad/ kadrami oglądam ten film. przed snem duszność mnie męczy potykam się chwytam za noc za dnia oddam siebie. nie zamkniesz mnie w dynamice fal próżni pęknięć. ciało traci sens - staje się zapalną cząstką. nadszarpnięta niewinność? tanie wino? ścigam urwany melodramat: czy to mogliśmy być my. (mówię chodź, popatrzmy razem jak wydostaje się plamka tłuszczu. wzbiera ocean, gdzie zakotwiczone ptaki tkają wątki - w poemat relacji. czasem do ciebie mi więcej bez różnicy by żyć jak dotąd tylko bardziej * kursywy Jego Alter Ego
  16. nie rozumiem, dlaczego dziwny? zdziwiony
  17. słuszna uwaga:) dzięki, już poprawiam.
  18. to odniesienie do cyklu, w innym wierszu jest: najlepiej zacząć mocnym wersem... ;) thx."www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=64978"
  19. Delikatne są twoje słowa, gdy siadasz na przeciw mnie i mówisz jak minął lunch, spotkania, kawa z szefem. Delikatne są usta, kiedy dotykają grzanek, filiżanki z kawą. Delikatny jest żwir po którym chodzisz, i chodnik; nad ziemią miękną czarne opończe chmur – ukryj się w nich, nie wychodź. Noc oczyści powieki, skończy mocnym wersem: Zaśniemy spokojnie, jak kręgi wodne, para i oddech; Obojętnie.
  20. Lato w uśpieniu, w drugim trymestrze podchodu. Od kiedy pamiętam: małe dziedzictwo łóżka, spadochrony prześcieradeł - wszystko podeszło pod próg i kołacze. Otwarte – zbieram szlam i papierki. Jestem nocną lampką miasta w środku okna, niebo pieczętuje rzekę, śmierć odkrywa pęknięcia. Ścieżki trzeba od nowa nazwać, zaznaczyć wapnem, podłożyć drewniany klocek pod drzwi, i nie wychodzić. Bary bronią się miedzianym groszem, owacją pijanych. Na zabłoconej podłodze plamki, głos niesie się zza drzwi, wypala.
  21. Jasiu, na Ciebie mogę liczyć zawsze pod tym względem;) do usług:P
  22. olka, ale to jest słabe, wiesz? enteroza i bezbarwne frazki, co się z tobą dzieje? chyba byłaś dalej? hmm
  23. wszystkim bardzo dziękuję i pozdrawiam:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...