
Fagot
Użytkownicy-
Postów
1 506 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Fagot
-
Chyba nie zupełnie ??
-
Czytałem, szukałem niestety nie wiele znalazłem :-( Pozdrawiam
-
Coś w tym jest ale chyba jeszcze nie to ? Niemniej ciekawe. Pozdrawiam
-
W teorii nastąpiło spotkanie gdy bezskutecznie próbowali zmysłowość oddzielić od czasu. Naoczność, zatopiona w przestrzeni tak niepodzielnej i jednolitej, była jedynie początkiem w drodze do ideału. Dziś, wbrew Samotnikowi próbują poznać noumen.
-
przykro mi bardzo, że mnie nie znosisz... i nie ma to nic wspólnego z wierszem. pozdrawiam. A tak z czystej ludzkiej ciekawości: uważa się Pan za zakłamanie czy chrześcijaństwo ??
-
przykro mi bardzo, że mnie nie znosisz... i nie ma to nic wspólnego z wierszem. pozdrawiam. Takie rzeczy to proszę zainteresowanej osobie wysłać na priv albo założyć nowy wątek na forum bo ta zakładka służy do czegoś innego. Pozdrawiam
-
Właśnie ta bliskość jest pozorna – nie mamy nic bliższego a jednak wciąż jest to za daleko… Dzięki za odwiedziny i miłe słowa. Pozdrawiam
-
Trzeba by było – jestem jak najbardziej ZA :-) ja niestety je tylko niecnie wykorzystałem :-) Natomiast jeśli są tacy, którzy myślą, że są to obłoki no cóż świata nie naprawisz nawet jeśli pokonasz te 160 tysięcy lat świetlnych :-) Wymiana poglądów jest zawsze w cenie więc zawsze i pod każdym tekstem zapraszam do niej. Pozdrawiam
-
Czemu nie, podobno to jeszcze wolny kraj i teoretycznie można nie znosić czego tylko dusza zapragnie. Chciałem tylko zapytać co ma to wspólnego z moim wierszem, bo jeśli chodzi o Michała Anioła to na pewno nie chodziło mi o chrześcijaństwo.
-
Z tym wytykaniem to prawda :-) a obłok bliższego nam nie ma a i tak jest za daleko,
-
I miał racje :-) Pozdrawiam
-
Prawie trzymamy się za ręce to tak trochę jak w kaplicy Sykstyńskiej ci faceci też prawie dotykają się palcami i czy z tymi obłokami nie jest podobnie? Zdawało mi się, że jak już tak o Michałach mówimy, ten Anioł coś miał na myśli a może tylko chciał pokazać, że umie malować palce? Pozdrawiam
-
I tak bywa. Dzięki za odwiedziny Pozdrawiam
-
Nie wiem czemu ale komentarz ten mało mnie wzrusza, natomiast co do kupy to może razowy chlebek zaszkodził ?
-
Czemu nie :-) choć ja mam wrażenie, że coś ważnego nas po prostu omija… Pozdrawiam
-
Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego? No właśnie… dlaczego?
-
Też mi się coś tak zdaje a wiersz … no właśnie spuśćmy kutynę milczenia.
-
Za czy podążasz...?
Fagot odpowiedział(a) na Reni Her utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Warto by nad tym jeszcze trochę popracować. Pozdrawiam -
Prawda, prawda i jeszcze raz prawda :-) i zaraz minie prawie wiek a nam się tylko dwoi w oczach :-) Zacna „aktualizacja”, bardzo na plus Pozdrawiam
-
Asertywność wobec drzewa?? A czym się to objawia, względnie charakteryzuje?? Moim zdaniem są fragmenty ale to jeszcze za mało. Pozdrawiam
-
Bliscy sobie jak obłoki Magellana prawie trzymamy się za ręce. W ferworze zdań mijamy myśli, także te swoje, gdy często nieosiągalni dla własnych komórek planujemy astralne podróże. Wieczornym nałogiem gościmy napotkany czas, miast wina i słów gotowi na wszystko możemy uprawiać sex w każdym mieście… nie nauczono nas jedynie obsługiwać klamki, dlatego trzaskamy drzwiami…
-
oj tam nie przesadzajmy :-) ale z drugiej strony jak pić to nie indywidualnie jeno masowo :-)
-
Oj chyba nie a jeśli nawet to bardzo słaba. Co tu dużo mówić tym razem zwyczajnie nie wyszło Pozdrawiam
-
Tytułu brak:D i jak zwykle walcze o komentarz:D
Fagot odpowiedział(a) na alena utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Podpisuje się obydwiema rękoma, choć po lekturze opadają -
Panwratkę wita lato
Fagot odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz w którym każdy znajdzie coś dla siebie, wszak dotyczy on wszystkiego co żyje i niestety przemija. Powiem, że utwór ten wręcz zmusza do refleksji i to takiej przez duże R Egzystencjalizm podany w przystępnej formie na talerzu poezji, czuć w nim nieśmiertelnego ducha Sørena Kierkegaarda – filozofa poety. Tak więc co ja tu będę więcej pisał po prostu zabieram na potem i z pewnością nie raz jeszcze po niego sięgnę :-) Pozdrawiam P.S. Filozof bez złudzeń – na swój sposób tragiczne i jakże mi bliskie :-)