Wawrzynek

Niech to w pamięci nam pozostanie I przekazujmy na pokolenia Niech zostanie w pamięci pokoleń ale nie brukowane takimi tekstami.

Kobietę chcesz bić...? Przecież kobiet nawet kwiatem / podobno/ a ja nią jestem.

I ja do gratulacji się przyłączę :)

Pomyłku Stokrotny, stokrotnie Cię proszę, pod wierszami komentujemy wiersz, a nie komentujących. To tak na wszelki wypadek gdybyś o tym nie wiedział.

Nie jest to , niestety , dobry wiersz. Takie tematy nie przelewa się na papier na gorąco, a jeśli już, nie publikuje się od tak z marszu. Po śmierci mi bliskich osób, napisałam wiele, ale wracałam do nich i przemyślenia sprawiały, że poprawiałam...poprawiałam. Pierwszy, odważyłam się opublikować po 10 latach i wcale nie uważam, że był dobry. Rozumiem Twój ból, ale sama zapewne dojdziesz po jakimś czasie do wniosku, że to co podałaś czytelnikowi jest mizerne. Pozdrawiam i głowa do góry :)

...mroczne kręgi...mroczne kręgi i kilka oczywistości. A gdzie wiersz?

Autor to tak na poważnie czy może dla jaj?

"od rana pod czachą kołyszę" Może "od rana w sobie kołyszę"...ta "czacha" mnie nie przekonuje.

morze płyt obciągniętych skórą o oczodołach pustych ustach otwartych przebitych słońcem Tutaj aż kapie patosem. jest jasno tak jasno jak tylko może być gdy żółta fala spływa na szarość Jeśli żółta fala dopiero spływa na szarość, to raczej tak "jasno" jeszcze nie jest. Ostatnia strofa do ewentualnego zaakceptowania przeze mnie. Pozdrawiam.

Rihtiki, wybacz, ale to nie jest poezja. Niebawem trzy, bliskie mi osoby, będą obchodziły urodziny i żeby nie narazić się na śmieszność nie odważyłabym się im wysłać tak skonstruowanych życzeń. Niepotrzebnie się tak denerwujesz, lepiej poczytać innych/ nie tylko internetowych autorów/, wyciągać wnioski z komentarzy i jeśli masz taką potrzebę to pisz, ale przed opublikowaniem zastanów się kilka razy. Pozdrawiam i weny życzę :)

Dla mnie nadczynnościowy: ...przeciągamy linę ...nie liczymy ........................ ...czas minął ...drzewa szumią ...wypuszczają nowe pędy .................................... ...mieszana zamysłem / nie wiem jak mieszać "zamysłem" i co to. ...obracam się na pięcie .....................................................i tak do końca. Mnie nie przekonał ani tyci.

Ot, taka sympatyczna rymowanka, którą po przeczytaniu się zapomni.

kuśtyka kaleka nie wzbudzając echa znaczy się idzie po dywanie lub trawie, a może w bamboszach...bo jeśli "kuśtyka" to znaczy, że po prostu kulawy. nie spotka człowieka co za serce chwyta i całe szczęście, bo byłby nie tylko niepełnosprawnym ruchowo ale i z problemami kariologicznymi. Tak, mogę się wypowiedzieć poniekąd w imieniu kalek...ten utwór ich po prostu obraża. To są dzielni ludzie i nie czekają napewno na takie "wytwory" pseudopoetyckie.

No i należy zaliczyć mu to na plus. A wiersz gdzie?

Pierwsza strofa mnie zaciekawiła, ale im dalej tym więcej zbędnych dywagacji powodujących po prostu nudę. Może by go trochę przykroić? Pozdrawiam .

...inżynier serca...cudzych serc...serce ucieka Czytelnik też ucieka po takich bredzeniach.

Tekst z cyklu: " jakby tu udziwnić". Miało być zaskakująco i błyskotliwie a wyszło żałośnie. Począwszy od fusów rzęs, przez dłonie sięgające do środka na haku języka, po czarne ziarno wschodzące jaśniejszą gwiazdą

Od pierwszego do ostatniego wyrazu tego utworu banialuki. np. "przepiekny aromat przestrzeni....duchowy kwiat...usta mej miłości...i smakowanie goracymi wargami". Może tej "mej" miłości naskrobać to na bileciku i wysłać? Mniej obciachu będzie.

Z przyjemnością :)

"ziejemy pustką i wspomnieniem tłustych lat" dalej "cokolwiek nas wypełnia" Jeśli ziejemy pustką, to nic nas nie może wypełniać poza ...pustką!

Totalna beznadzieja bije z tekstu...a wiersz "zaplusiłam" znaczy, że jest wg mnie oki:).Tylko wg mnie powinno być opuszki zimne

Oj, nie, nie, nie. Błędy i brak znaków diaktrycznych.

A ja lubię te Twoje dywagacje religijne, szczególnie jeśli z przymrużeniem oka. Pozdrawiam:)

Taka totalna beznadzieja, ale trafiłaś w mój nastrój. Pozdrawiam:)

Czy na tym forum nie ma moderatora?