Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rif Notsel

Użytkownicy
  • Postów

    597
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Rif Notsel

  1. szyję wyciągnął ku trzciną by spojrzeć co za jeziorem schowane gdy biały czernią płynął jak Mojżesz uwierzył, bo było mu dane dostojny, piękny i na wskroś biały przemierzył rzeki kipiele by za trzcinami dostrzec spisane czasem ... potrzeba niewiele nie siła jego napędem motoru lecz serce bielą tak czyste sam w sobie pięknem dostrzegł co piękne rozgonił wszystko co mgliste gdy nie chciał zaufać, że w czerni rzeki biel czysta skryta w mogile że za trzcinami mruży powieki łabędź ... co daje siłę
  2. dziękuję Libro...za wsparcie ... i za trafny komentarz ... :) pozdr. Rif
  3. nie mogę już wołać, jak na sranie co pięć minut kiedy rozwolnienie miłości wybacz wyznacza azymut mam wykałaczkę uczuć wyczyszczę co zabrudzone jedna chwilą powiedz tylko słowo a będzie jak dawniej poranki nie zginą wołać kardiologa kardiologa wołać by prostował sny nie przyjdzie skubaniec jest zły dziesięć fakultetów EKG ma w palcu ale czy serce zamieszane w garnku zbada kardiolog od siedmiu boleści czy sens sercu nada czy miłość w nim zmieści pieprzyć takiego znachora kiedy dusza wciąż i dalej chora przebadanym sercem wykresem na taśmie wciąż strwożona wielce czy spokojnie zaśnie od siedmiu boleści kardiolog od serca czy serce popieści kiedy w nim tak wiele się zmieści miłość i siedem boleści ... no i koniec pieśni no i koniec wiersza ... w sercu nadal tylko Ona pierwsza
  4. dziękuję Libro ... też Cię lubię ...kardiologu ... :))) pozdr. Rif
  5. podziwiaj miłość ... nie sraczkę ... Heniu ... kiedy nadejdzie ... :) pozdr. Rif
  6. popaprane myśli popaprana głowa popaprane nadzieje popaprane słowa wszystko popaprane popapraniem mać jak tak można dalej w popapraniu trwać popaprane zmysły popaprane sny popaprana miłość popaprana Ty popaprany ja popaprane wersy popapranym losem popaprane chęci lecz choć popapranie popapraniem wzięty wciąż będę Cie kochał popapraniem zmięty
  7. nie ma dzięciołów w brudnych ulicach ... Libro, a przynajmniej nie stuk-puk ... w blachę ... on umiał liczyć biedaczysko ... liczył na siebie, zawsze na siebie, ale robak ... był blisko pozdr, Rif
  8. gdy ogród barw zakwitnie mleczem w Twoim domu każdy che iść do nieba lecz nie mów nikomu jesteś obdarzona mocą moich marzeń jak Ikar w locie zwracam się do Ciebie piękna i wrażliwa, lasem krzyż swój niesiesz kiedy me serce umarło ... w Twym niebie chwila stworzenia, złuda istnienia czym więcej pragniesz, tym bliżej dna słowa, słowa tylko ... powiedziane głową a miłość moja wciąż trwa voodoo ... czarną magią wbita szpilka w plecy wygięła me myśli w chińskie osiem tęsknotą za Tobą mymi marzeniami w me serce szpilkę ... poproszę gdy ogród barw Twoich burzą wśród ułomnych słowa ... wróć najdroższa są świadkiem koronnym
  9. lejesz miód ... na duszę ... Libro ...dziękuję :) pozdr. Rif
  10. wierzyłem w Ciebie, Boże żywy w tej Trójcy, jak ten płaczliwy wierzyłem w Twoje objawienie lecz słowo zostało ... wspomnieniem ufałem Tobie, będąc jej wierny wszechmocą miłości pancerny dasz mi grzechu odpuszczenie kradnąc sny moje - marzeniem Boże, choć Cię nie pojmuję z pokorą wyrocznię przyjmuję Ty wiesz ... co to miłość i wiesz, co ... serca zawiłość tyś dobro jest nieskończone nad wszystko co jest strwożone a ja żałuję za wszystkie złości nie umiem zdzierżyć ... miłości ... rozgoryczony, niebem rozsierdzony otwórz me sny, gdy patrzę przez okno daj wiarę przytulić otwartymi snami niech nigdy na deszczu ... nie zmokną
  11. światło zgasło już za horyzontem niebo widnokręgiem czarny mrok ogarnął ni widział gwiazd, nie widział księżyca tylko żar z papierosa dał nadzieję marną przygnieciony myślami, otoczony nocą tym żarem tylko patrzył w duszę własną nie miała kolorów, nie dostrzegł w niej marzeń zbyt było ciemno, zasnął ... znów siedział w przedziale pociągu donikąd turkotem kół równym spoglądał przez okno tam jasne słońce sielskim krajobrazem nadzieją złożyło mu pokłon błyskiem iskierki z błękitnego nieba promieniem nadziei wreszcie się uśmiechnął żar z papierosa wypadł przez snu okno usiadł zadumany i szczęśliwy westchnął nie wiedział do końca co robi w pociągu dokąd jedzie gnany przeznaczeniem podświadomie czuł, że to jego podróż że przytulił w niej własne pragnienie rozmarzony wdychał błogie snu powietrze przedział wypełnił cudny zapach wspomnień dziwnie znajomy i wciąż go pamiętał woni bzu ... nie sposób zapomnieć niepewnym wzrokiem spojrzał prosto na nią siedziała tak piękna ... wymarzona snem uśmiechem źrenic patrzyła mu w oczy to była ona ... "pachnąca bzem" świat znów zawirował, połączyli usta spragnione siebie aż do bólu kości nie ważne już dokąd jechali dokąd wiezie ich pociąg miłości była tylko Ona, On i zapach bzu magiczny afrodyzjak ich marzeń bez względu na to, co przyniesie jutro i dokąd dojadą ... są razem wtuleni w siebie turkotem kół coraz szybszym w rytmie pożądania promieniem nadziei pieścili swe ciała żarem namiętności ściągnęli ubrania uniesieniom rozkoszy nie było końca połączeni w jedność tulili istnienie całowali gorączką i patrzyli w oczy odnaleźli pociąg zwany przeznaczeniem ... obudził się szczęśliwy jak nigdy dotąd zapalił papierosa, nie dostrzegł jego żaru na niebieskim niebie zaświeciło słońce prześwietloną duszą, czarem bzu kryształu
  12. niesprawiedliwość ... magisterką inżyniera zapisana w kościach ... aż łamie artretyzmem ... szkoda życia... na piękną śmierć ... gdy Janusz wie, co dla niego najlepsze ... :) pozdr. Rif
  13. jeżo-jabłecznik... fajne...:) pozdr. spiłowanym kolcem ... Rif
  14. zbolała Nike ... twarzą spojrzała w zagubioną twarz zobaczyła tylko, że tam nic nie ma, że nie ma już ... nas lecz zwyciężyła, Ona ... Nike dobrze wiedziała ... że z jej snów choć upadły nigdy nie zniknę :) pozdr. Rif
  15. błyskiem frustracji oka strzelone jak fleszem by zdjęcie wyszło bez skazy rzucone naiwnych marzeń zaklęciem aparatem co rentgenem prześwietlił duszę na wskroś do dowodu ustawił facjatę by nie kpić bez sensu i bez powodu kiedy strzał migawki ułapił za kontusz chwycił sumienie nie chował urazu ni złości bo Twój był aparat ... miłości
  16. też ... życiowo ... HENIU ... :))) pozdr, rif
  17. czasami kolców ... nie sposób przytulić Libro... ale zawsze można je obłaskawić ... lub spiłować, aby nie zarysowały skórki ... jabłka marzeń :))) pozdr. Rif
  18. iskierka... właśnie ona... :))) coś pięknego... poezja pozdr. Rif
  19. nie karz mnie proszę dosyć tej katorgi nie karz, nie zabijaj myśli, co wciąż w orgii zakochania płyną jak woda ze źródła nie karz, nie karz moja twarz już schudła tak czekam, tak tęsknię tak pragnę skruszony kiedy myśl za Tobą jak ta głupia goni kiedy serce płonie zamknięte w snów klatce kiedy ciągle marzę o ust Twych pomadce nie karz mnie proszę nie karz już więcej czy naprawdę chcesz by pękło mi serce wiem, że źle zrobiłem smutkiem łzy wypiłem ale nie karz proszę rozłąki nie zniosę na swoją obronę odsłonię zasłonę serca, które szlocha gdy jedno wiem tylko gdy wiem że Cię Kocham
  20. jeż, który przytulił swe jabłko znienacka, prosto na kolce mu spadło nie chciał go zranić, broń boże należał do grzecznych stworzeń to nie jego wina, że ma kolce kłujące, choć słońcem gorące pragnął jak nikt swego jabłka chciał je przytulić ... znienacka próbował objąć, choć łapki miał krótkie kolcami objął ... wprost smutkiem zły jest na swoje kolce najchętniej by zaszył się ... w norce stary jeż, a jakże dziecinny nie chciał skaleczyć ... jest winny natura dała mu kolce jakże ma stąpać ... po łące po łące marzeń, tam gdzie jego jabłko które mu wieczną zagadką chyba odwiedzi fryzjera by kolce mu ... sponiewierał lecz wtedy nie będzie już jeżem bez kolców jeż? ... nie uwierzę miłość odwieczną zagadką czy kolce odda ... by jabłko wyśnione łapkami przytulić bez kolców, w czystej koszuli nie skaleczy jabłka już więcej gdy jeżem sny weźmie ... na ręce ... Ferdynand Kiepski, normalnie jak już w papuciach prosi o jabłko ogolił dupę, o czym dobrze wiesz dla Ciebie był kolców ... zagadką
  21. mieć albo być, oto jest pytanie dom czy dom ... jest Twoim śniadaniem mury, którym wyrwano zęby krat by być ze szczęściem za pan brat lecz czy znalazłaś w murach szczęście gdy sama sprawiasz swe obejście czy mury potrafią przytulić nagą całą, tak bez koszuli czy wzniesiony marzeniami gmach nie schowa strusiem głowy w piach wiesz czego w tych ścianach brakuje jej, jego ... tak to dziś czuję bo pragnienia wzniesione murem nie zawsze marzeń zastają królem bo szałas zwykły wzniesiony u płotu miłością grzeje słońcem wciąż gotów ... pozdr. Rif
  22. to jest jakaś paranoja zciemiężona, ale moja jednym pragnieniem przytulam sny drugim marzeniem wciąż jestem zły raz nadzieja mnie po pysku głaszcze raz drugi ... nie powiem, naszczę jakieś spięcie wybucha w mych zwojach to jest jakaś ... paranoja nazbierana niezłą sumką której już nie wytrę gumką w serce, w mózg wbiła się gwoździem chciała uciec, bo tak prościej lecz neuronem kłębi w zwojach nie ucieknie, bo jest ... moja wryta we mnie jak pszenica kiełkiem czysta ma dziewica plon wydała, zbożem moja chlebem żywym - paranoja ... Bin Laden uczuć terrorystka snów jak studnia wody pragnę jej ... znów
  23. ... wyspany o wierszu Anno ... wspólny sen tak błogi, którego pragnienia księżycem jednym przytulają zmysły, echhh, jakbym bardzo chciał, aby marzenie nie prysły, nie prysły jak jakaś bańka, jak bańka mydlana, bez wspomnień jedno łóżko, alkowa pragnień, której nie sposób zapomnieć ... ... piękny, smutny wiersz o tym, jak razem ... osobno śnimy marzeniami ... gdzie podwójny księżyc wskazuje dwie drogi, choć powinien jedną ... tak drogą ... wspólnym snem ... pozdr. Rif
  24. dzięcioł zaprzeszłych marzeń wciąż szuka nowych wrażeń wystukuje rytm własnym dziobem nie tyłem, tylko przodem szuka nadziei, wciąż puka sercem robaka tak szuka tego, którego nie zgubił którego pragnieniem się upił rytmem serca stuk-puk oddał siebie by mógł po cichu, całkiem znienacka skosztować swojego robaczka stuka wytrwale jak lekarz zaprzeszłych zdarzeń piekarz kosztuje z leśnej apteki czasem przymyka powieki by stukiem-pukiem przypomnieć czar zapomnianych wspomnień stuk-puk, stuk-puk wytrwale zgubioną miłość ocala stuk-puk, stuk-puk dziobem w drzewo czy robak naprawdę jest jego dzięcioł marzeń co w losie zdarzeń stuk-puk, stuk-puk, wciąż stuka robaka marzeń ... wciąż szuka i po co on tak go szuka jaka jest z tego nauka na drzewie ze stołu wrażeń szuka jak dzięcioł ... swych marzeń
  25. trwoga i cierpienie ... cierpienie i trwoga ... na tacę dana ... zapomoga ... Libro ... :))) pozdr. Rif
×
×
  • Dodaj nową pozycję...