Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rif Notsel

Użytkownicy
  • Postów

    597
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Rif Notsel

  1. komiczny pajac ... i Placigo Domingo ... król tenoru ... ale posłucham ... śmiechem przez łzy ...kobieto ... :) pozdr. Rif
  2. ochhhh żebyś Ty była moją snów rozedrganych ostoją ja zawsze byłbym pierwszy dość mam pisania tych wierszy ochhhh ... żebyś Ty ... tak bym po nocach nie szlochał tak bym już zawsze ... Cię Kochał ... jak ten wariat
  3. pozycja "niestety" ... istotą zdania Libro więc ...:) pozdr. stety Rif
  4. Libro ... nie znam się na ariach, ale skoro polecasz ... skosztuję... :))) pozr. "Libretto"
  5. prowadzenie wiersza ... a miłość ... gdy ... wtedy ... kłamie pozdr. Rif
  6. lecisz myślą po niebie istnienie zagarniasz dla siebie błękitem świtem co naznaczony słońcem gorącem wiosną i latem uciekasz przed światem ą ę ą ach zrobiony w słońce bach Jan Sebastian sonatą uciekasz głową w piach lecę tak samo po niebie lecę ... dla Ciebie jak ptak dumny jak paw że mam Ciebie
  7. lepiej później ... dotknięciem Państwa ... na emeryturze ... :))) pozdr. Rif
  8. nie czas pisać wierszem gdy czas umierać ... czas kochać gdy miłością żyjesz wiersz napisz jak czujesz słowa zapisz by nie umarły jak Ty
  9. żonglując słowem jak Clown w marnym cyrku areną gnany dostaję po tyłku a tylko chciałem trzy kulki ułapić za kontusz miłością się napić ... trzy kulki rozdane cyrkiem poszerzam Kocham ją słowo harcerza a jeśli zaniechałeś prawdy jeśli w harcerzy nie wierzysz nie żegluj miłości żonglerką bo cyrk Ci się nie należy
  10. dziękuję Kaziu ... serdeczne pozdro ... Rif
  11. to co już się podgrzało gdy zupy ... w zupie za mało z czasem zaprzeszłych wspomnień zawsze wspomnisz przytomnie o zupie, co podgrzewana kawą z samego rana nie przesoloną przytomnie byś mogła w zupie śnić o mnie gdy sercem z każdego poranka wiłem Ci wianek z snów dzbanka gdy posoloną tęsknotą pytałaś: wariacie, co to?
  12. braterka krwi jakże pokaźna wzruszyła w sumie mą jaźnią lecz czy sumienie położyć po sobie chcesz tego ... tak zrobię myślą co zaniechana wyobrażeniem jak ściana co stanęła pomiędzy i wciąż jest na uwięzi braterką krwi Cię kochałem dumnie ... jak ... frajer
  13. kiedy nie chcę niczego udowodnić hibernowany we własnych snach chcę tylko czasem przypomnieć iskierkę co była w nas chcę życie z czasem spowolnić hibernacją wzruszony stanem uśpienia organizmu hibernus ... znaczy zimowy fizjologicznym spowolnieniem zmysłów
  14. ... bystra woda LIBRO, bystra, hejjjjjjjj :) pozdr. Rif
  15. "Miej serce i patrzaj w serce"... uniżony wielce v ... takowe ... spoglądam ... :) pozdr. Rif
  16. ch ... wilą istnienia umarłem z przeznaczeniem wody chciałem się napić a tu za kontusz ułapił ten co na księżycu osiadł a chciałem spojrzeć jak sąsiad chwila istnienia złuda istnienia czym wyżej skaczesz tym bliżej dna ale ch ... wila stworzenia trwa wciąż trwa
  17. teoria względności ... Liobro... nie przełożona przez przerzutkę Shimano ... ale pięknie przekładasz przekaz ... :) pozdr. Rif
  18. wojna myśli, tak durnie toczona wspierana przez męski ego nic już dobrego się z tego nie przyśni wyjdę ... pozbieram myśli zawiłość kłamstwa stopiona z obłudą na co to, po co ... to komu biały piach na plaży spełniony poszukał też swego domu gdy każdy skrobie, co dyktuje serce gdy plażą szły zakonnice przelewam piasek nie mówiąc nikomu serce ... za serce uchwycę
  19. ziemia co snem wymyślona białym piaskiem spojrzała na zachód słońca, co widnokręgiem wody z morza chciało się napić gwiazdą co drogę wskazała dniem zmięty na plaży koc za dnia powstała piaskiem wsypana noc
  20. ramiona skalą odczuć skalane zapisały testament adwokatem po wszystkim spadkiem darowane wyciągam ramiona za zmarłe uznane
  21. równolegle położony na łopatki centralnie obok na piasku nigdy nie dotkniesz moich myśli
  22. dalej kąsasz Ran ... myślałem, że nie jesteś jak ... piasek ... co leci przez palce ... odmierzając czas... zepsutą klepsydrą ... :) pozdr. Rif
  23. kiedy chciałem być chłopcem takim małym, w czapce z daszkiem w piaskownicy marzeń wykopałem tunel wybaczcie, inaczej nie umiem grabkami co ząb wyrwany w podtekście miały by piasek czesać ... nareszcie zbudowałem ścieżkę donikąd choć chciałem dobrze, i tu mogę przysiąc łopatką, co pamiętała rozfalone morze wzniosłem swój zamek niezgorzej w wiaderko nadziei nabrałem słońce pamiętam jak było gorące lecz przechodził sobie wielki, tłusty gość nadepnął na zamek ... już dość nikt nie zobaczył łez, co ukradkiem na zamek spłynęły ... snów statkiem
  24. 21:00 ... to Twoje oczy więc Libro ... pozdr.Rif
  25. taniec na linie powieszonej życiem gdy równowagą uchwycę naprężony jak ta napięć lina "tabula rasa" kto ją wytrzyma kto próbę podejmie bez asekuracji zwyczajnie bez zdania racji kiedy aspiracji brakuje by żyć a lina to istny cyrk chichotem losu równowaga trzyma kto by się liny nie imał tak jak tą liną pochwycony szyją naprężony jestem wciąż żyję
×
×
  • Dodaj nową pozycję...