Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Stary_Kredens

Użytkownicy
  • Postów

    3 020
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Stary_Kredens

  1. tak , gorzko , lecz nie tylko o miłości - zmarla córka mojej znajomej , kiedyś napisałam wiersz dla niej - Agnieszcze , zmarła po wielu cierpieniach , już nie cierpi pozdrawiam kredens
  2. coś w tym wierszu jest nieuchwytnego , ale czy trzeba uchwycić , logika się wymyka pozostaje wrażenie i o to chodzi pozdrawiam kredens
  3. wspomagając do poprawki- reszta- obrazek kadr a za nim myśl udatna , ładna i do pożyczenia sobie pozdrawiam Kredens
  4. niby w takim pięknym miejscu a roi sie od złych emocji, czy też bym tak miała? pozdrawiam kredens
  5. tekst mało zrozumiały , jak dla mnie oczywiście pozdrawiam Kredens
  6. fajny rytm i pointa pozdrawiam Kredens
  7. jak dla mnie zbyt skondensowane i hermetyczne pozdrawiam kredens
  8. wprół - do poprawki reszta w tonie nostalgiczno - czarnym trochę szarości - całość chandryczna jak ten cieknący dzisiejszy dzień , czasem tak jest , forma adekwatna do treści pozdrawiam Kredens
  9. Ach! Panie Krzywak , coś się Pan tak nakręcił? a przy okazji , gdzie tu poezja? pozdrawiam kredens
  10. zastanawiające tyle cierpienia tak długo a wszystko pęka kruszy się w proch zamienia dobrze? tak, tak ma być śladu niech nie zostanie zresztą nie zostanie po niczym wszystko obróci się w kamień w dni których nikt nie zliczy najpyszniejsza pycha najmądrzejsza mądrość piękno i szpetota moja głupia zazdrość miłość która nigdy nie wiedziała co ma zrobić potem po słowach po spojrzeniach gestach tnących brzytwą ciszy otępienia ust wpółotwartych nie do pocałunku lecz do zdziwienia dobrze dobrze że czas mija i butwieje dobrze nawet że zabiera kruchą naiwną najpiekniejszą z wszystkich nadzieję
  11. wiruję drobne struktury materii w mega tańcu mikrokosmosu delikatne smuga światła wydobywa skupia patrzenie to ja nie ma mnie już tam gdzie byłam kim byłam jestem tu w dniu świra ból tylko ból
  12. Jak widać ksenofobia jest powszechna , no cóż nic więcej do dodania nie mam pozdrawiam Kredens
  13. ale chyba tka się z przędzy prawda? dzięki za czytanie i komentarz pozdrawiam Kredens
  14. komentarz niejasny więc nie skomentuję , ale pozdrawiam kredens
  15. Witaj Haniu , dziękuje jak zawsze za łaskawe słowo i pozdrawiam równie serdecznie Kredens
  16. drobny logiczny błąd ale słusznie podkreślony, myślę jednak , że te które wpadły do oceanu też juz znalazły swoje przeznaczenie więc rzeczywiście metaforyka trochę niespójna ale środki poetyckie i owszem podobają sie pozdrawiam Kredens
  17. w nowy temat wejść w starą utkana przędzę? na Boga! czuję jak znów zrzędzę stare musi przeminąć lecz pamięć ta dobra zła pani chęć przeobrażenia ma za nic dobra kwiatem klonu zapachnie rześkością zimy powieje słowa łaskawe przypomni by znów wzbudzić nadzieję spojrzeniem tkliwie wzajemnym odnowi swą obietnicę że zawsze ciebie i siebie i Boga nami zachwycę zła pochwyci w swój taniec coraz bardziej nakręca aż ze wszystkich kątów wymiecionych tak pięknie wyłazi znów stara jakże dobrze znajoma nędza duszy
  18. Wiersz jest właściwie o utracie pierwotnego , prostego myślenia, nie obciążonego wiedzą i własnym doświadczeniem - wers ostatni, ale cieszę się , że się Tobie podobał Pozdrawiam Kredens
  19. nie będę się tułać po psychosferach prosto ma być ostrze do chleba może wszystko jedno gdzie płynie czas ale najlepiej wśród traw latem w błękitach nie będę się zwierzać to zdrada zresztą przefałszowana aż do własnego zdziwienia błękitom oddać i trawom one nie zdradzą chociaż... ośle uszy Midasa więc błękit wolność ptaka to też tylko mit Ikara prosto ostrze do chleba lecz myśl już nazbyt stara
  20. Wodzu , dzieki za czytanie pozdrawiam Kredens
  21. ja też zabieram to, co napisałaś w całości i serdeczności również Kredens
  22. łoj łoj łoj co za komentarzysko? Pozdrawiam Kredens
  23. no właśnie , bo co do reszty to tak , a więc trzeba było to podkreslić pozdr. Kredens
  24. stworzyłam ciebie i chciałam abyś był prawdziwy i taki jak chcę nawet stwórcy to się nie udało co do człowieka mazgaję się teraz lub uciekam w inną iluzję życia staram się złowić sens w kolejnych lustrzanych odbiciach aż czas wojownik niestrudzony co ścina wielkie pęki głów wyrzuca poza obręb bytów pochwycił i mnie teraz już tylko ślepe korpusy rąk trzewi i nóg tworzą mechanicznie wciąż nowe mapy poplątanych dróg a serce? to tylko pompa ssąco tłocząca czyż nie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...