Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

miet dlugolecki

Użytkownicy
  • Postów

    313
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez miet dlugolecki

  1. Rzecz o kobiecie a morze zyciorys kobiety wyzwolonej, w dwoch aktach; mlodosc i zachlysniecie sie zyciem, ale pomimo zlota i platyny to takie "pierwsze sliwki robaczywki" - najpierwsze kwitnienie. akt 2-gi to dojrzalosc wyniosla i dumna jak stepowa trawa, gdzie woz nurza sie w zielonosc i w ostepach brodzi, skrzypiac na wybojach jak drewniana lodz na sztormowej fali, ale uparcie i bezwzglednie ku wschodzacemu Sloncu, najblizszej nam gwiazdy, nadzieji. Ha, wyobraznia czytelnikow nie zna granic kiedy Kaska huragani. Pozdrawiam i zazdroszcze marzen
  2. Krzysztof napisal (aż do skruszenia tracimy płynną zdolność odradzania) ale pomimo to przepowiednie medykow nas nie dotycza kiedy szare komorki sa wciaz do wynajecia Ciekawe Pozdrawiam
  3. Zwyklismy wierzyc w stare dobre czasy ktore wciaz nam przynosza tu i tam wyrazy uznania Nieokrzesana brew zapomina i pozwala na kicz bo rzeka slodyczy wyschla cena absolutnej wolnosci Dwujezycznosc Podzrawiam wiosennie
  4. Lotne zmysly odurzaja wolnoscia mysli szkicuja radosc zycia podniebnej akwareli dla poniektorych dziwolag Pablo skupiony ze smyczy spuszczony Pozdrawiam wiosennie
  5. Uczucie chwilowe zapach smak kolor stukot kopyt powroty i zmysły bardzo Pozdrawiam
  6. Golyadkin też zauroczył by Sie Twoimi półkulami (taka przyjemność pójść na spacer choć pogoda jak swołocz i wszyscy dookoła podglądają ale niech im życie słodko płynie) Priwiet
  7. Dzieciństwo dojrzewanie i dojrzanie smugą cienia oddzielane A pomiędzy Próby triumfy umieranie Radość bycia przeżywanie Powróciła wiosna zwierzenia nie na sto latek
  8. Jacek Sojan napisał (kiedy umiera poetka nie umiera dobroć rozkrzewiona jak lilak) z rozlicznych dyskusji na temat co daje nam poezja to jest dla mnie odpowiedż Pozdrawiam
  9. Z popiołu powstałeś i nawet gdy przeistoczyłeś sie w diament, to w popiół sie obrócisz, i powrócisz tam skąd swą podróż zacząłeś. Popieliste grunty genesis rodzaju ludzkiego gdzie "some are born to sweet delight some are born to the endless night" - JM tak mi się skojarzyło z podzro dla rodzaju czlowieczego, dobrej woli
  10. Cezary, śmieję się do rozpuku bo miałem podobne doświadczenie z udamawianiem possum (taka australijska szara wiewióra, wielkości kota). Efekt tego udamawiania był podobny; zasrany strych i kłopot z pozbyciem się lokatora, bo zwierzątko pod ochroną. Cwir, ćwir, ale pytam sie kto nas ćwiruje i łączę się w solidarności naiwniaków pozdro
  11. Cezary, śmieję się do rozpuku bo miałem podobne doświadczenie z udamawianiem possum (taka australijska szara wiewióra, wielkości kota). Efekt tego udamawiania był podobny; zasrany strych i kłopot z pozbyciem się lokatora, bo zwierzątko pod ochroną. Cwir, ćwir, ale pytam sie kto nas ćwiruje i łączę się w solidarności naiwniaków pozdro
  12. Danuta napisala ( i czeka na falę wschodem słońca poczochraną rozstawione nogi napęczniałego brzegu ) pożądliwie, erotycznie o zakochanym morzu Po tysiącu piegow poprzestał bym na " zapachami karmione" ale to Twoj wiersz Posdrawiam
  13. Moniu, smierć nie będzie Ci nigdy przyjaciółką; po prostu zmieszasz sie z pyłem gwiezdnym i po ptokach. Kilka zdrowasiek od najblizszych i tyle możesz sobie obiecać. Ja zmierzyłem sie z "niewiadomą" kiedy miałem 3 lata i do dzisiaj pamietam jak nie chciałem umierac. Czołgałem się po dnie rzeki przez minut nie wiem ile ale stryj łowiacy w pobliżu ryby zaalarmowany został pluskiem wody i ewentualnie wyciagnał mnie z głębia. Mój mózg zatarł sie na 3 długie lata; dzięki Mamie odzyskałem mowę i chociaz jakajac sie zacząłem czytać w wieku 6 lat. Jako "jakała" byłem posmiewiskiem klasy i otoczenia przez długie lata. Dlaczego Ci o tym piszę? Piszę bo chcę Ci udowodnic ze tam gdzie jest duch tam jest nadzieja i czasami otarcie sie o "drugą strone" udowadnia nam jaką piekna sprawą jest zycie. Pomyśl chociazby o tych wszystkich zakatkach świata których nie widziałas a chciałabys je zobaczyć. Albo o takiej przyziemnej sprawie jak wygrana w loterię. Jeżeli odejdziesz nigdy nie wyjedziesz na Karaiby i nigdy nie wygrasz milona - a tak masz ciagle taka szanse (?) Na Twoją "bulimie" polecam sport a na chandrę ksiązkę, najlepszą przyjaciółke (nie plotkuje i nie jest zazdrosna). POzdrawiam i głowa do góry, a jutrzejszy dzień zacznij tak jak Twoj kot, od przeciagnięcia sie i gimnastyki.
  14. Wanessa napisała ( a jednak to prawda ,,, Czas sie zatrzymał tylko jakieś części do niedawna całością płyną bezwiednie magiczna siła wciąga w swoją otchłań okręt gdzie muzyka patrzę , słucham jawa to czy sen sceny jak z filmu tylko ofiary prawdziwe ... zatrzęsła sie Ziemia ) gdzie zazwyczaj muzyka jakas magiczna siła wciąga w swoją otchłań okręt sceny rzeczywiście jak z filmu grozy tylko ofiary prawdziwe w kilku strofach namalowałaś obraz Apokalipsy gdzie scenariusz pisze sama natura; domyslam się że pod wpływem wiadomości płynących z ekranu TV Podoba mi się Twoja interpretacja wiadomości z ostatniej chwili
  15. Ms Poetica, dedykując Ci tą strofę aby Wielki Stwórca pozwolił Ci kontynuować najstarsze ze sztuk pięknych, w pędzlu i piórze, powtarzam za Czytelnikami Twojej poezji - Szczęśliwych Nawrotów, przynajmniej ze 160 i duzo więcej Twój wierny fan www.youtube.com/watch?v=9vwF_KUEimY
  16. Elea napisał ( dałby się pewnie przekonać że stworzenie człowieka nie było najszczęśliwszym pomysłem ) Wyglada na to że Stwórca stworzył czlowieka nie na swoje podobienstwo a raczej Diabła, po to aby wciaz na nowo udawadniać jaki jest sprawiedliwy i wybaczliwy (?) Pozdro
  17. Agata napisała (zanim mu zetną głowę) - donoszę śpiesznie że mimo zlosliwych manewrów Zefira, głowa z rozdziawioną japą i przyozdobiona gałązką oliwną ostała Sie niespodzianym szkwałom. Pozostal jescze czas na odwiedziny Clivi bo jak dowodzą tragiczne wieści z Tokio nie znamy dnia, ani godziny. Optymistycznie i przedwiosennie zieleniście pozdrawiam
  18. pojedynek rzucania dyskiem w zielonym cieniu trwa i zefirowi jak narazie pozostała w schedzie tylko zazdrość; apollo silną dłonia dzierży ster i wszystkie rafy swiata jak narazie pozostaja tylko przyjaznymi lagunami. Nie straszne hiacyntom głebiny hadesu bo clivie czuwają z kołem ratunkowym tak mi się wydumało Pozdrawiam bardzo wiosennie przez uchylona zaluzje
  19. Po Połowach i Owocach Morza, następny wers w którym udowodniłaś że tematyka morska nie jest Ci obca. Tym razem rozstanie, samotność i czekanie doczekały się Twojej analizy poetyckiej w kontekście przeżyc związanych niewątpliwie z wyjściem kogoś bliskiego w podróż morską. Piszesz ( garbate fale twojego tańca pod baldachimem promieni słońca i myślisz sobie, że jesteś mędrcem, że z rybich łusek zbudujesz arkę.) - często, gesto tak się tłumaczą ci co walcza z falą wysoką, aby zdobyc chleb z pszennej maki, jak i ci co zew rzucaja poszarpanym oblokom dla jaj, czy dla przygody. Ale w końcu co odpłynie, przyplynąć musi i opary samotności zastąpi zloty bursztyn powrotu, nanowourodzinowy Z optymistycznym Ahoj, ziemia obiecana na horyzoncie
  20. Preludium bardzo bardzo, i jak w dobrym muzykalu obiecujące. Chopin czy Szopen, kwestia sprawdzenia świadectwa urodzenia. Szaleństwa 8-marcowego zyczę pani Basienko
  21. (Kreślenie siebie według swojego sumienia) napisał P Biały czyli tworzenie sztuki (nie tylko poezji) aby uczłowieczyć człowieka. Z jakiegos powodu czy powodów wielu hypokryzja ambony nie sprostała zadaniu ( z wyjatkiem kazan Ks Geoffrey w kościele katolickim pod wezwaniem Franciszka z Asyżu, czy coś podobnego); sztuka ma szansę nas uczłowieczyć czyli ( w morde / pysk , co wrazliwszych po twarzy... pod kazdym względem) Bardzo mi się podoba ta draka o roli poezji / sztuki w życiu narodzonych na podobieństwo Boże
  22. (Bede szedł, będe biegł, Do ostatnich sil, Nie dam sie...) -ES Doswiadczajac w wieku lat trzech uczucia zdziwienia że musze umierać, witam każda affirmację wędrówki zwanej życiem z zainteresowaniem, czytajac o wedrówce zyciowej wiersze Pozdrowienia
  23. Rzeczywiście, mozna i tak. Przewrotną jesteś kobitą Biała Lokomotywo, ale przekonałaś mnie do Przylądka Burz. Ahoj od Flying Poleman
  24. Za moich czasów pielmieni fundował nam wiatr znad Odry podnoszący dziewczęce, i tak krótkie sukienki. Dziekuję za drogowskaz i skosztuję obecnych pielmieni, w Rosyjskiej Praszczaj i priviet
  25. Nie byłem obecny kiedy ten wers spłodziłaś Danuto ale pociągnełaś mnie za rękaw Owocami Morza i nie zawiodłem się prostotą Miłości śmiejacych się oczu i dłoni które szukają Bardzo bogaty połów Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...