Dziekuje Panie Sylwku,
Jestem na oceanie i korzystam z firmowego PC i laczen satelitarnych, dlatego brakuje mi Polskich znakow.
Ciesze sie ze mam w ogole mozliwosc dostepu do Polskiego slowa pisanego, bo na noszenie
walizek z Biblioteka juz nie moge sobie pozwolic.
Nasze zagmatwane zyciorysy nie kazdemu pozwalaja wyjsc za rodzinny prog i zawadzic o biblioteke, lub tez kupic kilka butelek Specjalnego, zaprawic sie i wybelkotac kilka slow powitania do podjezdzajacego na przystanek autobusu...
Pozdrowienia