Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kaliope_X.

Użytkownicy
  • Postów

    1 557
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kaliope_X.

  1. mój wiersz jest pełen nadziei i wiary, Rihtiku, że nawet z cienia można wydobyć światło, jeśli się tylko (coś) zdarzy - bo wtedy wszystko jest możliwe, o! :)) z uśmiechem, in-h.
  2. a jeśli się zdarzy, co teraz wyśnione i kiedy stroskane odegna miraże a jeśli się stanie, że znad łąk dogoni i chwilą nie pryśnie, i znów mnie rozmarzy to będę ci smakiem, za cierpkim, zbyt słodkim w zdziwieniach niepokój beztrosko ukryję bo jeśli się zdarzy, to w sercu, to w środku nie zasnę zbyt wcześnie, z nadzieją, niczyja więc nie budź mnie jeszcze, niech dojrzą uśmiechy i bardziej niech będą wyśnione, niż żywe bo jeśli się zdarzy, że w cieniu pociecha to z niego odgadnę, że i słońce bywa (17.05.2012)
  3. na szczęście jaskółki pamiętają pełnię zapachu kasztanowe stożki w bezkwietne miesiące na szczęście każdy dzień tygodnia jest pierwszym w pustej kolejce po dotyk i głos na przekór sumieniu krew jeszcze niebieska Anistemi porwały mnie te jaskółki więc trochę z nimi poszybuję. kasztanowce w pełni - perełka :) in-humility.
  4. skąd wiedziałaś, że lubię zieloną? ;) aż szkoda, że już "po" rozważaniu... a w takie fusy zatapiaj wręcz... i to zdecydowanie częściej niż rzadko... skoro rozwinięte :) z pozdrowieniem, in-humility.
  5. [quote]Kaliope, Zawsze mnie cieszy gdy mój wierszyk (lepszy lub gorszy) daje inspirację do dalszego pisania innym. Bardzo pieknie dopowiedziałas ciąg dalszy, który wymową i intencją jest zbieżny z moimi przemyśleniami. Dziękuję bardzo za twoją nocną i owocną wizytę. Ach te dojrzałości serca, wciąż młodego... Lilka to ja bardzo dziękuję :) a co do serca, to chyba dobrze, gdy już dojrzałe, a wciąż młode - i gdy młode jeszcze, a dojrzałe wielce... by jesień w wiośnie życia zatrzymać w dziecięcości i to, co nie do zdobycia zamknąć przed okiem wrogów wiecznie - tej - niewinności blasku. tak myślę, że zawsze w miłości trzeba trochę takiego dziecięcego zapału, takiej chęci i prostego radowania, wtedy nie straci blasku nawet, gdy magia pryśnie już spod szklanki z herbatą... i tylko wydaje się, że nie do zdobycia :)) ojj, rozpisałam się.. zmykam, z pozdrowieniem! :) in-h.
  6. mijały dni godziny lata nie było mnie każdy dzień śnił a mimo to w tęskność bogaty świat żył wołałam cię czekałam cicho lecz byłeś głuchy nie chciałeś przyjść minęły dni godziny lata i jesteś w snach znów mogę żyć. Doroto... tak odczytuję :) co Ty na to? pozdrawiam, in-h.
  7. no popatrz, Zdzisławie, nie pomyślałam, że to takie proste - że wszystko można zrzucić na karb trzynastego ;)) a nam się wydaje że to "los" nas nie lubi :) to co, może kawa? ;) pozdro, oczywiście... i dziękuję za czytanie! in-h.
  8. Lilko, to na dobranoc - tak się Twój wiersz we mnie rozśpiewał: znamy się na co dzień, znamy i od święta lata kalendarzy troską niewzruszonych chociaż pierwszych szeptów dawno nie pamiętasz w dojrzałości serca nadal tkwi szalona twoja mała duszka, kwiatek na rabacie kryształowy bratek z płatków pełnych słońca wystygły nam tylko dawne sny w herbacie a to, co złączyło - żywe wciąż, gorące gdy teraz czytam Twój wiersz, lśni jak perełka. dobrej nocy! :) in-h.
  9. całkowicie zgadzam się z Oxyvią, teraz jest równiuteńko 6+6, oczywiście wiem o co chodzi z rytmem, w mojej propozycji gdzieś tam w szklance z herbatą znów by się pogubił. ja mam wciąż taką obawę, że nie chcę za bardzo ingerować w sam tekst... sama jeszcze czuję się zbyt malutka tutaj. ale racja leży po stronie bardziej "obytych", jak już proponować to nie tylko sylabicznie ale i rytmicznie :) ot, tyle. pozdrowienia dla Autorek: wiersza i korekty ;)
  10. bardzo ładny :) Lilko, mam tylko jedną malutką sugestię, myślę, że dla dobra wiersza, bo w trzech miejscach wyłamuje się rytm. żeby zachować całość jako 12-sylabowiec: -magia prysła spod szklanki z zimną herbatą (brakowało 2 sylab); - serwuję w talerzu z ukruszonych kwiatków (wtedy też unikniesz rymu dokładnego z wyrazem "bratki" w ostatnim wersie); - i w skrzynki na balkon kryształowe bratki (było o jedną za dużo) oczywiście to tylko moje widzimisię i wcale nie musisz brać pod uwagę. wybacz ingerencję. z serdecznym pozdrowieniem, in-humility.
  11. Przyznam, Oxyvio, że przymierzałam się do Twojego wiersza kilka razy. Bardzo chcę docenić Twój warsztat i przede wszystkim wielką pracę, jaką włożyłaś w napisanie tego dzieła. Muszę jednak szczerze przyznać, że czytałam nie bez trudności. Po prostu nie mam takiej przestrzennej wyobraźni, a trochę jej potrzeba, żeby te wszystkie imaginacje zobaczyć :) Bardzo ciekawe skojarzenia, plastyczny język, aż żałuję, że nie mogę się jakoś sensowniej odnieść. Na ile mnie stać, na tyle kłaniam się z uznaniem! pozdrawiam! in-h.
  12. a ja nie wypiłabym Twojej ;) ale... de gustibus non est disputandum! również myślę, że teraz jest ładniej. dziękuję :) in-h.
  13. Babo, bardzo dziękuję za ten "wszelki wypadek" :) jest dokładnie tak, jak czytasz w pierwszej zwrotce. Myślę, że większość nie zwraca uwagi na ptaki za oknem, gdy "musi" się obudzić taką "wybrakowaną" kawą... a musi tak bardzo, jak bardzo ona czarna... i na dodatek bez cukru. Taka gorzka prawda :) Więc kto zachwyci się ptasim trelem przy wymuszonej czarnej? Tak, mogę zamienić bez uszczerbku dwa pierwsze wersy w sposób, jaki proponujesz. Znaczenie się nie zmieni a jest bardziej wyraziście. Dziękuję jeszcze raz za pochylenie się nad wierszem - pierwszy tego typu :) kłaniam się, in-h.
  14. uskrzydlona miłością w twoich ramionach spoczywam wzniosłym uczuciem słodko usidlasz przyjemność skrywam odurzeniem miłe bicie serca słyszę w rytm wspólnego kroku życie nam kołysze. tak sobie na tym żywym sercu pozwoliłam powarsztatować, mam nadzieję, że nie masz mi za złe? :) z pozdrowieniem, in-h. P.S. kilka moich życzliwych uwag wysłałam priv.
  15. ... i uśmiechnąłeś mnie od rana tak czarodziejsko ;) dziękuję! in-h.
  16. to oczywiście spora przesada, Rihtiku, nie zasługuję na takie porównania!! ale proszę, nie polemizujmy z moim zakłopotaniem :) wdzięczna, in-h.
  17. dziękuję Rihtiku, za Twoje oczarowanie i słowa. bardzo miłe :) z uśmiechem, jak zawsze, in-h :)
  18. ważne, że teraz wszystko jasne :) pozdrawiam. in-h.
  19. nos zadzieram, patrzę w gwiazdy, tyle ich na niebie mruga. tu, na ziemi, mi się marzy żeby, gdzieś tam, była druga. jednak dobrze wiem, niestety, że nas dzielą świetlne lata. to co łączy dwie planety czas już dawno pozamiatał. *** skoro marzysz - nie wiesz jeszcze czy dawno pozamiatane może gwiazda mrugnie dreszczem gdy nie przepadła na amen? planet w świetlnych latach zliczą odległości z samych siebie gdy tak mówisz - jest, że milczą między sobą gdzieś pod niebem ;) cała przyjemność po mojej stronie. również dziękuję i do miłego poczytania :) in-h.
  20. a ja się budzę, sen odmyka płatki z kryształu. kryształ we mnie skrzy się, z drobinek w myśl przenika. na kanwie życia barwna burza, z listków strumieniem płynie ze mnie, topi w czerwieni imię róży. z ciszy dnia sączy się w muzykę cierń topi w echo, z nim powtarza: nie zranię, czas mnie nie dotyka. kiedy się budzę, sen odmykam, w źrenicach cały wszechświat zdarzeń. tylko mi w śpiewie traw nie znikaj w płatki z kryształu... i w kryształ marzeń. (14.05.2012)
  21. Halo, halo, tutaj ludek! czy ktoś słyszy z Ziemi, z dołu? halo, nie bój się chłopczyku nie zrobię krzywdy nikomu a dziewczynka, czy mnie słyszy? mrugam do niej z gwiazdki ładnie halo! Ziemio, Ziemio droga! myślisz, że ci z gwiazdką spadnę? ja żyję w bajeczce tylko powiem to dzieciom w sekrecie ale jeśli będę blisko z gwiazdki o tym się dowiecie gdy rozbłysnę w ciemnym niebie czy mnie znajdziesz bez lunety? czy ja Ziemio znajdę ciebie czy się miniemy, niestety? nie mogłam się nie uśmiechnąć wierszykiem, do Twojego wierszyka - taki rzeczywiście sympatyczny i zabawny :) pozdrawiam! in-h.
  22. jak inaczej tu o wiośnie pisać by nam wypadało tak majowo tak radośnie inaczej by nie przystało zwłaszcza gdy maj na majówkę na natury łono woła swą zieloną wizytówkę rozpościera dookoła:) serdeczności:) już nam skończyć wierszyk trzeba chociaż miło tak rymować w pełnym słońcu na tle nieba szkoda miejsca im zajmować niech się głóg kaliną cieszy niech głaszcze listki zielone ona w zamian chętnie spieszy tańcząc z wiatrem nieść w pokłonie uśmiech piękny koralami pssstt - niech wreszcie będą sami ;) dziękuję za miłe, wspólne rymowanie! pozdrawiam wiosennie :) in-h.
  23. a gdy cię senność błoga ukołysze kiedy popłyniesz aż do świata krańca sen kolorowy scenariusz napisze tak jak paciorki jednego różańca:) i nie chcę wracać zbyt szybko z tych nocy dniom się przyglądać w tęsknym blasku słońca z gwiazdek na niebie uplotę warkoczyk po nim drabinką pobiegnę do końca :) Bolesławie, pozdrawiam z ukłonem, niezmiennie wdzięczna :) in-h.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...