Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jan_Wodnik

Użytkownicy
  • Postów

    1 051
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Jan_Wodnik

  1. - zakładałaś chustkę
    chustkę którą podarował miły
    kiedy szedł na wojnę abyś pamiętała
    zakładałaś ją i szłaś jak zwykle tam
    a śnieg padał miękkimi płatkami
    jak padały strzały w potylicę
    jak padały martwe ciała
    i jak krew padała na zbiorowy grób
    tak więc w śniegu szłaś - szłaś i nuciłaś
    piosnkę którą śpiewał miły
    kiedy miłość ci wyznawał
    szłaś alejką śnieżnobiałą na spotkanie
    miałaś kwiaty piękne kwiaty w dłoniach
    które niosłaś by mu podarować
    tak jak wtedy gdy wśród kwiatów chustkę zakładałaś
    daną ci na szczęście które uleciało
    ten ledwie słyszalny jęk i głuchy wystrzał
    co postawił kropkę w sposób celujący
    kiedy mózg rozbryzgał się na śniegu
    a echo kroków wciąż trwało
    lub odgłos wystrzału już nie wiem
    zaś czerwień i biel zawstydzone na śniegu
    jak barwa lekko drżących ust
    co szeptały wtedy kocham
    wśród świeżych pąków białych i czerwonych róż
    co je teraz trzymam w dłoniach i przenoszę
    na skrzyżowaniu dróg ponad czasem
    daleko lecz jak najbardziej właśnie tu
    koło sosen i brzóz
    pod chustką przejrzystego nieba
    biało czerwone
    i pieczętuję nimi płytę betonową
    los i pamięć pokoleń
    obok kamienia
    stojąc po kostki w śniegu
    jak wtedy ty -

  2. Wija: witaj , spodziewłem się najazdu europoprawnych parskaczy a tu taka miła niespodzianka.Wielkie dzięki za inteligentny komentarz, zresztą jak zawsze. Pozdrawiam.

    Alina: Miło że twój komentarz nie jest standardowym i nudnym już parskaniem oburzonego internacjonalisty od 7 boleści.Dziękuję!

    Dariusz: twój komentarz rozbawił mnie jak i twoje dyżurne oburzenie.

    Andrzej: Rozumiem że jesteś zaprzeczeniem określenia czyli Nieprawdziwym Niepolakiem. Kompromitacja.

  3. rozmagnesowała się busola i lata
    lecą jeden za drugim rok w rok
    nie smakuje kawior ani skumbria w tomacie
    jest tylko pęd kwik i mrok

    nie wypiętrzył się duch nie spotęgował rozum
    cymbergaj i palant co krok
    bez szans brak zasad miernota hasa
    i tylko pęd fałsz i mrok

    nie widać kierunku mrowisko i kupa
    brak dróg fałszywych tropów sto
    podróbka nieba i niskich lotów ubaw
    i tylko pęd owczy pęd na dno

    na dnie są eurokwiatki które wącha się od spodu
    i jest azyl dla niemytych dusz
    jak również skwaśniała śmietanka narodu
    co utraciła zyski z niedorżniętych róż

    ponadto gorycz pustka i cholera
    szlag co trafił i do dołu zmiótł
    jest nic co w bok się wbiło i doskwiera
    oraz połamany międzyplanetarny wóz

    panuje wszechogarniający mrok
    jest wielki żal i wielki szok
    że wszystko wolno to nie wolność
    że zła busola winna
    i że finito
    bo dno

  4. Cytat
    .....kurna , czemu ach czemu nie zarosłam trawą...byłabymż niemrawą...w stosie piw...zapewne Pan Poeta ledwo żyw , dlatego wymotał gniota w cyrkowym namiocie pantofelka....europilota...ehehehe !!!!!!!


    Cóż wesoło nie jest skoro wykazujesz się niezrozumieniem treści i brakiem meritum poza bełkotliwym naśladownictwem . Czasem lepiej nie komentować jeśli nie ma się nic do powiedzenia na temat.
  5. Cytat
    witaj, proszę o wyjaśnienie, jaki sens ma spójnik "i" w wersie: "a nawet przestała istnieć i została rozszarpana"? Poza tym, nawet jeśli nagromadzenie "się" w poniższym fragmencie jest zamierzone, to i tak - moim zdaniem - powoduje, że fragment źle brzmi oraz sprawia wrażenie nieporadności. Poizdrawiam - Ania

    "na wpół zgniłe twarze w bagiennym lesie wciąż wypuszczają bąbelki
    deszcz tłucze pomniki i wiatr gwiżdże nad zrytą autostradą
    nie da się schować gór gnoju za misiem na krzyżu ani ufajdaną flagą
    nie da się wygrać z 1000 letnią duszą .
    wyprostuje się ster i wypełni się żagiel


    zapadną wszystkie klamki
    dołączą ochotnicy z kryjówek
    już poci się ze strachu luźny lud
    już chyłkiem obraca się na zachód i wschód
    lecz to na nic bo kamyk poruszył lawinę -


    i nie straszny będzie wróg
    bo prowadzi bóg"



    spójnik"i" jest kluczowym elementem mojego utworu i właściwie najistotniejszym jego fundamentem. Cała misterna konstrukcja poemaciku runęłaby w przepaść gdyby nie ten kluczowy spójnik .Nie zauważyłeś tego?Szkoda., bo przede wszystkim mi zależało aby czytelnik skoncntrował się na spójniku "i" będącym symbolem istoty rzeczy i abstrakcyjną figurą człowieka z oderwaną głową nieco groteskowo unoszącą sie nad postacią sprowadzoną do z pozoru nic nie znaczącej kreski. To tyle jeśli chodzi o tę zagadkę. A co poza tym?
  6. a gdybyś zarosła trawą i nikt nie mógł cię rozpoznać
    a gdybyś utonęła we krwi i nikt nie chciał spojrzeć na ciebie
    a nawet przestała istnieć i została rozszarpana
    będziesz niepokonana i żywa jak pieśń
    co krąży i przenika ciała strzelistym śpiewem
    i jest pacierzem niesionym przez pokolenia

    idzie odsiecz co usiecze obcą sitwę
    i spuści lanie przykrym szujom
    sicz przy tym to poezja smaku
    horda przy tym to pogodny wujek

    łączą się w szereg a szeregi w armię
    siła historii to ich broń
    uzbrojeni jak wtedy idą naprzód
    wołają precz z chciwą smutą
    jak jeden mąż

    a jakiż to ustoi wróg
    kiedy z nimi bóg


    *
    przestraszeni
    mają własny pokój
    a w nim
    stos piw i kolorowych szmat
    ekrany życia na niby non stop
    i mają europilota(!)
    tęczowe sny kołyszą mętne łby
    pod cyrkowym namiotem

    ach
    żyje się żyje
    jak w ludnej grocie
    postęp idzie od pantofelka
    hey
    może kupisz makaron z wściekłych kotów
    albo jazgot gumowego ratlerka?


    *
    na wpół zgniłe twarze w bagiennym lesie wciąż wypuszczają bąbelki
    deszcz tłucze pomniki i wiatr gwiżdże nad zrytą autostradą
    nie da się schować gór gnoju za misiem na krzyżu ani ufajdaną flagą
    nie da się wygrać z 1000 letnią duszą .
    wyprostuje się ster i wypełni się żagiel


    zapadną wszystkie klamki
    dołączą ochotnicy z kryjówek
    już poci się ze strachu luźny lud
    już chyłkiem obraca się na zachód i wschód
    lecz to na nic bo kamyk poruszył lawinę -

    i nie straszny będzie wróg
    bo prowadzi bóg


    *
    no a ty
    a ty mnie
    a ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź

    i daruj bom głuchy na syreni kwik

  7. umierajmy cicho jak ciche jest milczenie
    umierajmy powoli w bólu
    niech śmierć będzie jak miłe marzenie
    jak uwolnienie i lot

    roczniku 67
    czas na ciebie
    śpij w 7 niebie
    śnij drogę szeroką
    śnij sobie góry złote
    śnij jak najszybciej
    śpij w potrzebie

    umierajmy bezgłośnie oddając swą przestrzeń
    umierajmy tak by nikogo nie dotknąć
    niech śmierć rośnie tak jak duch karleje
    sromotnie

    roczniku 67
    odejdź stąd
    ziemia przyjmie
    tam lepszy los
    zrób miejsce innym
    rzuć ciało na stos
    myśl pozytywnie
    i daj nam głos

    umierajmy .
    a choć ciężko to znieść
    znajdziemy w końcu cichą przystań
    gdzie będzie cudnie i bezszelestnie
    tam się położymy by na rozkaz zgnić

    roczniku 67
    nie zwlekaj
    oczęta zmruż
    trumna już czeka
    wejdź zamknij wieko
    i obyś na zawsze
    ostatecznie
    przepadł

  8. Cytat
    :DDDDD - a może i ZAPLUSZĘ,ZAPLUSKAM ZAPLASZCZĘ WYPLUSZĘ itpitd.



    silisz się na oryginalność?..................twoje opinie są mi potrzebne jak świni siodło,...........................a wazelinkę pozostaw tobie podobnym...



    Mitho- kocham cię po po prostu bardzo - miłością tybetanki z talibanu - cokolwiek to oznacza. A miłośc ci wszystko wybaczy (- przecież nie jesteś świnią -- niska samoocena -- trzeba z tym walczyć). Buziam.
  9. mirosław: Aktualny to mało powiedziane .OTTO to oczywista inspiracja (rytmiczna) ktorą sobie cenię. Dzięki i pozdrawiam.

    anna: tu nie o oryginalność chodzi - to czysta żywa prawda, nawet nie o satyrę chodzi tylko o pokazanie sposóbu działania i sposobu myślenia.

    mithotyn: Ach witam witam witam. Nie chcesz czytać- nie zmuszaj się. Do komentarzy też cię nie zmuszam , choć właściwie to mi egal czy coś wpiszesz czy nie. Napisz wiersz z sensem - to dam ci dobry komentarz:DDDDD - a może i ZAPLUSZĘ,ZAPLUSKAM ZAPLASZCZĘ WYPLUSZĘ itpitd.

  10. obywatelu radź sobie sam
    wolność nic nie kosztuje i nie może szkodzić
    obywatelu radź sobie sam
    ty wiesz najlepiej jak w ciepłym błotku brodzić
    obywatelu nie truj mi głowy
    mam mnóstwo swoich spraw do załatwienia
    obywatelu urządź się sam
    ja muszę ostro walczyć by się innym nie dać
    obywatelu ja ci nie przeszkodzę
    ważne abyś ty mi w ogóle nigdy nie przeszkadzał
    obywatelu bądź wolny jak ruski step
    i gnaj przed siebie choćbyś miał się zabić

    obywatelu nie bądź kiep
    licz pieniądz bo leży na ulicy (- ale gdzie?)
    miej łeb i trzymaj kasę u mnie w banku nie w piwnicy
    obywatelu to nic że nie masz co jeść
    w etiopii wszyscy głodują jak jeden mąż solidarnie!
    (w botswanie i hondurasie i w namibii też)
    obywatelu to ja jestem ten superman
    na kogo będziesz głosować przy urnie albo nawet w wannie
    (jeśli nie chcesz nie fatyguj się - zawsze mam plan B i W w zanadrzu)

    obywatelu - uszy do góry
    świat po to jest by z niego garściami brać
    obywatelu - coś taki ponury
    porzuć refleksje i idź laski albo ciacha rwać
    obywatelu - nie lękaj się
    ja wszystko wiem więc nic ci nie grozi
    obywatelu - nie irytuj się
    przecież nie wszystko zawsze (bokiem) musi mi wychodzić

    obywatelu acha na koniec
    proszę cię o drobną przysługę
    nim pójdę mityngi i eventy performować wirtualne projekty kreować i wirtualne umowy implementować
    daj stówę
    daj jeszcze jedną stówę
    dawaj wreszcie tę kolejną stó-wę!!!!!!!

    Nu! Maładiec!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...