drzewo bez oporu oddało wnętrze
spróchniały kawałek historii na wysokości
trzeciego piętra słojów
korytarz w boazerii z oknem na końcu
mogę udawać że podkorowe matrioszki
nie potrzebują renowacji
według prognozy zima będzie lekka
dziki lokator zwisa głową w dół
jakby w proteście przeciw umieraniu na stojąco
Jest w tym wierszu konkretna myśl i dobrze. Nawet całkiem, całkiem. Zrezygnowałabym z ostatniego wersu, jest powtórzeniem - myślę, że bez niego też będzie ok. A, no i z trzech kropek też.
W środku wiersza jest mała wyliczanka, nadzieja, spokój, dotyk, słowo - może by ze dwa obciąć? Ja bym obcięła:)
Pozdrawiam.
Lubię takie, z analizą i filozofią. "zmyślać przeszłość" bo nie ma tego, co było przed związkiem - mimo że ten jest ułamkiem - to jest nieważne, bo nie było jej - świetne.
To przepiękny dwuwiersz o miłości, z całym jej szkwałem i inwentarzem.
Naprawdę bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam:)
Kurka, ludzie się już umawiają na kwaterach, niezła zapobiegliwość:)
Elu, fajna opowieść o babci Stefie:) chyba jednak za bardzo wpadła w prozę, wersja bezeta ładnie to wyprostowała.
Pozdrawiam:)
Zupełnie inaczej patrzymy na problemy innych, przez pryzmat własnych doświadczeń. Typowe, więcej jest w nas wtedy empatii.
A że padło na brzozę...:)
Pozdrawiam.
Jest dobrze, tylko po likwidacji ciem Ludzie mijają
Poparzonymi skrzydłami
jest wg mnie do zmiany - wyszło nielogicznie, ale to kosmetyka.
Pozdrawiam:)
Jest dokładnie jak mówisz, są marzenia na inne jutro ze świadomością niemożliwego i pogodzenie się z tym.
A tak w ogóle, to po urlopie powinno być kilka dni wolnego na odpoczynek po, a nie tak zaraz w kierat:)
Dziękuję i pozdrawiam również:)
Dzięki za uwagi, zawsze sobie je cenię, przydają się, nawet jeżeli nie w konkretnym wierszu, to w następnych. Jak na razie spójnik "i" zostaje - może mi trudno się z nim rozstać?:) Za to zdecydowanie drugie "i" zmieniam na "a". Zostawiam je, bo mi ułatwiają czytanie.
Jeszcze raz dzięki za analizę i przyjrzenie się tekstowi, a faktycznie nie jest zbyt łatwy:)
Pozdrawiam:)
Urlop był udany, nic nie napisałam, ale się zbierało i jest:) Dwa tygodnie szybko przeleciały i trzeba było wracać, żadne grzebanie w piasku nie mogło pomóc:)
Pozdrawiam.
Kawałek przyrody z babą w temacie:) Łazi ona sobie po Roztoczu i wymyśla nowe słowa, mimo jednak, że łazi, osobiście czytam bez tego słowa, jakoś mi lepiej się wtedy widzi.
Pozdrawiam również poświęciuchy z towarzystwem:)