Akurat ten gigant nie jest ucieczką, a 'oprowadzać znajomy chód' jest towarzyszeniem komuś kto podobnie chodzi i wydaje mu się, że wszystko wie. Dziękuję za wizytę i komentarz:)
Pozdrawiam
odkładam dni w miejsce pozorów
linia horyzontu wyostrza rysy
własne ścieżki odkrywa ktoś inny
kłaniam się w milczeniu
by oprowadzać znajomy chód
jak przeświadczenie zdobywcy
który wciska w kąt mędrca
czekam na uderzenia w menażkę
kakofonia potrafi
strącać bóstwa
Bardzo mi się podoba, metafory i klimat świetne. Chodzę dookoła "wepcha", patrzę z kilku stron i z każdej gryzie mnie w tyłek. No nie da rady inaczej - gryzie.
Pozdrawiam:)
Życie nie jest czarno-białe to i pojawiają się sytuacje, w których niełatwo się znaleźć i dylematy z nich wynikające. Podoba mi się Dawidzie Twój wiersz - trafia. Pozdrawiam:)