Leokadia_Koryncka

Wald: jak zawsze niezawodny, jak zawsze z rozbudowanym, konstruktywnym komentarzykiem*** Rzeczywiście zabawiłam się w oprowadzającą, bowiem sporo czasu spędziłam w tamtych stronach, z racji rodziny tam zamieszkałej... Pięknie dziękuję za czytanie i miło o pięknym Dunajcowie, a przy okazji o "przewodniczce":) Serdecznie - Leo.

Witam nowego gościa:) Zdarza się, że szukamy pięknych, ciekawych miejsc, a tu masz jak znalazł:) Jeśli już... koniecznie nie przegapić świtu. Dziękuję za poczytanie i pozytywnie o Mini. ... również szczere... Leo.

Dolina Dunajca. Cudowny, sielski widok. Lesiste wzgórza, miedzy którymi prześlizguje się zwinna rzeka. Malownicza szachownica pól nabiera głębi kolorów od zachodzącego słońca. Wysmukłe tyczki oplecione pędami fasoli rzucają długie cienie, jak setki słonecznych zegarów odmierzających czas w niezmienionym od stuleci rytmie. Ta kraina kryje w sobie niejedną tajemnicę. Powiadają niektórzy, że uważny wędrowiec - przy odrobinie szczęścia - może zobaczyć niejedno... Osobliwie o zmierzchu lub nad ranem, gdy znad Dunajca ciągną kłęby wilgotnej mgły. Unoszą się wraz z nimi dymy dawnych ognisk popasających tu niegdyś karawan, słychać skrzyp osi wyładowanych po brzegi wozów, parskanie koni. W nadrzecznych oparach snują się cienie kupców wożących tym traktem w różne strony sól, oliwę, bielone płótna i wschodnie tkaniny. To za ich sprawą złocisty jantar, ciskany hojnie na brzegi Bałtyku, zamieniano na słodkie małmazje i aromatyczne węgrzyny. To oni rozkładali na czchowskim rynku swoje towary, targowali, sprzedawali i jechali dalej zaopatrzywszy się w zwoje najprzedniejszego miejscowego sukna... A jeśli dobrze wytężyć wzrok i słuch - może doleci nas nawoływanie straży nocnych z baszt! Melsztyna, Czchowa, a nawet odległego Tropsztyna czy Rożnowa -warowni, które czuwały nad bezpieczeństwem okolicy. W nocnej ciszy głos się niesie po wodzie szeroko. Zjawisko to zwykle trwa tylko chwilę, do momentu, aż mgła rozjaśni się perłowym blaskiem. To słońce - tak samo dziś, jak przed wiekami, niezmiennie wita zieloną dolinę i zaspane jeszcze wzgórza. Pośpiesznie złoci łuskę przeciągającego się Dunajca. Pogania wiatr, który usiłuje przywrócić do ładu rozczochrane zarośla wikliny i zmierzwione kępy sitowia. Zagląda w okna niewielkiego kościółka, który przycupnął na pagórku wśród drzew. Z obrazu tajemniczo uśmiecha się Madonna otoczona różami...Wiatr mocuje się z sygnaturką na wieży. Już czas. Zaraz przyjdą tu ludzie i poniesie się nad wodami pieśń "kiedy ranne wstają zorze..."Bo wypada zacząć dzień w zgodzie z Bogiem, ze słońcem, przyrodą... A ludzie tu prości i piękni jak sama natura. Pracowici, gościnni, honorowi... Jak Dunajec toczy swe wartkie wody szlifując kamienie, mieląc żwir i użyźniając pola, tak i oni tym samym rytmem od wieków - lepiej lub gorzej - spokojnie realizują swój mrówczy trud. Choć czasem zdarzają się chwile grozy. Rzeka wzbiera, sroży się, grozi - wtedy kończą się żarty. Niejeden stracił dobytek, zdrowie, a nawet życie... Tak bywa i między ludźmi. Jednak zawsze po burzy nastaje piękny dzień.

Krzyś, masz podobnie jak ja:) Dzięki za poczytanie i opinię. Pozdrawiam - Leo.

a jakbyś chciała? określ się jasno, i pogadamy... Pozdrawiam... Leo. masz brzydki ton, nie mówi się pogadamy tylko porozmawiamy, kim ty jestes i co ty sobie wyobrażasz, żeby do mnie się tak nieuprzejmie zwracać????? Masz rację, brzydko się zwróciłam, przepraszam. Jestem jak wszyscy inni - tylko człowiekiem. I nic sobie nie wyobrażam.

Jeśli masz dzieci, to na pewno są Twoje. I już masz rodzinę. nie burmusz za "pogadanie" pozdrawiam....

Na poezji nie grzech porozmawiać z poezją, z prozą, a może ja o którymś zapomniałam? Miłego i już mnie niema.... Leo.

Fly; Gorzej Ci? Czy lecisz w kulki? jak ty do mnie mówisz? a jakbyś chciała? określ się jasno, i pogadamy... Pozdrawiam... Leo.

Byki językowe i języki z byków, niektórzy zaliczyć, chcą do smakołyków, bo dla gramatyków, to zwierzyna łowna, a i dla smakoszy, też uczta cudowna.

Wyobraźnią wiele można, a życie twardy realizm tka... Przyjaźnie - Leo. …i pewnie na to przydaje się wyobraźnia. Żeby nie dać się przygnieść twardemu realizmowi… Przyjaźnie – W. Otóż to! Malować swoje marzenia, w pełnym słońcu i z pół cienia, aż któreś z nich zasłoni pustą ścianę. Miłego - Leo.

Fly; Gorzej Ci? Czy lecisz w kulki?

Tuż przed maturą, nie miałam takiej pewności. Pewnie dlatego, że byłam prymuską:)) Oj mija, mija, mnie też minęło... i nie wróci. Miłego dzionka... Leo.

Słusznie, bo na chłopski rozum, a ten lepszy od wielu innych. Miłego - Leo.

Tak trzymać...:)) Przyjaźnie - Leo.

Nauka nie poszła w las, zatem duże brawa dla ucznia! Nie zazdrość, bo to żaden walor - zazdrość:) Miłego dnia życzę... Leo. Uczeń dziękuje Pani nauczycielce od informatyki i się cieszy, że nauka nie poszła w las! Uczeń będzie musiał wziąć sobie teraz do serca, żeby nie zazdrościć… Uczeń życzy miłego dnia Pani nauczycielce… Uczeń W. He,he, nie od informatyki:) Uczeń się pomylił:) Uczeń nic nie musi - wakacje...:) Uczeń życzy - wzajemnie dla ucznia. Miłego - Leo.

Fly; Twoja cisza głośno krzyczy. Czasem taka potrzeba. Pozdrawiam... Leo.

Fly; nie wszystko pięknie opisane, radością jest. Za życia wszystko możliwe, potem... wiadomo. Dzięki za poczytanie i komentarz. Serdecznie - Leo.

Wyobraźnią wiele można, a życie twardy realizm tka... Przyjaźnie - Leo.

Krzyś; wszystkie chwyty dozwolone, byle się pozbyć natręta - można i z muchomorka:)) pozdrawiam... Leo.

Eeeee, każdy jakiś rozum ma. I dobrze jest swojego słuchać, bo jeśli nawet coś sknocimy, to nikogo nie mamy prawa za to obarczać. Nauk, coś liznęłam, ale jak powiadajom, człowiek się uczy do śmierci, i niedouczony umiera. Też mi temata optymistyczne wymsknęły:) Dobrej nocy - Leo.

Tak. Wiara czyni cuda, bo bez Boga ani do proga, jak mawiał śp. mój Tato. Dobranocnie.... Leo.

Stłuczenie boli, ale od tego się nie umiera:)) Szczególnie przy czytaniu Twojego tekstu, gdzie tyle pięknych, bogatych narzeczonych. Ciekawe i bardzo absorbujące, nie wspominając o pięknych miejscach, gdzie przyszło... żyć bohaterowi opowiadania. Dobranocnie.... Leo.

Rozumiem, że ogólnie w życiu wszystko już osiągnąłeś...:) Wieczorowo - Leo.

Ładny trioletem galop... * Treść też niebanalna. Cieplutko, Leo.

Grażynko: kop, bo warto. Tylko to żyje, co korzeni chce. Ładny...*** Cieplutko - Leo.