Leokadia_Koryncka

Wiesz, że się pokusiłam. Przeczytałam od A do Z i nie żałuję. Przynajmniej wiem, gdzie Antarktyda:)), i reszta świata. Do szybkiego, bo dziwnie zabrzmiało Twoje żegnanie. Serdecznie - Leo.

Anula: mniód słoik! Piękne metafory, skłania do refleksji nad życiem. na co przydaje się mozół lotów od ranka po zachód Na co? Zakończenie - cudko! Serdecznie - Leo

Aniu: toż to liryczne misterium, oprawne białym złotem. Przy tym wierszu, nie trzeba nic więcej. Zabieram i nie oddam! Serdecznie - Leo.

Jeśli już "bluff", to nie mój, a mojej śp. cioci, która często powtarzała, że "ciekawość jest prostą drogą do piekła":)) Niepotrzebnie byłam ciekawa..., bo jak już pisałam - piekło mi nie odpowiada. Nie pogrywam w pokera, jakby ktoś był ciekawy:)) Serdeczności - Leo.

Tobie również najlepszego na weekend! Ale, ale, na Antarktydę się wybierasz, że bez zasięgu? Ale, ciekawość, wszystkim wiadomo, gdzie...:) Dobranocnie - Leo.

Waldi, "drobiażdżki", ale wszędzie są, jak się okazuje:( Cieszy mnie, że było miło z lekturą. Pięknie dziękuję...:)) Serdecznie - Leo.

Aniu: teraz ja mam wypieki:)) Poprawię jak babcię kocham! Nie wiem czy świetne, ale coś tam próbuję... Dziękuję, serdecznie - Leo.

Biały, żebym ja jeszcze wiedziała, co ten wyraz oznacza? Nie wiem, czy się cieszyć, czy martwić mam:) Pomimo dzięki za - zaje.....:)) Pozdrawiam - Leo.

Aniu, dłuższa niż litania do wszystkich świętych:) Zabiorę się za Twoje i moje po odwyku:) Dziękuję za czytanie, zadanie sobie trudu w wypunktowaniu mnogości usterek. Serdecznie Leo.

Gzy mnie kochają wysysać:). zatem często mam problem z gadziną. Dobrego - Leo.

Szczególnie nocy pięknej mi brakuje... :)) Szczególne podziękowania - Leo.

Madziu, trzeba odczekać, sama wiesz, jak to jest - chop na krowę, będzie cielę:)) Dzięki za "bardzo":))) ...ziak jak Pałac Kultury! Leo.

Aniu: witam i tu serdecznie.. Cieszę, że moje opowiadanie uśmiech wywołało:))))) Wszystkie uwagi wezmę pod młotek, tylko za czas jakiś? Serdecznie - Leo.

Witam Cię serdecznie Aniu:) Bardzo mi miło, że zaglądnęłaś, skomentowałaś, i jeszcze chęć masz na dalsze, moje. Muszę się przyznać, że troszkę jak złodziej Ciebie podczytuję, a że jestem nieśmiała, to i nie komentowałam. Teraz będzie mi o wiele łatwiej...:) Dziękuję za wypunktowanie swoich sugestii odnośnie poprawek. Poprawiłam wedle, bo masz 100% racji. Serdecznie - Leo. No coś Ty!!! Komentuj mnie ile wlezie!!! Zaskarbisz sobie moją wdzięczność na wieki :)) Ja nie mam zupełnie takich oporów, bierz ze mnie przykład :)) wklejam już zaraz listę pod Twoim poprzednim tekstem (dłuuugą) Tylko luknęłam, coś mi ostatnio czas się za szybko przesiewa:) Lista, jak Litania do Wszystkich świętych:) Uporam się z moim I Twoim, jeno wrócę z odwyku przeciw uzależnieniu od kompiutra. Serdecznie - Aniu! Leo.

Waldi: o słowie dziękuję już tam gdzieś pisałam, zatem nie będę się powtarzać:) Żebyś wiedział, że zachęcają i bynajmniej nie dlatego, że są pozytywne. Zachęcają, bowiem są wyważone, jak to zwykle bywa u człowieka, który zna się na rzeczy. Muszę przyznać, że zbyt mocno przytuliłam nogę do gazu tuż przed radarem. Skąd mogłam wiedzieć, skoro tydzień wcześniej, go tam nie było. Eeeeee, nie będę płakać po rozlanym mleku:)) Serdecznie - Leo.

Wald: totalne nieporozumienie z "mieszaniem"! Przynajmniej ja nic takiego nie zauważyłam. Trzeba nam wiedzieć, że Poeci są ludźmi wrażliwymi i czasem opacznie czytają to, co należy 10 razy przemyśleć, nim się do siebie przymierzy. Wieczorowo - Leo.

Aniu: o cierpliwość upraszam. Mnie wiersze nie sypią się z rękawa, jak Tobie. Poza tym mam szlaban na wodopój - przykro:( Nie myśl o "mieszaczach", jakoś nie dostrzegam, aby na moim kawałku podłogi ktoś - ten tego... Jestem młodsza wierszami, dużo mnie nauczyłaś, za co ukłony ślę ku Tobie. Serdecznie - Leo.

Waldi; nie przeczę, że sporo w tym prawdy, jednak nie wszystkich wrzuciłabym do jednego worka. Jestem przyjaźnie nastawiona do komentujących, co nie znaczy, że nie potrafię tupnąć, jeśli tupnąć trzeba. Dziękuję za radę odnośnie decybeli:) Dobrze radzisz.... Przyjaznego - Leo.

Rafale: miło mi, że poczytałeś prozę, do tego na kolanach - nie do wiary:) również milusio, że się podniosłeś i śledzić będziesz... pozdrawiam - Leo.

Proponujesz i masz:) Nie martw, jeszcze dostaniesz - rumieńców oczywiście:)) Serdecznie - Leo.

Madziu: niczego nie pokazuję, nie narzucam, piszę jak umiem, jak każdy z nas. ugryzło Cię cosik? mnie ostatnio - giez:)) serdecznie - Leo. ależ ja się zachwycam Twoim pisaniem :)) jesteś świetna, Leo. nic mnie nie ugryzło. :) ktoś :* pisz! nie przestawaj. myślałam, żeś uczulona na słodkie:) skoro nie - fajno jest! buziak!

Aniu: wiadomo dlaczego... Dziękuję! Serdecznie - Leo.

dzięki za bycie, czytanie, za dobre słowo. może to jest prawda? może to jest zwątpienie? morze to jest zdumienie? bezkres zwątpienia, a jednak źródło rozmywa się w morzu. Krzyś: serdecznie - Leo.

Madziu: niczego nie pokazuję, nie narzucam, piszę jak umiem, jak każdy z nas. ugryzło Cię cosik? mnie ostatnio - giez:)) serdecznie - Leo.

Jestem zażenowana, wzruszona i nie do końca przekonana o walorach wiersza aż takich. Niemniej, jak każdego człowieka, cieszą mnie pozytywne opinie, uważam siebie za normalną - chyba:)) Dziękuję pięknie... Pozdrawiam - Leo.