Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

krzywy olek

Użytkownicy
  • Postów

    360
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez krzywy olek

  1. bo to o wyrafinowanych wróbelkach ;))))))))) pozdr
  2. z łaciną to ja na bakier, k... twa ;))))) pozdr
  3. a gdzie tam wróblowi do pazura :)))))))) pozdr
  4. jeeees, z wróblami to taka sztuczka ;)) pozdr
  5. brrr! tu ktoś chce kogoś podduszać, czy cuś??? aaa! w celofan i do zamrażarki, fiu! pozdr
  6. krzywy olek

    Gołębica

    misz - masz; przechodząc do trzeciej zwrotki, odniosłem wrażenie, że kierowca rajdowy w uniformie i kasku z premedytacją dosiadł kucyka; pozdr
  7. krzywy olek

    tatuś

    z tatusia całkiem niezły spiritus movens; rzecz o sile sprawczej alkoholu, rzec by można: alkohol a sprawa polska; oto prosty ciąg skojarzeń: absynt - impresjonizm, calvados - John Dos Passos, Jack Daniels - Tom Waits, "maragówka" - Rafał Wojaczek itd. itp. kto nie potrafi uzupełnić tego alkoholowego ciągu odpowiednimi terminami z obszaru kultury (bywa, że wysokiej) - nie ma po co pchać się na salony ;)))) pozdr
  8. widzę ten błysk w oku ;) pozdr
  9. najlepiej wypada pomiędzy... ;)))) pozdr
  10. jak dopada, to trzymać za ogon ;)))) pozdr
  11. jedna pani w kolejce zapadła na śpiączkę pewnie w nocy majstrowała przy korzeniu miast przy poduszce ;))))) pozdr
  12. Też tak uważam! Tylko czy ona też się pod tym podpisze? No, ta muza :)))) jeszcze tego nie czytała :))))) pzdr
  13. narzędzie zawsze gotowe ;) pozdr
  14. Oj co to będzie, co to będzie! Młode ptaszyny powinny jeść muszki, a między orły się tłoczą jojczeniem wróbla, bim! Bicie dzwonu, dreszcz ćwierkania podwiązany pod stropem. Czary-mary, lśniący świergot i fru! Na wieżę wiatru z wesołym trzepotem. Jeszcze niewidoczny, a już patrzy z góry. Poniżej sygnaturka, w środku beton, potem dzwonnica, na koniec "pochwalony" Dawajże, bywać po salonach, niech gazety donoszą, że: Taka to już polityka, by jakoś wykazać wyższość wróbla odjazdowego nad wróblem krajowym.
  15. jak peela dopadnie, wolałby dojść... do puenty ;)))))))))) pozdr
  16. ostra? daj spokój! :)))))))))) ostro, dopiero miało być... :( pozdr
  17. To się musisz cofnąć w czasie bo u Stanisława w każdy czwartek na obiedzie była niezła wrzawa a bywali tam poeci, uczeni, malarze którzy zaraz po obiedzie rozsiadłszy się w barze gawędzili o poezji pod kielich węgrzyna gdyż niejeden z owych gości to był pijaczyna. pozdrawiam ;) HJ Wędrówki po czasie urządzał mi dziadzio. Jego pra, pradziadek był nadwornym paziem. Opowiadał rzewnie, jak drzewiej bywało. Co jedli, co pili i tak już zostało. Że moja rodzina (lecz tylko po mieczu) Uwielbia łikiendy w czwartki rozpoczynać. ;)))) pozdr
  18. Poeta czy grafoman ważne, żeby muza dała - dojść do słowa. Bo jak się zapowietrzy, nawet nowy wentyl nic tu nie po..lepszy. ;))))))
  19. witam w klubie sponiewieranych;) wesoło i z jajem.. :))))) pozdr
  20. wow, ale tu głośno! na zakończenie odpowiem: nie da się napisać tak, żeby się nie potknąć; ale peelowi życzę wręcz przeciwnie; pozdr
  21. puenta uziemia ;) pozdr
  22. lubię wierszowanie przeplatane z imprezowaniem ;) pozdr
  23. niezła kompozycja; u mnie nie doszło ;)))) pozdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...