Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

krzywy olek

Użytkownicy
  • Postów

    360
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez krzywy olek

  1. dla ułatwienia wspomnę o kasztanach z placu Pigalle, Zuzanna lubiła je jesienią, ze zrozumiałych względów ;))) pozdr
  2. do poczytania pozdr
  3. ja tam nie wnikam jak się wchodzi, Algida wie lepiej :))) pozdr
  4. czułem to, Algida podoba się nie tylko facetom ;)) pozdr
  5. ZALEŻY CO? ;))))))))
  6. czy Pani też z Ogrodowej??? jeśli tak, to powinienem tekst opatrzyć dopiskiem: wszelkie podobieństwa miejsc, zdarzeń i nazw przypadkowe ;)) pozdr
  7. są dwie szkoły: jedni uważają, że grają swoje role na scenie życia, dla innych teatr jest w nich samych; pozdr
  8. po lusterku przebiegł pies - tak lepiej; pozdr
  9. Lato na oklep dosiada miasto, zaczynają się pary, a mnie tam nie ma. Porzuciła Anka, ale nie ta ze starego dworca ani z imprezy u Roberta i ta, która wyjechała do Londynu też nie. Zwyczajna Anka z Ogrodowej, wróciła do męża. Przylgnąłem do Algidy, miała wzięcie i roczne dziecko. To był chłodny związek, na randkach ciągle padał deszcz i nie wiem, od tego chłodu, czy wilgoci, pęczniała w oczach jak stara książka. Nie byłem dobrym ojcem. Kończy się lato, defiluję w mundurku i nie narzekam na brak towarzystwa. Już mam umówioną kolację przy świecach z noclegiem w dorzeczu rudowłosej blondynki. Śliski powrót jesienią. Znów trawniki rozdane, pochyłe dni nie wróżą nic dobrego. Wyłączam sennotwórstwo na jawie i spadam, nawet nie myślę, czy zabrałem spadochron. Jeśli przepadnę, to z hukiem. Nie dam się zapomnieć, o każdym chłopaku od Algidy jest głośno.
  10. najlepsze to, od : czas zrobić remont; bo wyżej trochę już zdezelowane wskazówki; chociaż z tą dziurą w suficie też niczego; zakończenie niestety, albo stety, ratuje wiersz ;)
  11. stawiam na młode pokolenie, może uda im się niktórych zapakować do rakiety i buuum! ;))
  12. a więc osłabiam peela, da sobie radę bez drugiego "mi" ;)))
  13. na kozetce u terapeuty może być wygodnie, nogi sobie zasłużyły, a główka musi popracować ;)
  14. przysa bogu! przeczytałem: przywołują, choć stoi jak stało: pozwołują; właśnie o tym mój wpis na forum: dlaczego umykają nam literówki; i to jest święta prawda; a wiersz? początek płynie dobrze, zakończenie trochę rozmyte, jak obraz po kilku głębszych ;) pozdr
  15. 2Xmi=2Xinni, tak dla równowagi, żeby peel już na przedbiegu nie czuł się gorszy ;)
  16. innymi słowy, możemy kurewstwo i skurwysyństwo określać mianem dążenia do chwilowego "szczęścia" i zapobiegania monotonii dnia codziennego??
  17. pierwsza dobrze mi wchodzi bez lasu; dalej robi się nudnawo; a czy jest jakieś powietrze, którym peel nie oddycha? pozdr
  18. ja/inni Co pomoże wizyta u psychologa. Mogę udawać, że jestem normalny. Całkiem nieźle mi to wychodzi i pociesza fakt, że inni też są jacyś inni. rodowód/predyspozycje Urodzony na świeżym powietrzu, być może nad ranem, ze słońcem, w czepku. Jakoś z głową nie było problemów, za to nogi, nie chciały wyjść z osłupienia. uczucia/emocje Wydawało się, że nic nie czuję. Stanąłem o własnych siłach na stromym szczycie, nie wiedziałem, którą stronę wybrać, nieskończoność biegła w wielu kierunkach. Coś poczułem. schizorenia paranoidalna?/nadinterpretacja? Rozproszony na wszelki wypadek, przekręcam się na drugi bok. Nie lubię rzucać się w oczy, ani znikać bez śladu.
  19. a jak człowiek bez mięśni, to brzoza bez łyka;)
  20. i lecę dalej po następnym gniocie, na dodatek z brakiem konsekwencji we wszystkim; pozdr pozdr
  21. gdybym dalej boldował, cały tekst byłby pogrubiony i nie wiadomo by było o co kaman; nie podoba się już od samego początku: gdzie, w, przy, pośród,do, w - już tu zaczyna się labirynt; im dalej, tym mniej widać wiersz ;( pozdr
  22. po prześledzeniu awanturki pod wierszem Szaroburego na Z, zrobiło mi się chłopaka żal; bo to nie jego wina, na szczyty zetki zaprowadziły go ślepe zachwyty pod wierszami w dziale P; chyba nie dociera do niektórych, że wyrządzają komuś krzywdę, ale co robić: jak nie dam plusa, to sam też nie dostanę ;))) co gorsza, niektórym nie wystarcza już nawet pochwała wiersza, przypominają w komentarzach o "zapluszczeniu", beee ;( i tak dochodzi do postępowego zapluskwiania działów; podziwiam poetów, którzy wyłączają opcję "pluskiew" (ja nie wyłączyłem;)))))))) można pluskać ;)
  23. SPRÓBUJ TO PRZECZYTAĆ Okydrcie -tkylo mdąrzy lduzie mgoą to przeczyteać? Nie moegłm ueiwrzyć że waśłciiwe młgoem zozureimć co cztyam. Fenoemen słiy lukidzego mógzu.Weułdg odykcira na Uinerwtesycie Cmabrigde, nie wżane w jaiekj kleojonści ułżoone są lietry w wryazie. Najawżnjszeią rzczeą jset żbey peirszwa i otsanita letria błya na waśłciwm meijcsu. Rszeta mżoe być uożołna gdizeklowiek a i tak wcąiż mżemoy to bez porbelmu perzytczać. Dzejei się tak daltgeo bo ldzuki mzóg nie cztya kadeżj poejdnczyej lteiry, ale słwoa jkao cłaśoć. Neisamowtie? Tak. pzdor ;) :))))
  24. miałem nosa, żeby wrócić;) kłaniam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...