WiJa

oby te/jego zmądrzenie nie okazało się kadzidłem umarłemu :)

byłem dzieckiem ale dzieckiem (w dzieciństwie w przeciwieństwie do innych dzieci) nie byłem nawet w połowie pewnie dlatego dopiero teraz na starość (nie taką starą jak wymarzoną) jestem w pełni dzieckiem 2016-06-26

świat wcale nie jest taki zły, jak jest dobry. a ptaki są jak ludzie, a może to ludzie są jak ptaki i ptaszyska :)

niektóre rzeczy na tym świecie, a przynajmniej w naszej głowie są chyba tylko po to, żeby ich nie było. czyli, żeby sobie zdać z nich sprawę i je wyrugować :)

najlepiej jest chyba wtedy, kiedy całym wszechświatem jest jedna (pewnie dlatego, że kochana) osoba :)

a jeśli nawet by tak nie było, to tak należałoby sobie wyobrazić, wmówić, takim się poczuć :)

@Bączek_Bączyński i to nie jest salami :)

dzisiaj można powiedzieć, że mózg się topi :)

wiersz, który nie uchodzi za coś, czym nie jest, który nie szpanuje nawet tytułowym słowem, a to ciekawe :) ale niepokojąca w nim jest nutka rezygnacji, a może jest to tylko potrzeba ironia :)

wszystko rozumiem, ale czy nie za dużo tej apoteozy, pewnie nie, bo czy może być za dużo miłości, ale tu nie tylko o miłość chodzi :)

@Waldemar_Talar_Talar no to ja już sam nie wiem, co jest gorsze, brak wiary, czy łatwowierność. a tak chciałbym powiedzieć, że wszystkie nieporozumienia biorą się z powodu braku wiedzy i wiary :)

@jan_komułzykant oficjalnie tak (co do ogółu, że nie ma czego żałować), ale co do jednego, czy drugiego (co siedzi we mnie i nie może wyjść z człowieka), to nie wiem, czy się zgadzam z tym, co śpiewa ta pani :)

ano właśnie, cały problem w tym, że milczenie nie oznacza wyłączenia się, a co dopiero całkowitego :) chociaż wielu mówiącym łatwo odłączyć się od myślenia, ale to pewnie dlatego, że myślenia do mówienia i tak nie używają :)

lepiej nie mówić tego, co niczego nie zmienia, żeby tylko tak się dało :)

w całej rozciągłości i w całej esencji jest tak jak mówisz/zastanawiasz się. no i na pewno, co do miłości jest pewność i nie ma pewności, raz dobry rozsądek, a raz pochopność, a nawet bezmyślność :)

jeśli o mnie chodzi (czyli o moją drogę), to jestem lepszym teoretykiem niż praktykiem :) ale może nieważne co jest co, tylko ważne jakie coś sprawia wrażenie :)

jakże wymowne są te Twoje stwierdzenia/podsumowania, jakżeż musisz znać życie, także (jeśli nie przede wszystkim) od po(d)szewki (strony) :)

kochany może sobie pozwolić, a nawet wolno mu i trzeba pozwolić na więcej, a on nie chce, nie usiłuje - głupi czy/bo taki przewrotny pragmatyk, jakby wiedział, że wszystko zyskać (dostać, doznać, mieć), to tyle samo, co wszystko stracić i cześć pieśni a w końcu można, a nawet trzeba coś więcej powiedzieć, chociaż czym więcej się o czymś mówi, tym bardziej traci to na wadze, na ważności 2016-06-20

jak dla mnie ostatni dwuwers jest zbytecznym dopowiedzeniem, ale ja nie jestem wyrocznią, czy alfą i omegą nikogo twórczości (prędzej już jestem łajzą i łamagą) :)

muszę sobie to zapisać złotymi zgłoskami :)

czasami trzeba się wyłączyć, czyli pomilczeć, bo inaczej by człowiek zwariował :)

ano właśnie, trzeba być psem na łamanie prawa :)

zawsze mówię, że zawsze piszemy o sobie (bez względu na wiek) :)

@Night_Rider może :)

no i co bym nie mówił, gwoli szczerości muszę jeszcze powiedzieć, że czasami robię się malutki od tego, co słyszę (co mnie przerasta), ale wtedy nie rzucam się, nie dyskutuję, tylko dziękuję (można powiedzieć, że pięknie) :)