czy ja wiem, czy to nie są pobożne życzenia, ale przede wszystkim to są potrzebne życzenia, przynajmniej jak na dzisiejszy świat, gdzie dobro jest źle widziane, a zło dobrze, i celują w tym zwłaszcza młodzi gniewni :)
@Waldemar_Talar_Talar
owszem, identyfikuję się z bohaterem wiersza, ale sam nie wiem jak bardzo. raczej nie tak bardzo, żebym nie mógł przeżyć, i nieraz już przeżyłem nie takie śmierci(e), przynajmniej tak mi się wydaje :)
myślałby ktoś
że jak mu się świat
raz zawali
to więcej już nie będzie
i ja tak
właśnie myślałem
i teraz nie wiem co robić
czy nie lepiej byłoby mi umrzeć
chociaż i tak zamarłem
że chyba tylko cudu potrzeba
najlepiej miłości
żebym mógł jeszcze się pozbierać
2016-04-30
i to jeszcze jak się podoba, i to pomimo, a może dzięki turpizmowi. samo zagrożenie życia (tytułową dolegliwością/chorobą), które bohater wiersza ignoruje/lekceważy, nie musi ignorować, a nawet nie powinien ignorować czytelnik :)
w pierwszej chwili przeczytałem 'z wariatem porozmawiać' i chyba wiele się nie pomyliłem, bo tak w ciemno, to czy nie taki sam daje/może dać efekt rozmowa z wariatem, co i z wiatrem :)
nie chcę powtarzać sloganu, że nigdy nie jest za późno, ani zresztą coś można zastąpić czymś, ale zawsze jeszcze można żyć wbrew (czegoś) albo na przekór :)
o ironio, tak bardzo nieważne jest to, czy się coś umie czy nie umie, robi czy nie robi, wie czy nie wie, jak ważne jest to, żeby nie być gorszym. ale nie wiem, jak to jest z byciem sobą i nie sobą :)
ja tego tak nie widzę, co nie znaczy że nie widzę złego w kastach i/czy elitach, ale nie ma co mierzyć wszystkich jedną miarką, ani na wszystkich psy wieszać :)