Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Joanna_Soroka

Użytkownicy
  • Postów

    811
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Joanna_Soroka

  1. Taki żarcik. Na wiersz trochę za mało, ale uśmiechnąć się można :)
  2. Podoba się, tylko tę końcówkę wiersza jeszcze bym trochę zmieniła. Wszystko to samo tylko w innym szyku i z dysonansem na końcu do ostatniego wersu pierwszej zwrotki: pod krokwiami -przechowały w bramach zmarłego miasta co jest przeszłej wspaniałości wspomnieniem. Krok jeden, drugi, trzeci, czwarty w puste wnętrzności zbrojnej przestrzeni. Poddaszom pamięci dzięki za suchość wieków – miecze przechowały.
  3. Ciekawe momenty w wierszu , ale chyba trzeba nad nim jeszcze popracować . Najlepszy środek, ale całość jakoś źle się czyta.
  4. Ja myślę, że lepiej doceniać czytelnika i jego dobrą wolę w odczytaniu tekstu. Dużym błędem jest zakładanie, że czegoś nie zrozumiał tak jakbyśmy chcieli, bo brak mu wiedzy, albo oczytania. Wieloznaczność to zaleta, ale Pana wiesz jest dość prosty. Czym innym jest różne odczytanie treści, interpretacja nadająca nowe znaczenie, a czym innym odczytanie sugerujące błędy gramatyczne, albo ortograficzne. Czasem lepiej coś zmienić, niż upierać się przy kontrowersyjnej wersji. Ale oczywiście autor decyduje. Osoby, które pochwalą, znajdzie Pan na pewno. Pozdrawiam Ps. Napisał Pan: "staram się generalnie nie używać interpunkcji (żeby uniknąć błędów)" - to raczej powinien być ostatni z powodów niestosowania interpunkcji.
  5. Ale może to wszystko powinno znaleźć się w wierszu? Wers z księciem czytelny jeśli wie się, że to Hamlet. Gdyby użyć interpunkcji może byłoby lepiej np. tak : być!- drogi książę To samo z "pamięciom". Ten wers po prostu źle brzmi , bo kto powie odbiorę coś pamięciom? Raczej odszukam w pamięci. Przecież nie o zapominanie chodzi, a to "odbiorę" tak raczej trzeba rozumieć. I wtedy też raczej odbiorę pamięć. Taka personifikacja pamięci i to w liczbie mnogiej, jakoś za bardzo pokrętna i czyta się to jak błąd a nie efekt zamierzony. Podobnie z nocą i spaniem czas na spanie inaczej brzmi niż czasem na spanie. Lepiej napisać pora na spanie, bo "czasem" sugeruje że coś się tu zgubiło i znaczenie jest takie np czasami na spanie nie ma miejsca. Poza tym tam jest: z chłodniejszą nocą /czasem na spanie i można przeczytać, że czasem noc jest chłodniejsza na spanie. Też koślawo to brzmi, bo powinno być za chłodna - nocą czasem za chłodną na spanie, a przecież nie o to chodzi. Myślę, że poprawki dobrze by zrobiły wierszowi.
  6. Coś jest w tym wierszu ładnego, ale w wersie zmieniłabym ...czasem na spanie... na --> porą na spanie, bo czasem się śpi a czasem nie :) ...brane pamięciom... nie bardzo wiem co znaczy, pamięciom - czyli było dużo tych pamięci, którym coś zabrano aby wiersz powstał? O pamięć wielu osób chodzi? Potem jest ...o gęstych lasach / zmierzwionych polach, więc może lepiej: brane (zabrane) pamięci albo zbierane z pamięci Nie wiem też co oznaczają wersy ...być drogi książę / wstawanie słońca, ale może czegoś nie rozumiem No i ...zaczarowane...nie bardzo mi tu pasuje Mam nadzieje, że nie uraziłam :) Pozdrawiam
  7. Niestety fatalnie. To raczej notatki do wiersza niż wiersz. Połowa do wyrzucenia. Anioły trzy razy!! Brak interpunkcji i dziwna wersyfikacja powoduje dziwolągi dlaczego serce tak dziwnie kołacze do twego czekając byś je otworzyła
  8. Sądzi Pan, że fachowcy są po to aby rozśmieszać publiczność. Proszę Pana "śmiechem widzów" kończy się zazwyczaj niczym nieuzasadnione przekonanie o własnej wielkości. Te przykłady, które Pan przytacza, stawiając siebie obok nich, rozśmieszyły mnie do łez :) Zastanawiam się co też szanowny Pan tu robi, zamiast w glorii i chwale błyszczeć wśród gwiazd poezji polskiej. Zapomniał Pan, że każdy twórca dzieła potrzebuje czytelników, aby w ogóle mógł zaistnieć. Jestem jednym z takich czytelników, proszę to wziąć pod uwagę. Liczy Pan na to, że zachwyci się Panem ktoś, kogo poezja nie interesuje, a ci którzy Pana krytykują na pewno się na niej nie znają? To prosty sposób aby zostać jedynym czytelnikiem swoich dzieł. Ale powodzenia życzę. Wiary w siebie Panu nie brakuje, to też jest ważne.
  9. Nie ma Pan racji kolego. Na tym portalu ma Pan nie tylko możliwość publikacji, ale także wysłuchania opinii innych użytkowników. Możliwość kontaktu z czytelnikiem jest cechą i zaletą takich portali. Chociaż opinie mogą być różne i nie wszystkie są równie wartościowe, to jednak sporo się można z nich dowiedzieć i nauczyć. O takich portalach zwykło się mówić, że to portale warsztatowe. Zamieszczenie tu tekstu, to wyjątkowe doświadczenie, bo czytelnikami są osoby, które same piszą. Nie wątpię w pana wiarę w swoją wiedzę i własne możliwości, ale jeśli Pan chce w internecie tylko pokazać to co Pan pisze, może Pan założyć bloga, bez możliwości pisania komentarzy. Są też pisma internetowe gdzie można zamieszczać teksty, ale tam zazwyczaj podlegają weryfikacji już na wstępie. Obawiam się, że Pana wiersz by przez sito redakcyjne nie przeszedł. Może Pan sobie mówić co chce, ale wiersz, jeśli już go Pan tu umieścił, czytający maja prawo oceniać i krytykować. Czasem nawet pochwalą. Nie przekonał mnie Pan, że takie braki w rytmice, weryfikacji, a nawet logice tekstu, to efekt zamierzony. Dla mnie ten wiersz nie błyszczy oryginalnością, ani w temacie, ani wykonaniu. Ps. Swoją wersję wiersza skasowałam. Może rzeczywiście jej napisanie to przesada Ale nie było moim zamiarem "zaspokojenia swoich potrzeb niezbyt przyjaznych bliźnim"- jak Pan to niezbyt elegancko ujął. To raczej Pana odpowiedzi mają takie cechy. Proszę dzielić się wiedzą, skoro uważa Pan, że ma jej więcej niż inni, ale proszę nie zarzucać nikomu złej woli. Zwłaszcza, że nie ma obowiązku pisania komentarzy, ani zamieszczania tekstów na portalu,
  10. To po co szanowny autor zamieszcza wiersz na portalu, którego głównym zadaniem jest krytyka tekstów i czepianie się szczegółów. Wiersz szanownego Pana jakoś nie bardzo przypadł do gustu czytelnikom. Nie każdy kto napisze uwagę krytyczną musi mieć rację, ale autor tę rację powinien przyjąć do wiadomości, a nie opowiadać jak to wszystko wie lepiej. Odnoszę wrażenie, że to autor właśnie próbuje się popisywać wiedzą, którą zdobył pewnie na Marsie, skoro szkołę ma w takim poważaniu. Czytelnikowi autor zostawił łaskawie zachwyt i podziw nad swoim dziełem. Serdeczne dzięki.
  11. płynna i mokra - odnosi się raczej do krwi i łzy a nie do rzeki
  12. Jedno wiem na pewno, że jeśli przy słabym wierszu pojawia się podobny komentarz, to jest to albo komentarz pisany dla koleżanki, albo wręcz autorski. Trochę umiaru szanowny Panie. Tyrada jakby Amerykę się odkrywało, a to co Pan napisał, jest proste jak słońce, na poziomie wiedzy dziecka z podstawówki. Radzę poczytać klasyków literatury dziecięcej. I też raczej nie naśladować, bo czasy się zmieniły.
  13. Powyżej nie skrytykowałam wierszyka i dla mnie na minus nie zasłużył. Nawet dokładne rymy, które przeszkadzały niektórym, wydają mi się na miejscu w takim wierszu. Może wersy bym wydłużyła, aby nie była taką katarynką. Ten komentarz powyżej to zdecydowana przesada i gratuluje komentator koleżance na wyrost. Jeśli już mówimy o przykładach, to właśnie przykład złego komentarza, wprowadzającego w błąd, (w dodatku z literówkami). Gdzie te odkrywcze walory edukacyjne w tym wierszyku? Bajka z owymi walorami jest stara jak świat. Tu została skrócona, spłaszczona i pozbawiona tego co w niej najciekawsze. Sposób w jaki została napisana, raczej znudzi, niż dziecko zaciekawi, o zapamiętaniu czegokolwiek nie wspominając.
  14. Ależ puenta nie ma nic wspólnego z szukaniem szczęścia, które daje kwiat paproci, tylko z szukaniem miłości we własnym sercu, a tym dzielić się można :) Rymowanka dosyć prościutka i taka troszkę łopatologiczna. Temat też rozwałkowany na placek, nawet jak na wierszyk dla dzieci trochę za mało tu treści. Ale sama mam podobną rymowankę o kwiecie paproci i dlatego myślę, że każdy ma prawo do swojej rymowanki :) Może przydałoby się jakieś zabawne albo zaskakujące zakończenie, mogłoby ożywić tę legendę. Legendy kuszą, aby wiersz napisać, ale lepiej wybierać mniej ograne. Ps. Jeszcze dodam, że NIE PISZEMY : "Ten wiersz przeczytałbym swojemu siostrzeńcu..." - tak jak napisał Rafał_Leniar - tylko ...przeczytałbym swojemu siostrzeńcowi. Co można uczynić oczywiście, ze stosownym tłumaczeniem, bo na bajkę troszkę za mało.
  15. Ten wiersz był napisany w podobnych okolicznościach, może pomoże. Smutek Kiedy już zginą marzenia i tylko echem się staną, poszukam w ogrodzie cienia, posłucham ptaków nad ranem. Położę się gdzieś na trawie, na niebie policzę chmury, nie będę myśleć już prawie o czasie przeszłym, ponurym. Sprawy codzienne i proste zastąpią mi świat daleki. Te ciernie, co w sercu ostre, wypłukać chcę nurtem rzeki. I wejdę do wody śmiało, bez lęku, nawet z uśmiechem. Bo dziś się już dokonało. A jutro niech będzie echem. Lecz leżąc tu tak na trawie i patrząc w błękit daleki, choć blisko jestem już prawie, to nie chcę wejść do tej rzeki. A smutek w końcu przeminie, zagubi się pośród myśli, w mgle niepamięci rozpłynie, jak gdyby się tylko przyśnił.
  16. Nie myslłam ze jeszcze ktos zajrzy do tego wiersza. Dzięki Marlett oraz Sosno, Dzięki Panie Adamie. :)
  17. Obiecałam, że coś jeszcze napiszę, ale nie mogę napisać nic co by Cię zadowoliło. Mogę tylko potwierdzić to co napisałam wcześniej o pierwszej wersji wiersza. Villanella natomiast jest fatalna. Temat, który jest walorem wiersza, gubi się w naciąganej, niedopracowanej formie. Przykro mi.
  18. Chyba pierwsza wersja była lepsza, ale jeszcze wrócę wieczorem. Pozdrówki
  19. I jeszcze jedno. Nigdy na nikim się nie odgrywałam, ani nie zamierzam tego robić. W ogóle nie spodziewałam się takiej reakcji z Twojej strony. To przecież rozmowa o wierszu nawet jeśli pisze się rymowany komentarz. Napisałeś: Skoro tak jak kiedyś to po co dodawać: znowu? Albo napisać znowu ale bez: "tak jak kiedyś". Niech będzie - słodkie :))
  20. Boskie Kalosze, ja tylko przypomnę, że to jest Twój wiersz, wymyślony przez Ciebie. To Twoje wspomnienie, Twoje serce wyryte na ławce, sok, wiśnie i boża sekretarka. Cały pomysł Twój własny. Jeśli go krytykujesz , krytykujesz siebie. A "Doskonały przykład, jak nie powinno się pisać." to Twoje nieporadne, koślawe wykonanie. Ale masz rację, nie powinnam poprawiać Twojego wiersza, przecież tylko Ty masz na to monopol. A gdzie ten wiersz z przerzutniami? Może zajrzę.
  21. Dziękować nie ma za co skoro się nie podobało. Nawiasem mówiąc nie wiedziałam, że Boskie Kalosze mają monopol na pisanie pod cudzymi wierszami swoich kolejnych wersji (pod moimi sporo takich Boskie Kalosze nawpisywały). Teraz rozumiem, że nierówne wersy tych wierszy, wyglądające na szybko i nieporadnie sklecone rymowanki, to przemyślany efekt wytężonej pracy twórczej. Pozdrawiam uprzejmie. Więcej Mistrzowi nie będę się naprzykrzać.
  22. Podoba mi się pomysł. Wspomnienia, dziewczyna, wyryte serce i Bóg, który wszystko może. Trochę zabawnie, trochę smutno :) Nie wiem na ile zamierzony jest efekt przesunięcia zwrotek. Nie bardzo wiem po co taki zabieg. Nierówne wersy też może usprawiedliwia melodia (jeśli taka istnieje), ale chyba lepiej byłoby pozbyć się tych nierówności. Mam nadzieję, że się Boskie Kalosze nie obrażą jeśli wpiszę wersję z wyrównanym rytmem wiersza. Może jeszcze tytuł bym zmieniła, na Ławeczka, albo Sok z wiśni, czy np. Wiśniowe wspomnienie, ale nie koniecznie. Gdzie jest moja ławka z sercem dla Moniki? Pewnie ją już zjadły lata - jak korniki? Może popękała jej ostatnia noga, albo może stoi gdzieś u Pana Boga? Bóg spojrzy na serce, co kochało szczerze. Zobaczy mnie, chociaż ja w Niego nie wierzę. Nie ma już Moniki, ach... nie ma Moniki. Monikę wraz z sercem schrupały korniki! Boże Wszechmogący, chociaż nie istniejesz, przypomnę się Tobie - na wypadek wszelki: - Proszę Cię pamiętaj, gdy do Nieba przyjdę, będę miał na sobie te dziecięce szelki. W nich przecież mnie po raz ostatni widziałeś na Komunii Świętej. I koszulę białą założę na siebie. A w zegarku szkiełko, do Ciebie zajączki wciąż będzie puszczało. W kancelarii Boga, usiądę na ławce, zabiją dwa serca, sok jak krew wytryśnie. Monika, już teraz sekretarka Pana, tak jak kiedyś, słodkie przyniesie mi wiśnie.
  23. Pani Nataszo, to ja posądziłam Panią o coś ??? Najpierw mi Pani zarzuca, że jestem niemiła bo Pani wypowiedź zacytowałam, potem podsumowuje Pani to co piszę, a teraz się okazuje, że to Panią oceniono. Rzeczywiście to jakiś żart. W internecie nie widzi Pani osoby, z którą rozmawia. Nie ma możliwości odczytania gestów, spojrzeń i całej tej mowy ciała, która jest w realu. Dlatego tym bardziej trzeba ważyć słowa jakich się używa. Pozdrawiam na zgodę, bo może intencje były niewinne , a ja zmęczona :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...