Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dyziek_ka

Użytkownicy
  • Postów

    1 031
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Dyziek_ka

  1. Dzisiaj biorę co dają kolana - Menuety, wiersz znałem i zawsze mi się podobał dlatego zabieram go dosłownie na wyższą półkę. Pozdrawiam
  2. Miło Cię gościć pod wierszem i cieszę się, że zgrabne kolana zadrżały murmurandem, mi zapisane Zapis to zapis---przyjmuję "notarialnie" i dziękuję Dzidzi Z przymrużeniem oka pozdrawiam
  3. Dziękuję Spółko miło mi z Twojej klawiatury czytać miłe słowa, rzeczywiście tytuł bardzo wieloznaczny i dlatego się znalazł po wielu, wielu przymiarkach. Pozdrawiam
  4. "rozlazłe" bo ci którzy na przedstawienie przyszli by się pokazać i z pierwszych rzędów się rozłażą błyskawicznie by pierwsi z parkingu... Dla nich też tańczyła ostatni raz. Starość też jest rozlazła bez fiszbin i obciskających majtek i pamięć rozlazła, jak z pierwszych rzędów popatrzysz. Gdy wlejesz do tego odrobinkę sympatii to "rozlazłe" staje się swojskie, ciepłe .... Przepraszam, że się rozgadałem nad jednym słowem ....ot rozlazły jestem, Inaczej - czuję zużycie. Dziękuję za zaczepki, mogłem dzięki temu przystępniej, bez podejrzenia, że w wierszu próbuję nauczać. Miło było mi pogadać. Zapraszam pozdrawiając
  5. Wiersz miał dedykację - primabalerinie ( oczywiście nie dosłowną) dlatego troszkę nomenklatury z pogranicza baletu i muzyki. Co do anoreksji, a no prawda, a no rzecz gustu ? Dziękuję za miły komentarz, pozdrawiam
  6. U mnie nie na klepisku, na drzewniannej podłodze, ale stół chwiał się i łajanie za rozlewane mleko. Potem nauki za wygłupy przy stole i młody byczek wyłysiał, posiwiał. Obrazy zarysowujesz moją kredka, moimi namiętnościami. Było. Pięknie z czułością chudo lecz jakże beztrosko rozczuliłaś,senny spokój drwala. Dziękuję,,, za tę rzewną łzę jedną przebacz największy grzech Z uśmiechem nieco wilgotnym Pozdrawiam.
  7. Temat oglądany w co drugim reportażu i nie o temacie chcę. Zachwycam się sposobem przekazania tego co może chcesz ukryć, albo tak tylko zaprzyjaźnionym pokaza,,,,,Ty ją lubisz. Przykro Ci, że taka jest, ale starasz się zrozumieć, delikatnie nawołujesz. Popatrz na siebie. Tak potrafi pisać tylko doświadczona poetka, która jeszcze bardzo kocha ludzi, Miłego za tę miłość życzę.
  8. Lubię tę twoją dzidzię , półwiekowa ale z biglem. A Ty coraz sprawniej o niej piszesz, to już nie relacje, to drążenie, które zajmuje mnie diabelnie. Powodzenia i plus
  9. Ile tu zdecydowanej energii piękna wszystko co może zachwycać kojarzysz. Tylko razem było. Teraz też bo, jesteś we mnie jak krokusy, jest piękne. Pełny uniwersalizm odczytywania nadziei kochanków, rodziców, dzieci, tych których kochamy bezwarunkowo. Bezuciskowa klamra miłości Pozdrawiam
  10. rozsupłałaś pointy sznureczki z łydek dyndają komicznie jedyny widz zachwycony drżeniem kolan murmurando dalej nucę menueta koniec legendy w metrum kalendarza pierwsze rzędy rozlazłe panicznie szukają kluczyków stoję z piórem wiecznym demakijażem łapiesz oddech zmęczona we mnie będziesz tańczyć zawsze bosą niecodziennością
  11. Zawsze staram się pisać pod Twoimi wierszami spontanicznie, bo tak mnie nastrajają. Komentarze z Twoich wierszy, nabierają smaku. Lubię wiersze czytać kilkakrotnie i taki napompowany elegancją, pisać. Jakoś czuję pod nimi nakaz by dziękować za wzruszenie. Dzisiaj zaskoczyła mnie, prawie okrucieństwem fraza otworzyć autostradę przyznań Dziękuję
  12. Figlujesz Spółko z taką lekkością, tak radośnie, i krok wycyzelowany jak w stylowym menuecie. Łaskoczesz wenę, literaturę i czytelnika. Ten ostatni z uśmiechem czeka na następną ucztę. Czekam i pozdrawiam.
  13. Zaskakujący obraz codzienności , w szyderczy sposób ukazane bolesne odciski, nawzajem deptane w tańcu z którego wyrwać nie daje miłość pożądanie i zaufanie. Sarkazm dążący do absurdu. Żart wchodzący w tkliwość. Inny ten wiersz spółko. Erotycznie dojrzały zrozumieniem odrębności. I znów mnie zabrałaś spółko do oka cyklonu
  14. Rzeczywiście recenzja napisana odczuciem i niecierpliwością zabrania głosu. Widać, że zależy Ci by tomik był czytany nie dla splendorów autora, a dla możliwości rozmowy o nim ze wszystkimi. Prośba do autora, jak i gdzie mozna go nabyć ?
  15. Nikogo nie zmuszam, by się podobało i aby treści szukał w każdym wyrazie. Proszę jedynie, kolego, byś zechciał się pochylić, nie nad wyrazami, a nad wyrażeniami i tam szukał treści merytorycznej. Dla przykładu: jeśli poczytasz tytuł "Patrzę tylko" z całym ostatnim wersem: "ale nic nie będę zmieniał przymykając powieki" lub choćby z ostatnim wyrażeniem: "przymykając powieki", to jakiś sens łatwiej znajdziesz. Dziękuję za wnikliwe uwagi. Zapraszam pod następne wiersze i pozdrawiam.
  16. Niebywałą przyjemność sprawiłaś swoją obecnością, poświęcając wierszowi chwilkę cennego czasu. Dziękuję. Pozdrawiam. Zapraszam
  17. Z Tobą się przekomarzał nie będę, bo to dla mnie ważny wiersz. Dziękuję i cenie Twoją opinię bardzo, pozdrawiam
  18. Jak spółką tak uważacie, to tym bardziej musze w skromność zacząć sie oblekać by z zadowolenia negliżem próżności do spółki z gazowana wodą nie wchodzić
  19. Dziekuję za tak fantastycznie miłe dla mnie skojarzenie Pozdrawiam
  20. Tak poprawny, tak słodko sarkastycznie poprowadzony, wbrew własnym marzeniom, ze mam ochotę zakląć Qu… niemożliwe. Złoty klosz to uczucie? Wspaniały wiersz, płynnie się czyta, na przekór gruzowatej świadomości buntu.
  21. Patrzę tylko w moim spojrzeniu roznegliżowane marzenia złudnie głodne obrazów stabilność szacunku ramienia i drzwi od taksówek delikatność opuszków tańczących rytmem piazzolli twoja nagość ale nic nie będę zmieniał przymykając powieki
  22. Znam to. Dobrze spreparowana odtrutka, fajny mini Pozdrawiam
  23. Nigdy Cię nie wdziałem, ale zobaczyłem Twoją minę, mniemam że minie. Wyjątkowo sugestywnie opanowałaś czytelnika, dokładnie szedłem po ariadnowej nitce wiersza. Pozdrawiam
  24. Pięknie intrygująco połamana doba, dwojga. To niby tylko słowa ograniczające czas do poszczególnych klawiszy. Dzień dobry. Dobranoc. Wystukują rytm. Tak to Wasze Spółko granie czytałem. Dziękuję
  25. Aniu w podzięce rymośmich na Twoje ręce czasami wszystko idzie w Parze Ani cienie z mgłami zapisane pięknie nie rażą bliskie mgły kroplami zakrzepłe a cienie jak wierne psy łażą wbrew przeciwieństwu zdarzeń czasami wszystko idzie w parze potop Noe zwierzęta na arkę wpuszcza włażą po trapie byczek z młodą krową żyraf przy żyrafie jeleń ze swą szefową Noe po, po du..głowie się drapie i mówi w ichniej gwarze wbrew przeciwieństwu zdarzeń czasami wszystko idzie w parze
×
×
  • Dodaj nową pozycję...