Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dyziek_ka

Użytkownicy
  • Postów

    1 031
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Dyziek_ka

  1. Sympatyczna zabawa rozciągająca horyzonty języka, ( a przydawa on się nawet w temacie owym) bo czegóż nie może zdrowa dziewucha wykrzesać nawet z oszusta eunucha Uha, ha po staropolsku
  2. to wyznanie wspomnienia, słusznie odkrywasz, że dorosły mężczyzna patrzy na starość bliskiej sobie osoby przez pryzmat całego wspólnego czasu. Dziękuję za trud zaglądania poza słowa. , Miłych snów.
  3. gdy przychodziłem bardzo już dorosły jak biszkoptowy labrador tarmosiłem obrus plamiąc kawą zachwycona z pobłażaniem patrzyła w oczy mocniej od innych kobiet tłumiłem w kącikach za drzwiami starość
  4. "Lecz komu najbardziej zazdroszczę? No! Bingo! Najbardziej zazdroszczę , tak, tak - twoim stringom!!!" Nadal to tekst dla dorosłych !!! nie wiem czy tyle zazdrości maleńkie stringi by zniosły choć zawiść budzą swą bielą spadają do stóp z nadzieją że konkurencję pogrzebią Tekst nieco "może", na granicy męskiej piwnej mentalności, ale majtki to jeszcze nie tabu, i choć "może" mniej wzniosłe od "księżyca" czy "słowika", to wznoszą (pardon) wnoszą uśmiech natury.... A ich brak jest niezbędnym warunkiem w udanej realizacji rządowego programu 500+ Brawo !!! Fiku miku baw się stringami, zazdrośniku :))))))
  5. "bo poeci są stworzeni dla miłości" i po prawdzie chyba powiem jeszcze prościej anatomia nam wskazuje że poeci nadal służą do robienia muzom dzieci :)))
  6. Jak zwykle spóźniłem się, z kawą przyjdę innym razem z kawą :) , sympatyczny czy ta ? Cztaczu
  7. Z racji wiary w inteligencję poetów, wierzę również w ich zmysł orientacji, :) dzięki za czytanie Pozdrawiam
  8. wierszyk zwykły popielaty napisany przy herbacie kawy pragnął a doczekał zazdrośnika dziwny przekaz bo pisany żalem także że mu zamieszano w kawie Dziękuję uśmiechem zazdrośniku, (obaj zakochani w madagaskarze ) Pozdrawiam :))))
  9. fajne a ja się dołączę "wysychają wakacje" zamiast _ życie w potrzasku :)
  10. w mojej sennej głowie zza szyi nadgarstki wyrzucasz na madagaskar jeszcze przeciągasz się leniwie czas lustro strzaskał - słucham ? - pragnę prężysz strunę kręgosłupa - kawy !!!
  11. zatem następne haiku z Afryki ...."Afryka dzika"
  12. haiku udane !!! ale zdjęcie przedstawia Robinie to nie jest Akacja ( zwyczajowo przyjęto z błędem tę nazwę )
  13. Masz rację!!! Zawsze słyszę, że "ma" na co "zasługuje", nieprawda !!!! Ma na co pozwala rządzącym !!!
  14. Piszesz "przekaz wiersza", to może, to co chcesz przekazać zapisz w punktach dla siebie. Zanim zaczniesz ciąć. Zawsze bierz pod uwagę (żądając szacunku dla autora i jego rozumienia) szacunek dla cierpliwości czytelnika. Bo pisze się po to by czytać....nigdy odwrotnie. Pozdrawiam i życzę sukcesów w wytężonej pracy nad tekstami.
  15. ale "chiba" to on był pierwszy, co w najmniejszym stopniu nie deprecjonuje, ani Twojego myślenia, ani owej myśli. Generalnie, miejsce które on wybrał dosadniej kwalifikuje naszą sytuację. Dobranocnie pozdrawiam z....miejsca stacjonowania. Snów raczej skowronkowych
  16. I ja witam :) :) :) Każde miejsce da się niestety zatruć :(
  17. Nie pamiętam dokładnie cytatu KIsiela - Kisielewskiego, ale brzmiało to chyba tak:>> To, że jesteśmy w dupie nie ulega wątpliwości, najgorsze jednak to,że zaczynamy się tu urządzać.>> mimo wszystko miłego
  18. Czas co najmniej dziwny W polach skowronki jak dzwoniły tak dzwonią a falowanie zbóż nie niesie tego spokoju co przed dwoma laty Nerwowe podrygi z wszystkich stron Niby nic się nie zmienia starzejemy się jak co dzień tylko zewsząd słyszę, Ktoś zabrał horyzont Obiecuje nowy jeszcze nie powie jaki . "Się zobaczy" jaki wytrzymacie . .. Wracam do skowronków
  19. lub !!!, lub, nie lub ? jaka wola? ale raczej lub ...bo w dziób !!!! :) Dobrej nocy
  20. Dyziek_ka

    Ad libitum

    Za czasów mojej młodości narodził się protesong, rozpaczliwa forma muzycznego narzekania z niemocy. Gdybym tylko potrafił coś takiego skomponować i otekścić dziś narodził by się właśnie „Protesong chorych współcześnie”. „Ryba psuje się od głowy” ! A co z systemem który tę głowę traci, albo przynajmniej ma coraz głębsze zawroty głowy, wstrząśnienia mózgu od walenia nią w mur? Pomagałem dziś, osobie obłożnie chorej, po kilku operacjach, odbyć rutynową sprawdzającą, kontrolną wizytę poszpitalną. „Osoba” porusza się tylko na wózku inwalidzkim. Próba wjazdu samochodem na teren szpitala (Szpital położony w centrum miasta posiada duże parkingi) okazała się półgodzinną modlitwą połączoną z „ofiarą na tacę” do panów ochroniarzy Mają przepisy, aż z samego ministerstwa kogo należy i nie należy wpuszczać (przepisy wyłączają, forsa włącza zdrowy rozsadek) Przyszpitalna przychodnia. Piękna marmurowa, oszklona w stylu „dacza” recepcja. Przy okienkach kolejki. Karne, cichutkie, już dokładnie na wstępie upokorzonych pacjentów. W recepcji półki pełne kartotek, przegródek, skoroszytów oraz królowe-czarownice wpatrzone w ekrany komputerów. Komputery służą głównie do uruchamiania drukarek by wydrukować kolejny papierek i wpiąć w odpowiedni skoroszyt (fakt…. w stosunku do czasów w których królowały nieodczytliwe recepty, nastąpiła olbrzymia oszczędność zużycia długopisów). - Ale „osoba” nie ma badania USG - Przecież miedzy innymi „osobę” w tym celu przywiozłem do szpitala - My jako szpital nie możemy, rozumie pan, takie procedury, ministerstwo nam nie zapłaci. - Błagam.... przywiozłem „osobę” z tak daleka - No dobrze, pan doktor przyjmie „osobę” bez tego USG ( uśmiech szyderczy ) przecie kiedyś nie było USG a ludzie chorowały. Poczekalnia. Chorzy, osoby towarzyszące siedzą prawie sobie na kolanach, stoją, opowiadają pogardliwie, podejrzliwie, ze smutkiem, o swoich sposobach na wizytę u lekarza. Szalenie trudno dociec kto może być zwolennikiem obecnego ministra. Gabinet. Miła sympatyczna lekarka prosi o przedstawienie przebiegu choroby: - Bo wiecie państwo, nie mam czasu czytać tych wszystkich papierów z kartoteki, w komputerze są tylko proceduralne zapiski zabiegów i badań z ich datami, trudno zgadnąć w kilka sekund co dolega pacjentowi. Osoba opowiada. Na badanie, nie ma już czasu ( te stetoskopy lekarze już tylko noszą po to by ich odróżniały od salowych). Wypisywanie skierowania na USG recepty na leki. Za drzwiami wrze wojna o kolejność wejścia do gabinetu. Straciliśmy dużo czasu by „osoba” miała odfajkowaną wizytę poszpitalną. Bo szpital nie dostałby za osobę proceduralnych pieniędzy, bo nienależycie wypełnił ministerialne procedury. Wedle procedury ryba psuje się od góry.
  21. To dobrze ???? szkoda !!!! Bośmy się wszyscy rozleźli
  22. Dziękuję. z nieodpartą nadzieją, że to nie symboliczny obraz szczęśliwego autora :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...