Dyziek_ka
Użytkownicy-
Postów
1 031 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez Dyziek_ka
-
nie chcę i nie umiem
Dyziek_ka odpowiedział(a) na Intarsja Lumiere utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A jednak , na pozór bunt, skarga, ale gdyby nie pomocna dłoń … a ramiona ? dylematy, brak czy nadmiar rozsądku ? Życie i tak swoje Powodzenia -
Czytam to co piszesz i coraz bardziej imponujesz mi prostotą i szlachetnością intencji. Sposób tego przekazu jest rzeczą drugorzędną. Dziękuje
-
I znów mógłbym ”dywagować” ….chemicznie czysty …mieszanina pierwiastków , transparentny. brawo
-
Czołem gryfie, wiersz piękny, ale nastrój…? Trzymam kciuki, wioooooosna.
-
Byłem i nagle znikam Z oczu, z ust twych kącika Pomalutku z myśli odchodzę Szurając obcasami po podłodze Zieleń niesoczysta, butelkowa, zgniła W smutku wiosna, jesienią się zliściła Zafarbowany tęsknotą plamię Co to było „przyjaźń czy kochanie” Co nam się przytrafiło ? Czy tylko… miło było ? Zapachem kilka nutek przypomina Była tu taka inna dziewczyna Czas tyk, tyk, tyk kapie Bliznę, w końcu zdrapie Nie ma… skończyło się tykanie Nie wiedziałem, dlaczego mam to znamię
-
Piękne metafory i popłynąłem dalej budzą się nad ranem szybciutko robią kawę , oczy do szkatułek wracają papiloty szminka, tramwaj – do roboty Co jest realnym snem? Co lunatycznym dniem ?
-
Skoro coś usłyszałaś, to znaczy, że czujesz muzykę, bo rytm to też muzyka. I w Twoich wierszach gra on często bardzo wymyślnymi frazami Dlatego te Twoje uszy… ha..ha… muszą być z bardzo szlachetnego drewna. A kłamczuchy … mają jeszcze drewniane rosnące nosy. Dziękuję ... Serdecznie pozdrawiam
-
Dziękuję Jolu to ten wirus Dziewczyna z wiosenną sukienką Cyganie z piosenką murmurando rozwala drwala jak byczka Fernando
-
Tellard de Chardein głosił taką teorię, że nasze życie i idee nami kierujące są taką kroplą spadającą na piłkę, ona jak woda rozpływa się po tej kuli i po przekroczeniu równika z powrotem zaczyna się skupiać, dlatego każdy.. moment życia-punkt na kuli… ma swój odpowiednik. Zatem to co już raz przeżyliśmy, po przekroczeniu równika (a my już jesteśmy z drugiej strony) musi się powtórzyć. Myślę ze to właśnie wspomnienia… i zobacz tu we wspomnieniach możemy wybierać… i czas jest constans. A u Ciebie znajduję instrukcję jak to zrobić. ALE lubię z Tobą dywagować Pani ELU
-
Od kalafonii skrzypce zbielałe Niewycierane by nie wydrzeć duszy Skarżą się tęsknotą omdlałe Cygan smyczkiem strun nie rusza Nie brzmi ni forte ni piano Zamilkły tryle i pasaże Fontanną dźwięki jeszcze rano Tryskały w uśmiechnięte twarze Miast muzyki tętna, ciszy łuna Duszący nudny spokój Nie drga falą powietrza struna Stoisz… boisz się zrobić kroku By nie zmącić martwoty chwili Lepiej trwać w ciszy choć boli ? Cygan gra nawet gdy się myli Pozwól mu grać, jego muzyka koi
-
Twardzi, prości drwale Podobno taktu nie mamy, wcale Smutkiem w gęstwiny ciszę się zaszywamy By przy trumnach nie walić siekierami
-
Piękny klimat wiersza. O miłości a ciekawy, bez frazesów i wzniosłości, brawo Obudził moją młodość. Dziękuję Wesołych Ps. (co to „w italikach”)
-
Wyszła fajna satyra na wzniosłe, oklepane zwroty
-
O Zajączku Wielkanocnym
Dyziek_ka odpowiedział(a) na Gryf utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Za życzenia serdecznie dziękuję Jesteś, to jak zając Już lepiej się czujesz To cieszy, że za pióro trzymając Nas śmieszysz Wesołych -
Jeśli znamy obydwaj Adres usługi dla jaj ruszajmy Bo nas wyprzedzi A lepiej być przed nim Serdeczne życzenia wesołych, szczęśliwych, tradycyjnych polskich świąt
-
Tak z Genewy
-
Dobry wiersz, dobrze, że jesteś, źle, że cierpisz, pisz na zdrowie, życzę Tobie
-
Do Pani Prezes Spółdzielni Jajczarskiej „raj dla jaj” Próbowałem malować sam Nie wyszło - nic z tego Bo pewną przypadłość mam Muszę uważać się za chorego Choróbsko strasznie skomplikowane medycznie Lekarstwa są, lecz diabelnie nie apetyczne Ale do rzeczy, Szanowna Pani Prezesowo Musicie pomóc bo zlegnę, złamany chorobą Pisankami nikogo nie zachwycę Nie widzę i wcale nie wina wzroku Przez tą chorobę lustrzycę Z za brzucha nie widzę kroku Malować mogę, oglądając w lustrze kolor Intensywne światło i oczy potwornie bolą Pomalujcie proszę, przedtem nawet je ogolę Fakturę, zapłacę w naturze, alkoholem lub was wy...chwalać będę po wszystkich barach Pani Prezes nich Pani się postara
-
Chłopom.
Dyziek_ka odpowiedział(a) na Józef Bieniecki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie zaczepiaj Józia Bo Józiowi w to graj Cała ferma kurza Jest tylko „Dla Jaj” -
Krasnoludkowe słońce
Dyziek_ka odpowiedział(a) na Dyziek_ka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pewnie jak ja się pocą Te śmiesznie pochowane krasnale Słońce wiosna przyniosła nocą W skwarze ich szukam wytrwale To miasto krasnalem stoi Urzeka dziwnej fontanny muzyka W zakamarkach od krasnali się roi Historię i dzisiaj w bajce spotykam Lody, ciacho, lampka wina Siedząc w ogródku pod parasolem O następna piękna dziewczyna Nachyla się nad krasnoludem Atmosfera luziku totalnego Bez warczenia na klienta zrzędę Rozmowy, uśmiechy, coś niespotykanego To miasto ma uśmiechniętą gębę Choć piękno jest tu niezorganizowane Dużo tu życzliwości, spokoju, przypadku Proste namiętności nieudawane Mało promocji i komercyjnego nietaktu A teraz popłoch wywołam nie do opisania Zachwyty nad Wrocławiem opisuje Poznaniak -
Nie proszę o wiele!
Dyziek_ka odpowiedział(a) na malgorzata niepoprawna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Niewiele mi tych palców zostało (jak u drwala) ale trzymam jutro wszystkie To prawda on jest prostotą w Tobie też. -
sssto ma to log
Dyziek_ka odpowiedział(a) na Dyziek_ka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przepraszam kochani ale ząb mnie tak wali, że jutro Wam poświecę czas. -
sssto ma to log
Dyziek_ka odpowiedział(a) na Dyziek_ka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ząb mnie zęboli Obiecałem wierszyk Joli Znów mnie chyba Zruga Ryba Przecząc, przyznam Nie pierwszyzna Dłonią gołą Pieprznie w czoło Czołem pieprzne W smętne wiersze Przez nie sczeznę Grzęznąc w mierzwie Wstyd swój zeżrę Przerwę przerwe Przerwę ciszę I napiszę Niechaj mnie Jola o wiersze nie prosi, bo mam od cholery zobowiązań wobec Gosi. PS W „bez limitu” CI wierszyk napisze własną pychą Apollo albo inny zdolny psychol -
Piękny wesoły wiersz. Brawo Choć jeno jedno mnie dziwi Jeśli płyniecie do tej samej przystani Bywacie blisko i tacy szczęśliwi Dlaczego jesteście na Pan Pani
-
ja(ł)*(j)*owy POniedziałek
Dyziek_ka odpowiedział(a) na Dyziek_ka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Piękny dzień wstaje Ale deszcz mocno pada? Pada bardziej u sąsiada Ładnie, pachnie rajem I takie rześkie powietrze Deszcz ,wcale nie przestanie? Przestanie. jak tyko zjem śniadanie Słońce, zaraz się przetrze Do Ciebie jadę, albo idę Nic mnie nie zatrzyma Nawet wracająca zima Zaraz, którędy będzie bliżej W mgle, w słotę, pod górę W dłoniach zamknę i przytulę Dotrę i przygarnę chciwie Poniedziałkowa butelko z piwem Wiem że się nie da, ale "dla jaj " spróbuję, choć na okres urlopu zostać w podobnym humorku Bo lubię tego jajcarza.