Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dyziek_ka

Użytkownicy
  • Postów

    1 031
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Dyziek_ka

  1. Trwaj wspaniale W pracy szale A gdy celu dopniesz Szef Cie …delikatnie kopnie
  2. W życiu nie przypuszczałem że to też może być tematem Ale ja jestem fizyczny, to lubię o fizyce. Choć podobno jak akcelerator źle zadziała To nie będzie potrzeba żadnego działa A by znikła ludzkość cała Chyba że tak właśnie chciałaś
  3. Z mdłości tęsknoty wylogowany Nie odszedłem Zostawiłem tylko Tobie pamięć Świtem zblednę W wyobraźni nie ma bliskich granic Obok stoję Ramionami nie potrafię manić Piersi Twoje W klatce objęć drobinę zamkniętą Jeszcze pieszczę Zostanę z Tobą chwilę maleńką Szczęściem jestem
  4. A co mi … wiosna… ten wyżej jest dla Ciebie
  5. Fajny wierszyk Jak się nazywają…Farmakoliści? Może się powymieniamy tabletkami?
  6. Zmartwienia mi nie obce. A do emerytury jeszcze,..ale się nie śpieszę..chyba nie ma po co. Dziękuje i pozdrawiam
  7. Dobry wiersz. Tezę popieram
  8. To też chyba taka chwilowa moda. Jak wariactwo komórkowe czy telewizyjne Wiersz dobry, wcale nie przykro że się powtarzam.
  9. Z boczku się przypatruję Tej Waszej intymnej dyskusji Otwartej, bliskiej, tak czuję Ale wcale nie smutnej W tym jest, tyle emocji, radości życia, liryzmu, sztuki Mocno zaciśnięte trzymam kciuki
  10. Piękny wiersz,… wysublimowane słowa tworzą nie wiedzieć czemu smutek… miły, jak oczy Basseta.
  11. Jakieś fatum, czy koniec świata Wszystko przewraca się dominem Tak, jak się czasem strzeli z bata Tak, szczęście ucieka kominem Pierwsza odeszła moja pani Która się ze mną spotykała Choć pieniędzy nie chciała za nic To me prezenty zabierała Zdziwiło mnie gdy moje dzieci Często wspierane finansowo Nagle nie mogą mnie odwiedzić Nie wyrabiają się czasowo Zaskoczyła mnie nawet żona Że za lekarstwa będzie płacić I poszła sobie obrażona Nie będę przecież, brał od babci Mimo że mam wiekowo z górki To myślę że idzie pod górę Listonosz głupio śmiał się, od furtki Przyniósł…mi… pierwszą emeryturę
  12. Jutro trzynastego Weny chodzą w nieparzyste kolego Wierszem już ją przyciągnąłeś Pisz, nie śpij koleś Ona nad klawiaturą krąży muchą Rym ci dyktuje prosto w ucho Jak nie chcesz, to mnie poleć Wyślij do mnie, nie śpij koleś
  13. Znów moja ulubiona krótka forma . Wszyscy gonimy za tym króliczkiem, Los? Szczęście? Wiedza? Sława?......??? W Twoim wierszu jest wszystko i każdy z nas.
  14. Bywamy chyba w tym samym lokalu ? Gady rodzime Oczy ,usta, Łabędzia szyja. Piękna..... Żmija Ale to ja się z bólu zwijam
  15. Niech im się darzy i mnoży Zanim jakaś poetka… wybatoży
  16. Fascynują mnie Twoje wiersze jedne są piękne, liryczne inne szaradowe, matematyczne, ale Ani jedne, ani drugie nie pozwalają przejść obok. Ta maxiinteligetna logika, w tym wierszu mnie przytkała. (swoją drogą współczuję Twoim wrogom, jeżeli to są Ci zawistnicy o których piszesz, to co się dziwisz, oni nie potrafią zrozumieć. Na plecach powinnaś nosić instrukcję obsługi.) Choćby; „wiązkę światłowstrętu” światłowstręt to uboczny efekt wścieklizny, prosto można było napisać; bez trudu wyłowisz ich wściekłość do ciebie ale Ty wolisz aby czytelnik po główkował. Dla prostego drwala to było wkurzające, gdy złapał częstotliwość, czeka na te Twoje wiersze jak na nowe sudoku. Brawo Pryzmatowy Promyczku Pozdrawiam i czekam na następny
  17. Gdzie, gdzie, gdzie W kółko się obracam Skąd ona wie Z zażenowania głowę tracę Jeszcze raz przeglądam wszystko Gdzie mi to cudo wyszło Oczywiście żeby nie pęc z dumy, musiałem udawać zdziwienie. Swoją drogą jak łatwo przełykam kłamstwa w pochlebstwach i jak… smakują. Nie jestem na diecie, nie musisz sie zatem hamować w tych pochlebstwach. A z Twojego pióra smakują jak konfitura. Dziękuję i czekam na Twoje wiersze.
  18. Dużo w tym magii, lubię taką krótką formę. Wiersz mi się podoba Pozdrawiam
  19. Dobrze że piszesz, tu też potrzeba szlachetności i odrobiny wyciszenia w ty zgiełku. Dziękuję i pozdrawiam
  20. Mimo iż często kieckę zadziera Tam się goli, nie trzeba fryzjera A kiecę wysoko zadzierała By zwabić pod nią wąsy drwala Tam gdzie to ostre rżysko W tej materii to wszystko walonki, kufajkę na sobie miała bo wcale drwala kusić nie chciała lecz to wyobraźni popalić dało i ujrzał ją w myślach nagą całą o pomstę do nieba wszystko woła bo wokół rżyska każda rozmowa teraz już kończę te śmieszne rymy nim się w maliny drwalu wpędzimy O cholera Drwal ,maliny Zaczęliśmy od fryzjera Do północy zdążymy? Kolejarza i montera Pod kieckę podprowadzimy Ty tylko zadzieraj Ich też w maliny wpuścimy
  21. Mimo iż często kieckę zadziera Tam się goli, nie trzeba fryzjera A kiecę wysoko zadzierała By zwabić pod nią wąsy drwala Tam gdzie to ostre rżysko W tej materii to wszystko
  22. Niestety takimi wierszykami można tylko na chwile rozweselić, przykro ze jesteś smutny. Pozdrawiam
  23. Tak było przed edycją A co tam …macie i moje wyznanie Kocham wszystkie, piękne istoty Grube, chude w odmiennym stanie Od poniedziałku do soboty Te z duża pupą i małym biustem Kobiece, spore cellulitowe uda Mam powodzenie, przy takim guście Z Wami wyprawiam swoiste cuda Brunetka, blondynka czy rudzielec Zbiegają o me względy, stadami Spokój niestety mam tylko niedzielę To ja pan Dyziek… Wasz fryzjer ukochany
  24. Dziękuję za pomoc W większości zastosuje Twoje porady. Ale w jednym się z Toba nie zgadzam Najtańszą satyrą jest próba szokowania wulgaryzmami, (to nie to samo co dosadność) lub kpina z ludzkich ułomności. Chodzi oto by wywołać śmiech, a nie rubaszny rechot. W tym wierszyku ja-Dyziek–fryzjer, mam bardzo sympatyczny stosunek do kobiet. Jeżeli którejkolwiek powiem „ma pani piękną dużą pupę „ zobaczę uśmiech, ale jeśli powiem „ma pani piękna dużą dupę” zobaczę gwiazdy. To w sumie kwestia gustu a nie kwestia mówienia wprost. Mówiąc dosadnie mam taki gust Pozostałe uwagi zastosuję są trafne, dziękuję i bez urazy się uśmiecham Pozdrawiam
  25. A co tam …macie i moje wyznanie Kocham wszystkie, piękne istoty Grube, chude w odmiennym stanie Od poniedziałku do soboty Te z duża pupą i małym biustem Kobiece, spore cellulitowe uda Mam powodzenie, przy takim guście I dzięki niemu...wyprawiam z nimi cuda Brunetka, blondynka czy rudzielec Zabiegają o me względy, stadami Spokój niestety mam tylko w niedzielę To ja pan Dyziek… Wasz fryzjer kochany
×
×
  • Dodaj nową pozycję...